Temat: cesarskie cięcie - pytania

Spotkałyście się z tym, że lekarz proponuje Wam cesarskie cięcie na życzenie już na pierwszej wizycie, bo uważa, że kobieta ma prawo wybrać?

Albo sugeruje, że za dopłatą zrobi ją na tzw. życzenie? Jeśli tak to jak stoi taki biznes jakie są koszta?

Do Vitalijek, które rodziły przez cc, czy byłyście zadowolone z takiego rozwiązania?

Pytam z ciekawości, bo ja rodzę za 1,5 tyg. i w szpitalu jak leżałam to dużo można się nasłuchać, ja mam ze wskazań cc ale też mam obawy jak to będzie po wszystkim, jak się dochodzi do siebie. Opiszcie proszę swoje doświadczenia w tej materii. Pozdrawiam


Morsiczka napisał(a):

Ja pamietam ten bol po operacji kregoslupa i szczerze Wam wspolczuje bo na pewno ciezko pozniej sie zajac dzieckiem przez pierwsze dni...

Mi nie było ciężko.
Pasek wagi
Mialam cesarke  po 24 godzinach boli , partych od kilku ,   zemdlalam, chodzilam po  scianach tak naprawde . Nie mialam rozwarcia pomimo dwoch kroplowek ,  lekarz na oddziale spal , (skad wiem , bo moja babcia wpadla do gabinetu i powiedziala , ze wszytko opisze w gazecie ) Mialam 17 lat , bylam cich i niesmiala . Jak przyszedl lekarz to robili  mi na szybko cesarke , poniewaz okazalo  sie , ze dziecko moze byc niedotlenione.... a caly czas bylam w szpitalu . Znieczulenie zewnetrznooponowe,  do przyjemnosci nie nalezy ale da sie przerzyc . Blizne mam kosetyczna mniejsza niz po wyrostku , cieniutka , prawie jej nie widac . Majtki  ja spokojnie zakrywaja , na plazy tez nie widac . Doszlam bardzo szybko , poprostu wstalam rano jak tylko moglam juz chodzic i zjechalam na odzial patologi  noworodkow  bo tam lezala moja niunia . Ciagnelo troszke ,  zgarbiona szlam .Chodzialam  , czuwlam przy niej godzinami , dopiero na 3 dzien zlapal mnie potworny bol glowy , myslam , ze to migrena , a to sie okazalo , ze plyn zrzeniowy sie nie wyrownal i musialam lezec przez  kilka godzin . Nastepnym razem tez cesarka , po tych traumatycznych przezyciach .
Trochę mnie pocieszyłyście dziewczyny ;)
Dla mnie wielkim minusem znieczulenia ogólnego byłby brak świadomego uczestnictwa w narodzinach własnego dziecka, brak tych cudownych chwil tuż po porodzie...

martita.szczecin napisał(a):

Morsiczka napisał(a):

Ja pamietam ten bol po operacji kregoslupa i szczerze Wam wspolczuje bo na pewno ciezko pozniej sie zajac dzieckiem przez pierwsze dni...
Mi nie było ciężko.

Ja sobie po prostu przypominam bol po operacji kregoslupa i nie wyobrazam sobie podniesc dzidzi zaraz po czyms podobnym,chociaz z drugiej strony na pewno jest inaczej pod wzgledem psychologicznym.
Jednak mam nadzieje,ze urodze naturalnie,nie wiem czemu mniej sie boje tego niz CC:)
Ja od początku chciałam cc, nie miałam żadnych wskazań. W ok. 32 tc zapytałam lekarza, czy byłaby taka możliwośc, on od niczego mnie nie odwodził, wyjaśnił tylko że po cc dlużej się dochodzi do siebie niz po porodzie sn, no ale jak on to ujął : " szewc Pani tego nie będzie robił" także bardzo pozytywnie mnie zaskoczył :) powiedział że jak na następnej wizycie będę zdecydowana to wypełnimy papiery i on mnie zapisze na konkretny dzień. Co do kasy, to chodziłam do niego od poczatku ciąży, mało nie brał bo wizyta 150 - 180 zł. Ale o kasie za cc na zyczenie nie wspomiał ani słowa. Wszyscy się dziwili, bo u mnie ceny są w granicach 2 tysiaków. Słyszałam że po tyle tez biorą lekarze z tego szpitala gdzie pracuje mój lekarz. Ogólnie to byłam bardzo zadowolona z tej decyzji. Miałam spokojna głowę. Nie bałam się o dziecko. Wiadomo że potem jest różnie, jedne czuja się dobrze, inne troszke gorzej, bo wiadomo że to jednak operacja. Ale przeciwbólowe środki dają bez ograniczeń i wstawanie nie jest takie straszne jak słyszałam:) Ja jutro będę 2 tyg. po cc i czuję się super, czasami jak tylko za dużo pochodzę to ciut mnie piecze blizna ale już coraz mniej:) Jednym słowem jestem strasznie zadowolona z tej cesarki, i to co było potem to jest niczym w porównaniu z tym co czuła dziewczyna z łóżka obok po porodzie sn, która nie mogła leżec, siedziec bo tak popękała, a jak wstawała to nie czuła że sika.. Jedno wiem na pewno. Nigdy porodu sn.

Powodzenia i głowa do góry :):)
To jest chyba tak, że jak ktoś nie miał komplikacji, to będzie głosił, że cc jest cudowne a sn be i na odwrót, a tak naprawdę każdy przypadek może być inny. Różnie przecież bywa, niezależnie od wybranego sposobu porodu.
Ile kobiet tyle rożnych cc i sn :)
Ja za swoją cc nic nie płaciłam.
Pasek wagi
widać Pan doktor próbuje zarobić na wakacje.
Nie zgadzaj się. Ku temu muszą być medyczne wskazania.
Cesarka to koszmar, bynajmniej w moim przypadku. Nikomu nie życzę tak koszmarnego porodu i dramatu do kilku miesięcy po.
Do dziś została mi szpecąca blizna, która zniekształciła mi brzuch.
A rodziłam w dobrym szpitalu a cesarkę robił mi nagradzany lekarz.
Pasek wagi
nie wiem... jeśli mi uda się zajść w ciążę to będę mieć cc ze wskazań - wysoka wada wzroku. Wydaje mi się że taki poród jest łatwiejszy dla dziecka, które nie udusi się pępowiną czy nie wymęczy np. 2 doby w drogach rodnych. A dla kobiety również mniejszy stres. Blizna u mojej koleżanki jest długości 15cm także też nic strasznego  

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.