- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 listopada 2010, 21:23
Cześć Dziewczynki
Mam taki dziwny dylemat. Jestem szczęśliwa z moim facetem. Nie chcemy dzieci, ale... No właśnie. Na dziś na milion % nie chce mieć dziecka teraz, ani za kilka lat. Mój facet też się nie widzi na dzsiś w roli ojca. Ale właśnie nie wiem, co będzie, gdy mini te kilka lat, a ja nagle ocknę się, że chce dziecko. I albo będę załować że nie zrobiłąm tego wcześniej, albo nie będę mogła mieć.
Mam 28 lat, sama dziś czuje się jak dzieciak, jestem szczęśliwa realizując swoje pasje, w pracy się spełniam. Na dziś jest bosko.
Ale czy nie będę załować za 10 lat że nie zroiliśmy sobie dziecka :)
Czy macie takie dylematy?
13 listopada 2010, 23:11
13 listopada 2010, 23:12
13 listopada 2010, 23:23
> no właśnie i to już będzie żenada jak będziesz
> miała dziecko jak będziesz miała 30 + lat :|
> pomyśl sobie... Ty 45 to dziecko 15 :| aj a Ty nie
> chcesz tak szybko dziecka to Ty 50 a ono 15 ;D
> babcia nie matka ..
ŻENADA?? Chyba was zupełnie powaliło... Niby dlaczego? Ja uważam, ze 30 to dobry czas na dzieci. A co może lepiej rodzić dzieci od razu jak sie skonczy 18 rok życia?? Moja mama urodziła mnie majac lat 31. Nie uważam tego w żaden spsob za żenujace, a że niby to juz wiek na babcie a nie mame? haha Śmeiszne. Cos wam sie chyba pomyliło. Wiele moich koleżanek również ma matki w wieku mojej lub nawet starsze. nie rozsmieszajcie mnie. Bo żenada jest was sposób myslenia.
14 listopada 2010, 00:01
14 listopada 2010, 09:51
14 listopada 2010, 10:00
14 listopada 2010, 11:12
Dzięki za wszelkie głosy.
Jak miałabym zdecydować w tej chwili, to jest to tylko decyzja na nie.
Może faktycznie lepsza byłaby wpadka :) Przynajmniej decyzja byłaby podjęta za mnie. A tak przecież nikt nam nie powie co będzie kiedyś.
Też właśnie o tym myślę, że jak będę miała 35 lat to będę żałować że nie urodziłam przed 30ą (a jeszcze bym teraz zdążyłą :) ).
Ale nie jest dla mnie żadnym problemem urodzić jak będę miała np 38 lat - nie uważam tego za wsty itp. Dziś dużo ludzi decyduje się późno na dziecko - przynajmniej jest to świadome macierzyństwo - a ja liczę tylko na takie.
Myślę też o konkekwencjach wieku w kategoriach: ja będę miała 50 lat to moje dziecko 20 - to fajnie, ale jak ja będę miała 50 lat a dziecko 10 to już nie fajnie. NIe chciałabym też osierocić szybko dziecka.
Moja mama urodziła mnie mając 31 lat - ale ja jestem najmłodsza z rodzieństwa.
14 listopada 2010, 11:23
14 listopada 2010, 11:46
Oczywiście masz racje - są to ważne dylematy.
Ja patrzę na to, że moi rodzice, bardzo się dla nas poświęcali. Dużo nam pomagają. Jesteśmy fajną rodzinką, mam bardzo dobry kontakt z rodzicami, ale ja pewnie dla swojego dziecka nie byłabym taka dobra.
14 listopada 2010, 12:27
Edytowany przez czarnolinka 14 listopada 2010, 12:30