Temat: Nie wiem kiedy będzie dobra pora...

> > no właśnie i to już będzie żenada jak będziesz>
> miała dziecko jak będziesz miała 30 + lat :|>
> pomyśl sobie... Ty 45 to dziecko 15 :| aj a Ty
> nie> chcesz tak szybko dziecka to Ty 50 a ono 15
> ;D> babcia nie matka .

Ej no nie przesadzajcie.Lepiej urodzic dziecko w wieku 30+ niż zaliczyc wpadke jako 15 latka nie bedac w ogole przygotowana do tej roli.A potem dzieci ladują na śmietnikach,w domoach dziecka i jeszcze nie wiadomo gdzie.
Jeśli macierzyństwo to tylko mądre.A mądre macierzyństwo jest wtedy kiedy kobieta jest na to gotowa.Wtedy dziecko dostaje wszystko co potzrebuje,matka jest zadowolona nie sflustrowana co odbija sie korzystnie na zdrowiu psychicznym dziecka.

najwazniejsze to nie zmuszac sie. Ja wyszlam za maz w wieku 26 lat,mialam prace,dom,pieniadze i wszyscy w kolo ciagle sie pytali kiedy bedzie dziecko,a ja poprostu nie czulam sie gotowa i ktoregos dnia tak nagle pojawila sie ogromna chcec zostania matka,odstawilam pigulki i za miesiac juz bylam w ciazy a teraz mam 30 lat i roczna coreczke. Na pytanie czy nie zaluje,ze tak pozno sie zdecydowalam odpowiadam,ze nie bo przynajmniej jest to macierzynstwo swiadome,mam duzo cierliwosci,duzo czasu i jestem szczesliwa ze swojego wyboru i zycia rodzinnego

> no właśnie i to już będzie żenada jak będziesz
> miała dziecko jak będziesz miała 30 + lat :|
> pomyśl sobie... Ty 45 to dziecko 15 :| aj a Ty nie
> chcesz tak szybko dziecka to Ty 50 a ono 15 ;D
> babcia nie matka ..

Burak.

pozne macierzynstwo to nie zenada i czesto widzi sie matke,ktora ma 50 lat i dziecko 20 lat,ja to biore jako przedluzenie mlodosci
natomiast u kobiet problem jest taki,ze im wiecej sie zwleka tym mniejsze sa szanse na zajscie w ciaze i donoszenie,ale medycyna idzie do przodu i czasy sie zmieniaja i teraz o poznym macierzynstwie mowi sie dopiero gdy kobieta jest  w wieku 40 lat

zreszta w zyciu sa rozne sytuacje,ja mam kolezanke,ktora miala dziecko w wieku 23 lat,ktore niestety zmarlo i dopiero w wieku 38 lat byla ponownie gotowa psychicznie aby zostac matka. Najwazniejsze to do niczego sie nie zmuszac,jezeli kobiecie jest dane aby byc matka to bedzie nia w kazdym wieku

a propos pytania tematowego nie udzielam głosu, bo na takie dylematy jak dla mnie za wcześnie;)

ale, a propos wywiązanej dyskusji.....no nie przesadzajcie z tym wiekiem, moja mama miała 35kiedy mnie urodziła, a moja siostra wyszła za mąż mając niecałe 30lat, także "przenoszenie genów" rozpoczęła 30+....i nie zauważyłam w tym nic złego.
Zresztą,  może kiedyś było inaczej, ludzie wcześniej wychodzili za mąż, wcześniej mieli dzieci, w dzisiejszych czasach, jeśli ktoś chcę skończyć studia itd, moim zdaniem to jest jak najbardziej normalny wiek.

> > no właśnie i to już będzie żenada jak będziesz>
> miała dziecko jak będziesz miała 30 + lat :|>
> pomyśl sobie... Ty 45 to dziecko 15 :| aj a Ty
> nie> chcesz tak szybko dziecka to Ty 50 a ono 15
> ;D> babcia nie matka ..

i stąd sie biorą PRZYSZŁE MOCHERY haha
idz mi stad chlopie, podejscie chyba masz z czasow Polski Ludowej

moja mama mnie urodziła jak miałą 32 lata i jakoś nie czuję się jakby była moją babcią. Nie trzeba mieć młodej mamy, żeby ją kochać i szanować. Jeśli nie chcesz narazie dziecka, to nic na siłę. Chyba nie zajdziesz w ciąże, bo tak Ci radzą Vitalijki? to poważna decyzja, pozatym nie zależy tylko od Ciebie ale również od zdania twojego chłopaka.

A ja mam 25 lat i czteroletnia córkę. Zaszłam w ciążę kilka miesiecy po ślubie, jeszcze na studiach, nie było łatwo, nie byłam gotowa, ale córcia jest moim największym skarbem, skończyłam studia, teraz pisze doktorat, zaczynam nowa pracę i myślę o następnym dziecku. Dzieci to sens życia! myśle że do 35 roku życia można spokojnie zostać rodzicem, potem to juz większe ryzyko i problem bycia mamo-babcią. bycie mama to najwspanialsze uczucie na świecie. A ten mnoment gdy pociech podchodzi i mówi:"kocham Cię mamusiu" jest wart wszystkich ewentualnych wyrzeczeń. pozdrawiam wszystkie mamusie!

Rozumiem, że ktoś nie chce mieć dzieci. Pierwszego syna urodziłam mając 20 lat i nie raz usłyszałam, że zbyt wcześnie. Jedni pragną potomstwa, drudzy nie. Dla jednych dzieci to sens życia, inni znajdują go w czymś innym. Najważniejsze żebyś żyła w zgodzie ze sobą.