24 sierpnia 2013, 22:37
Nam się udało po pierwszym miesiącu czyli od razu, była to dla Nas wielka niespodzianka, która teraz ma 13 tygodni i siedzi u Mamusi w Brzuszku :)
- Dołączył: 2011-05-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 72
26 sierpnia 2013, 21:14
My staramy się równo od roku. Cykle regularne, wszystkie (obustronne) podstawowe badania OK. Mam za sobą zarówno cykle z mierzeniem temperatury, testami owu, wręcz odliczaniem, jak i spontaniczne, bez szczególnego celowania. I nadal nic. Powoli zaczynam wymyślać wszystkie możliwe powody, o których można wyczytać na forach: może za dużo kofeiny (nie żyję bez średnio 2 kaw dziennie, ale żadnej dodatkowej kofeiny typu cola, energetyki, czekolada poza tym). Może nie powinnam uprawiać żadnych ćwiczeń (rekreacyjne biegi na około 5 km, 2-3 razy w tygodniu). Może przerzucić się na tłustszą dietę (mam tendencje do tycia, w związku z tym trzymam lekką dietę, ale zdrową i pełnowartościową). Co jeszcze mogę zrobić?
29 sierpnia 2013, 17:57
O pierwszą ciążę staraliśmy się rok, ale niestety w 6 tyg. poronilam. O kolejną 3 lata - teraz jestem w 4 m- cu z bliźniakami :) Przez 2 lata chodziliśmy po lekarzach, ale nikt nie zaproponował konkretnych badań, kazali się starać. Kiedy pod koniec tamtego roku zaczęłam robić badania , hormony itd. okazało się, że mam niedoczynność tarczycy, zespól policystycznych jajników, insulinooporność, zrosty na macicy itd. najpierw gin. wyrównała mi poziom hormonow tarczycy właśnie euthyroxem, potem miałam histeroskopię ( usunięcie zrostów ) i obserwację cyklu. Po jakiś 2 - 3 cyklach z zegarkiem w ręku padła decyzja o zbadaniu drożności jajowodów, ale jak czekałam na termin zabiegu to pani dr postanowila podać mi przez jeden cykl tabletki, tzn. bromergon ( obniża poziom prolaktyny ) i clostilbegyt ( stymulacja jajeczkowania ) - i ten jeden cykl z lekami wystarczył :)
Tak więc - po pierwsze badania, najpierw partnera, potem twoje. Musisz udać się do naprawdę dobrego lekarza. Może faktycznie masz jakieś choroby, które uniemożliwiają ci zajście, może to kwestia braku owulacji itd.
Po drugie - trzeba wierzyć , że się uda :)
- Dołączył: 2013-05-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 372
9 września 2013, 09:52
Nam się udało w pierwszym cyklu prób :), pomimo mojej niedoczynności tarczycy - dla mnie to był cud i niesamowita radość, bo lekarze uprzedzali, żebym się przygotowała na to, że trochę to może potrwać.