- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
14 września 2010, 18:23
Drogie Vitalijki.
Mam nietypowy problem i rozterki.
Zaczelo sie od policystycznych jajnikow 10 lat temu.
Teraz mam endometrioze, problem z tarczyca, przyswajaniem insuliny.
Moja waga i sylwetka sa w normie.
Aktywnosc fizyczna na wysokim poziomie (ew. za malo mam snu).
Mam chlopaka, ale to bardzo swieze.
Poki co lecze sie Diane35, antykoncepcja + leczenie, niestety duzo przytylam przy nich.
Wkrotce zmiana leku na metformine - redukuje poziom insuliny, leczy jajniki, drastyczna dieta i spadek wagi :):)
Brzmi fajnie?
Leczy sie pol roku. Jak mi nie pomoze to albo laparoskopa albo ciaza.
Co byscie zrobily gdybyscie mialy rok czasu na zajscie albo nigdy?
- Dołączył: 2010-02-17
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 12
22 września 2010, 21:06
nie 'wynalazłam' takich danych, ale po prostu 'oszacowalam' z wlasnego srodowiska, Złotko ;) cieszę się, że Tobie nie posiadanie własnych dzieci nie odbiera kobiecości, bo jak powszechnie wiadomo- ludzie są różni. Gdyby wszyscy byli tacy sami i chcieli tego samego- świat byłby nudny.
Co do dziecka- podtrzymuję to, co napisałam, pozdrawiam ;*
Ps. Mam nadzieję, że obojętnie jaką decyzję podejmiesz- będziesz szczęśliwa ;)
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
23 września 2010, 09:39
Poki co nie podejmuje decyzji. Mam jeszcze troche czasu. Leczenie lekami anty konczy sie 'dopiero' za miesiac. Co dziwne... pomimo ciaglego przyjmowania tabletek anty (juz 5 opakowan pod rzad), dostalam okres. Nikt nie wie dlaczego. Sa dwie opinie: 1)wczesne poronienie 2) tabletka sie nie wchlonela (a nie mialam beigunki, wymiotow czy cokolwiek zeby utrudnic wchlonienie).
Pisalam, ze nie wyobrazam sobie faceta jako ojca mojego dziecka? No wlasnie. Podejrzewam go o alkoholizm wiec troche ciezko by bylo. Dzis rano znowu sie poklocilismy, tym razem krzyczal i klnal a taki ktos musi sie zmienic by wychowywac swoje potomstwo. Czas pokaze...
Dziekuje wszystkim za wpisy :* jestescie kochane, ciesze sie ze wsparcia jakie dajecie mi kazdego dnia...
23 września 2010, 22:37
OnlyHope1990 - no właśnie - różni są ludzie, a Ty pisałaś w sposób bardzo konkretny, jakby to było podparte jakimiś badaniami, wiec się zdziwiłam :p
Klikasia nie wiem jakiego typu masz chorobę, ale ja np. miałam krwawienia w trakcie przyjmowania pigułek anty. Nie był to okres, ale plamienie. Ponoć się tak zdarza, nawet na ulotce powinna być o tym informacja. Mam nadzieję, że wszystko będzie z Tobą ok!
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
8 października 2010, 06:43
Dzis mam 20-sty dzien miesiaczki podczas brania tabl anty. Nie jest to plamienie tylko zywo czerwona krew. Jutro lekarz :)
- Dołączył: 2009-05-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3350
14 października 2010, 18:08
To zależy co jest dla Ciebie ważne. Myślę, że skoro masz 27 lat to już nakwyższy czas pomysleć o dziecku... Jesli masz kochającego chłopaka, który też tego chce to się decyduj... Ale to Twoje życie i Twoja sprawa.... To tylko moje zdanie na ten temat. Ps - ja też miałam PSOC ale bez żadnych problemów - za pierwszym razem zaszłam w ciążę, ta choroba jest dziwna niesamowicie i nigdy nic nie wiadomo, więc też sobie nie wkręcaj że teraz albo nigdy, bo kto to wie co się może zdarzyć.., pozdrawiam:)
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
6 lutego 2011, 11:21
Reasumujac po tym czasie, mialam laparoskopowo usuwana endometrioze. Jajniki nadawaly sie do wyciecia ale z racji, ze nie mam jeszcze dzieci oczyscili je dookola. Krew w jelitach byla tez przez endo bowiem czyscili ja rowniez z otrzewnej.
Teraz mam zawroty glowy z rana, podwyzszone cisnienie, pewnie dlatego, ze jajniki zaczynaja normalnie pracowac i hormony szaleja.
Czeka mnie polroczna kuracja drogimi lekami aby endonie wrocila.
"Pozniej dobrze by bylo gdyby zaszla pani w ciaze"
... :(
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Takie Ooo
- Liczba postów: 679
10 lutego 2011, 02:09
moja kolezanka tak miala, tez miala swiezy zwiazek powiedziala mu wprost co i jak, pokochiwal ja ze tak powiem bo za wczesnie bylo na milosc i zgodzil sie na dziecko, dzis sa malzenstwem i drugie juz w drodze:)
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
10 lutego 2011, 12:04
W walentynki mamy nasza pierwsza rocznice. Bardzo sie kochamy i nie wyobrazamy juz zycia bez siebie ale nie wiem jak z nim akurat o tym porozmawiac.
Zawsze przy kwestiach dot. zdrowia uwaza ze wie lepiej (choc to w mojej rodzinie jest wiedza z medycyny).
1. Nie pije sie alko z antybiotykami - ehh nieprawda, to tylko gadanie bo wtedy szybciej kopie;
2. Nie mozna przekraczac dawki lekow - ehh, ja jestem wiekszy to musze wziaz wiecej zeby glowa nie bolala;
3. Boje sie, ze nie bede mogla miec dzieci - ehh, moja byla tez tak miala a teraz ma dwojke dzieci;
4. Bede miala laparoskopie - ehh, to tylko zabieg laserem, nic powaznego skoro robi to Twoja mloda lekarka.
Z powyzszych powodow obawiam sie jego reakcji jak powiem, ze lekarka powiedziala, ze powinnam starac sie o dziecko.
To dla mnie wazne, chcialabym miec kiedys dziecko. Przy kolejnej laparoskopii nie bedzie juz czego ratowac a endometrioza szybko sie rozwija.
Nie jestem gotowa na dziecko jeszcze, mam 27 lat ale sama czuje sie jak dziecko, chce realizowac sie zaowodowo, jednak ponoc 9 meisiecy potrafi zmienic czlowieka i odpowiednio przygotowac...
Jak mu o tym powiedziec zeby nie uslyszec: ehh, pewnie przesadza ta Twoja lekarka i Ty, idz do kogos innego, to na pewno nie takie straszne.
Edytowany przez klikasia 10 lutego 2011, 12:05
10 lutego 2011, 12:34
moim zdaniem musisz koniecznie z Nim porozmawiac!!! On ma prawo wiedziec jaka jest sytuacja! bo np.jesli teraz nie zdecydujesz sie jednak na dziecko ,a Wasz zwiazek jednak przetrwa i On kiedys bedzie chcial miec z Toba dziecko a Ty nie bedziesz mogla to moze miec pretensje ze mu nie powiedzialas!!!ludzie sa rozni...o takich sprawach trzeba rozmawiac!!!rok to wcale nie mało.a zwlaszcza sypiacie ze soba to i tak On musi brac pod uwage to ze z tego ciaza moze byc...
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
10 lutego 2011, 13:05
Masz racje Siaska, powiem mu na pewno, zastanawiam sie jedynie jak to zrobic. Bardzo sie boje... On nawet nie czytal co to endometrioza czy laparoskopia. Tak szkoda troche... bo wtedy wszystko byloby dla niego bardziej zrozumiale...