Temat: Chcę być w ciąży!!!

Dziewczyny ja nie wiem czy ja jestem jakaś nienormalna czy co, ale ja bardzo chce mieć dziecko. Nie potrafię przestać o tym myśleć.,. Mam 20 lat i tak bardzo pragnę dziecka, że trudno to opisać. Uwielbiam dzieci. Wiem że bym była dobrą matką.,, ale ze względu na pieniądze nie mogę sobie na nie pozwolić. Jak przestać o tym myśleć???  Pomóżcie, bo mi się ryczeć chce.

swandive napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

ziabcia napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

ziabcia napisał(a):

Wredna baba kilka postow wyżej piszesz: "wiele osob nie mialo warunkow a urodzilo bo sie trafilo, a czy u ciebie pieniadze to nie wymowka?" a za chwile dodajesz że przecież można rodziców obciążyć dzieckiem..a kilka linijek dalej ze uważasz ze na dziecko powinno być nas stać Moim zdaniem dziecko to duża odpowiedzialność i powinna to być świadoma decyzja. Co innego pomoc ze strony rodziców a co innego "wrzucenie" im na barki dziecka
moje personalne zdanie nie ma nic wspolnego z wyrazaniem logicznej wypowiedzi.skoro dziewczyna tak pragnie dziecka to moze udac ze jej sie wpadka zdarzyla i ma dziecko i pomoc rodzicow, tak samo jak ci co nie pomysleli o kondomie a powinni. nie chce mi sie wierzyc ze dziewczyny z wpadka rodza tylko dlatego ze im sie to przydazylo. pewnie czesc dzieczyn tez odczuwa jakas milosc do dziecka wiec dlaczego dziewczyna ma byc pokrzywdzona a inna sie spelnia w wpadkowym maciezynstwiemimo ze mam 25 lat (partner 27)  i mieszkamy razem to rodzice by nas zabili za dziecko.
 Udać, że jej się wpadka przydarzyła ? A gdzie tu odpowiedzialność? Powołuje się do życia małego człowieka. Skoro masz 25 lat i takie rzeczy piszesz-nie dziwie się żeby Cię rodzice zabili za dziecko ;/
wiesz co to logika? to napisalam to z logicznego punktu widzenia ze dziewczyna moze udac wpadke. inna ma wpadke a ona udaje ze ma wpadke  i na jedno wychodzi, obie maja dzieci i nie maja warunkow do wychowywania i jedna sie cieszy z dziecka i drugia - kumato czy nie kumato ? nie kazalam jej zachodzic w ciaze.mamuska dlatego rodzice nie beda szczesliwi bo nie mamy wystarczajacej kasy. gdybysmy zarabiali po przykladowo 1400 to ok, ale z jedna pensja, ja z operacja to wiesz jak to idzie.  mamy tylko jeden pokoj w ktorym juz nie ma miejsca na nic innego iwec dziecko spaloby chyba na korytarzu albo w umywalce (zartujac)
Co do udawania wpadki to totalna głupotka, nie wiem jaki byłby w tym cel. Wpadki się nie zdarzają jak się uważa odpowiednio. Jeśli chodzi o posiadanie dziecka to także uważam, że trzeba mu zapewnić odpowiednie warunki. Musi być mieszkanie, dziecko musi mieć swój pokój, musi być stała praca żeby niczego mu nie brakowało. Tak offtopując to WrednaBabo tak to luksusowo żyjesz w tej Polsce właśnie. Wręcz identycznie jak ja w UK -jak to kiedyś napisałaś. Ciekawostki wypisujesz ;) Ja mam 2 pokoje + salon. Dalej uważasz, że żyjemy na identycznym poziomie? ;]


tak bo ja mam swoje a ty wyanjmujesz : ] i na co mi 2 pokoje skoro wystarczy jeden. mniej sprzatania.
i to nas rozni ze nie chodze dumna jak paw mowiac ze zarabiam 5 tys w obcej walucie.
Pasek wagi
a masz męża? albo chociaż kandydata na ojca ? wytłumacz sobie racjonalnie że to nie jest odpowiedni moment. macierzyństwo to nieodwracalna sprawa - warto mieć to na maxa przemyślane.. no i zdążysz jeszcze ;] jak zostaniesz matką to na ładnych kilka lat będziesz raczej przykuta do domu i bierz to pod uwagę
sa wakacje, jak nie pracojesz to przejdz sie do domu dziecka zapytaj sie czy potrzeboja osub do poocy zglos sie .bedziesz miala dzieciaczki przy sobie i zrobisz dobry uczynek :)
Pracuj jako niania, przekonasz się czy dzieci na dłuższą metę są takie słodkie. Ja nigdy nie chciałam mieć dzieci, ale dzisiaj się dowiedziałam u lekarza, że mam chorobę układu rozrodczego i nie wiadomo czy będę mogła kiedykolwiek mieć dzieci i nagle też chciałabym mieć dziecko...
Przejdzie ci, ja też mam takie fazy - tzn. ogólnie chce mieć dziecko, ale niekiedy mam takie mega fazy, że zaglądam do wózków i chciałabym mieć je już, jutro... potem przechodzi i za jakiś czas znowu.
a ja mieszkam w kawalerce 23 m2, mam dwoje wspaniałych dzieci i jest ciasno ale jestesmy szczesliwi. Czasem lepsza jest kochajaca rodzina niz własny pokój
Pasek wagi

Selawi napisał(a):

a ja wręcz na odwrót i zastanawiam się czy ze mną jest coś nie tak na samą myśl dzieci jest mi słabo


Witaj w klubie :) Nie martw sie nie jestes sama. Ja prawdopodobnie nigdy nie bede chciala miec dzieci

ksiezniczka napisał(a):

a ja mieszkam w kawalerce 23 m2, mam dwoje wspaniałych dzieci i jest ciasno ale jestesmy szczesliwi. Czasem lepsza jest kochajaca rodzina niz własny pokój


u mnie na dole tez sasiedzi maja dziecko i na przeciwko w bloku tez w kawalerce jest bobas. widac ze to wpadkowe bo nikt normalny by sie nie zdecydowal na powiekszenie rodziny na takim metrazu
Pasek wagi
A moje były planowane, wyczekane a wręcz wymodlone. Wiedziałam ze ten wpis Cię oburzy. Oczywiście mamy w planach przeprowadzić się, jesteśmy w trakcie budowy ale chciałam pokazać ze jak się chce to można wszystko. A od razu obrażać kogoś czy jest normalny albo że nie potrafi się odpowiednio zabezpieczyć?
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

ksiezniczka napisał(a):

a ja mieszkam w kawalerce 23 m2, mam dwoje wspaniałych dzieci i jest ciasno ale jestesmy szczesliwi. Czasem lepsza jest kochajaca rodzina niz własny pokój
u mnie na dole tez sasiedzi maja dziecko i na przeciwko w bloku tez w kawalerce jest bobas. widac ze to wpadkowe bo nikt normalny by sie nie zdecydowal na powiekszenie rodziny na takim metrazu
łooo.... jestem nienormalna.... nie wiedziałam :) obecnie mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu(właściciel to brat rodzony męża), mamy swój pokój 23 m i do dyspozycji kuchnię, łazienkę itp,a oprócz tego są jeszcze 2 pokoje, które zamieszkują moi bracia. za miesiąc rodzę. i co? miałam usunąć bo nie mam własnego domu albo chociaż mieszkania? no śmiech.... dom wybudujemy. nie jutro i nie za tydzień, ale za 3 lata bierzemy się za budowę. dla mnie sytuacja normalna. i wątpię aby przeszkadzało 3 letniemu dziecku, że nie ma własnego domu, choć za rok będziemy już mieszakć gdzie indziej gdzie będzie mialo swój pokoik, ale na swój "normalny" pokój będzie musiało zaczekać. i co z tego? nikt od tego nie umarł. ja przez 18 lat mieszkając z rodzicami nie miałam własnego pokoju z 4 ścian i nie płaczę. doceniam za to dzięki temu każdy własny cm kwadratowy.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.