Temat: l4 w ciazy a kontrola

Hej :) Pytanie do przyszlych mam lub juz obecnych :) czy bedac na l4 w ciazy odwiedzila Was kontrola z ZUSu - a moze dostalyscie wezwanie do orzecznika - jak to wszytsko wygladalo- etc;)
Jeśli chodzi o kontrolę, nigdy takich nie zlecam zusowi, bo wiem, że to i tak nic nie da. Ale dobrze, że zus to robi. Bo handel zwolnieniami wśród lekarzy to już norma, niestety.
Pasek wagi

julita78 napisał(a):

Gdyby w Pl zwolnienie ,,na ciąże,, nie byłoby płatne 100% to daję sobie palec uciąć, że 90% Polek pracowałoby do 38 tyg,tak jak to się dzieje za granica...Wiem jak mieszkałam w Pl- wszystkie koleżanki od razu po stwierdzeniu ciąży szły na zwolnienie (też bym pewnie poszła bo po co pracować jak za tą samą kasę można być w domu?). Za granicą (uk,ie) można owszem iść na zwolnienie jeśli jest powód (ciężka praca,powikłania ciąży,wymioty czy coś jeszcze) ale są to śmieszne pieniądze (ok 100 e tyg przy min krajowej ok 300 e) i jaki jest efekt? Wszystkie laski pracują do końca ciąży chyba, że ktoś już naprawdę nie ma wyśjcia to idzie na to chorobowe. A i dodam, że pracuję w tym samym zawodzie, uprzedzając pytania że może mam lżejszą pracę....Do autorki: jeśli masz podstawę do tego zwolnienia to nie ma się czego bać, nie słyszałąm o ani jednym przypadku kontroli wśród moich znajomych w Pl choć 90% z nich nic nie dolegało w ciąży,dźwigały torby z zakupami bynajmniej i szorowały podłogi w domu


tak naprawde to kobieta w ciazy nie dostaje tej samej kasy co chodzac do pracy bo to jest 100 % ale nie pensji a od podstawy chorobowego.. wiec wychodzi mniej kasy- ale to tak na marginesie..

a czy jest sie czym szczycic ,ze za granica wrecz zmuszaja kobiety w ciazy do pracy bo inaczej bede bez srodkow do zycia- to akurat mi sie wydaje ,ze to jedynie stawia kobiete w zlej sytuacji bo nawet jak sie zle czuje to bedzie chodzic do pracy bo inaczej nie bedzie miala za co zyc.. 

co do l4 w polsce w ciazy- pewnie czesc idzie bo tak im lepiej - ale ciezko mi ocenic, ktorej Kobiecie sie nalezy a ktorej Nie.. sa bardzo rozne powody takowych zwolnien.., i moje pytanie bardziej dotyczylo ogoleni kontrol bez zaglebiania sie w to za co kto ma l4 ;P
Ciekawa jestem ilu pracodawców w PL zgodzi się zapewnić ciężarnej warunki pracy odpowiednie dla Jej stanu. Jeśli praca jest czysto fizyczna i brak jakichkolwiek innych możliwych obowiązków to co ona ma robić na stanowisku??? świecić oczami? Więc suma sumaru musi zatrudnić dodatkową osobę do pomocy która będzie wykonywać pracę fizyczną za ciężarną i wtedy musi płacić 2 wynagrodzenia. Wysyłając ciężarną na L4 ma ją z głowy bo płaci jej ZUS. Przykładowo w takim sklepie ogólnospożywczym. Towar trzeba dźwigać, wydać klientowi i pracować do późnych godzin nocnych. Co ciężarna ma robić w takim sklepie bedąc sama na zmianie? Jak pracodawca ma dać jej inne stanowisko? skoro innego nie ma ? Nie ma komputera bo to np sieciówka i baza danych mieści się w siedzibie. Nie potrzeba osoby ogarniającej stany na komputerze, wprowadzania towaru, czy pełniącej obowiązki "papierkowe". Sytuacja jest prosta. Kobieta w ciąży na zwolnienie a on zatrudnia nową na zastępstwo... I tu kobieta faktycznie jest winna temu że wiele z nas  ciężarnych idzie na zwolnienie? Niektóre wypowiedzi świadczą tylko o tym że nie znacie życia i nigdy nikt Was nie oszukał albo przymusił pod groźbą utraty pracy przy pierwszej lepszej okazji.  I żeby nie było że mówię o sobie, ja akurat mam wskazania do zwolnienia od samego początku ciąży więc nie ukrywam że się z tego cieszę że na zwolnienie udałam się już od 6tc. Przynajmniej skoro to beznadziejne państwo daje mi możliwość pójścia na zwolnienie 100% płatne to dlaczego mam nie wykorzystać tego czasu by spokojnie i godnie przeżyć ciążę? Wszystko chcą nam zabierać i utrudniać więc niech chociaż ciężarne mogą korzystać. W końcu to wyjątkowy czas. I nie widzę nic złego w tym że kobieta boi się o swoje dziecko. Ciąża to stan odmienny. Dziś jest rewelacja jutro katastrofa. I głupi spacer potrafi przynieść więcej szkody niż pożytku... a co dopiero regularna praca i wysiłek a w pracy niejednokrotnie stres...

Stazi kochana znasz moją sytuację dość szczegółowo, dodam tylko że w moim otoczeniu jedna ciężarna z terminem na maj właśnie dostała wezwanie. Jesteśmy z jednej miejscowości, ogarnia nas ten sam oddział ZUSu . I ponoć kontrole ciężarnych w ostatnim czasie to norma i zdecydowanie ich coraz więcej :)

Ewucha1987  tak tak znam ;) choc mnie sama kontrola nie przeraza raczej troche irytujace jest to ,ze np bede sie czepiac ,ze na spacer chce wyjsc czy np na basen- w ramach zdrowotnych .,

Kochana jeśli masz zwolnienie "Chory może chodzić" to nikt nie zabroni Ci chodzić na basen czy spacer. Nie masz wskazań do leżenia plackiem- to nie leżysz :) Masz święte prawo korzystać z każdej formy relaksu, jaka Ci się podoba. Jeśli masz przeciwwskazania do wykonywania pracy to nie znaczy że masz się zabunkrować w domu i być umierającą ciężarną. I nikt nie będzie Cię prosił o wyjaśnienia co robiłaś na basenie czy spacerze, bo Cie widział... Czym innym natomiast kwestia ciężarnych ze zwolnieniem  "Chory musi leżeć" :)

Ewucha1987 okazuje sie ,ze Lekarz i kazdy normlany czlowiek tak rozumie l4 chodzace ale nie ZUS>., dla nich chodzace L4 oznacza ,ze mozesz isc do lekarza, apteki ewentualnie do pobliskiego sklpeu po spozywek i rzekomo mam jeszcze posiadac paragon na to czy jakas karteczke ,ze aurat bylam u danego lekarza etc- rozwalilo mnie to jak uslyszlam to od baby z ZUS..

stazi24 napisał(a):

Ewucha1987 okazuje sie ,ze Lekarz i kazdy normlany czlowiek tak rozumie l4 chodzace ale nie ZUS>., dla nich chodzace L4 oznacza ,ze mozesz isc do lekarza, apteki ewentualnie do pobliskiego sklpeu po spozywek i rzekomo mam jeszcze posiadac paragon na to czy jakas karteczke ,ze aurat bylam u danego lekarza etc- rozwalilo mnie to jak uslyszlam to od baby z ZUS..


hehe. no to nie jest do końca tak. Tylko w ZUSie największy problem jest z tym, na jakiego urzędnika trafisz.
Pasek wagi

menevagoriel napisał(a):

stazi24 napisał(a):

Ewucha1987 okazuje sie ,ze Lekarz i kazdy normlany czlowiek tak rozumie l4 chodzace ale nie ZUS>., dla nich chodzace L4 oznacza ,ze mozesz isc do lekarza, apteki ewentualnie do pobliskiego sklpeu po spozywek i rzekomo mam jeszcze posiadac paragon na to czy jakas karteczke ,ze aurat bylam u danego lekarza etc- rozwalilo mnie to jak uslyszlam to od baby z ZUS..
hehe. no to nie jest do końca tak. Tylko w ZUSie największy problem jest z tym, na jakiego urzędnika trafisz.


a jak jest do konca?: P cos Innego wiesz?? mi tak baba w zusie powiedziala:D na moje pytanie co oznacza ,ze mam chodzace l4 w ciazy..
Z babami w ZUS-ie trzeba umieć rozmawiać. Przepisy każdy może sobie interpretować po swojemu. Najlepiej znaleźć jakieś orzeczenie Sądu korzystne dla nas i co mi taka baba zrobi? Słowo przeciwko słowu. Gdybyś poszła do sądu, wygrasz jeśli będziesz miała lepsze argumenty, bo tutaj jest to wyłącznie gra argumentów. ZUS nie jest żadnym Bogiem, choć za takiego się niestety uważa. Jak Cię nie zastaną w domu, napiszesz wyjaśnienie, że byłaś w tej chwili na spacerze i nic Ci nie mogą zrobić. Co innego jak Cię zobaczą, że myjesz okna w domu, albo malujesz ściany, wtedy masz problem.

iskierkasia napisał(a):

Z babami w ZUS-ie trzeba umieć rozmawiać. Przepisy każdy może sobie interpretować po swojemu. Najlepiej znaleźć jakieś orzeczenie Sądu korzystne dla nas i co mi taka baba zrobi? Słowo przeciwko słowu. Gdybyś poszła do sądu, wygrasz jeśli będziesz miała lepsze argumenty, bo tutaj jest to wyłącznie gra argumentów. ZUS nie jest żadnym Bogiem, choć za takiego się niestety uważa. Jak Cię nie zastaną w domu, napiszesz wyjaśnienie, że byłaś w tej chwili na spacerze i nic Ci nie mogą zrobić. Co innego jak Cię zobaczą, że myjesz okna w domu, albo malujesz ściany, wtedy masz problem.


Bardzo zrozumiale to co piszesz:D Jednak tlumaczenie ,ze sie bylo na spacerze do nich nie trafia...- chyba ,ze ma sie zaswiadczenie o takowym wskazaniu od lekarza... Po prostu traktuja czlowieka jak smiecia i dla mnie wlasnie jest zrozumiale ,ze by mnie przylapali ja jakies wiekszej robocie- ale ja nawet nie jestem w stanie odkurzac nie mowiac o myciu okien czy cos wiekszego:D
 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.