Temat: Kot a ciąża

Hej.

Mam pytanie do tych mam, które przez całą ciążę przebywały z kotem. Czy zaraziłyście się czymś od niego? Czy ograniczałyście z nim kontakty? Jestem już w 32 tc. miałam regularne badania na toksoplazmozę, wszystko było ok. Ale mama mnie nastraszyła że w ogóle nie powinnam kota dotykać bo nie wiadomo gdzie się szlaja ( mieszkam na wsi) i nie wiadomo z czym ma styczność i że nie powinnam go na ręce w ogóle brać, bo dziecko sie czymś zarazi.. No ale czy to byłoby możliwe żeby dziecko się zaraziło czymkolwiek, skoro ja wszystkie wyniki mam rewelacyjne?

Poradźcie coś.. co myślicie??
dziewczyny, a czy wiecie może jakie badanie wykonać tak dla swojego świętego spokoju? IgG czy IgM? Oba wcześniej były ujemne, i tak myślę czy zrobic oba czy tylko jeden z nich?? :)

jasmina19877 napisał(a):

dziewczyny, a czy wiecie może jakie badanie wykonać tak dla swojego świętego spokoju? IgG czy IgM? Oba wcześniej były ujemne, i tak myślę czy zrobic oba czy tylko jeden z nich?? :)


Zrób Igm, bo to jest toksoplazmoza w toku.Jeśli od ostatniego badania minął rok, albo więcej zrób obydwa.
Pasek wagi
dzięki wielkie maharettt

ewelina299 napisał(a):

Ja w dziecinstwie uwielbialam koty,zarazilam sie toksoplazmoza(kompletnie zadnych objawow choroby)Pierwsza ciaze prowadzilam prywatnie,lekarz nic nie wspomnial o takim badaniu zeby zrobic a ja nawet nie slyszalam o takiej chorobie.Synek ledwo przezyl ma porazenie mozgowe.W drugiej ciazy inny lekarz zlecil i wyszlo ze bylam zarazona kiedys i teraz jestem nosicielem czy jakos tak i nie zagraza juz.Ale samo mowi przez siebie.Ta choroba jednak jest grozna na poczatku ciazy a wtedy mozna ja zaleczyc ze nic sie dziecku nie stanie i jak masz dobre wyniki to moze rzeczywiscie nie ma co panikowac.Ja z druga ciaza mialam paranoje na punkcie kotow i jak sie przyblakal to w rekawiczkach za plot wyrzucilam.Kiedys milosniczka teraz nienawidze zwierzat.Smutne ale prawdziwe.

Matko!
Przecież to jest w zasranym obowiązku lekarza skierować ciężarną na to badanie!
Nie jesteś lekarzem, miałaś prawo nie wiedzieć o czymś takim jak toksoplazmoza!
Nie zaskarżyłaś tego lekarza???
Ja bym mu nie wybaczyła i zrobiła wszystko,żeby poniósł karę za to,co zrobił....
Przerażające.... :-(
Pasek wagi
No właśnie badanie na tokso wcale nie jest obowiązkowe. Lekarz może je zlecić i większość faktycznie to robi, ale nie musi.
Ja już kiedys przeszłam tę chorobę bezobjawowo bo nawet o tym nie wiedziałam. Badanie na toxo zrobiłam na samym początku ciąży, wspomniałam mojej Pani doktor o tym że mam kota w domu (nie wychodzący na dwór i wysterylizowany, nie jedzący surowego mięsa zdrowy kot - ale wiadomo ryzyko zawsze jest), ale podejrzewam że i tak zleciła by mi to badanie. Wyniki wyszły ok i pani doktor stwierdziła że nie ma co panikować a juz na pewno nie trzeba pozbywać sie kota bo nie ma juz ryzyka żebym się zaraziła, ale środki ostrożności i tak stosuję - kuwetę jeśli muszę sprzątać ja to nigdy nie dotykając bezpośrednio gołymi rękami, i oczywiście robimy to bardzo często, jak tylko coś się pojawi w kuwecie o d razu jest usuwane bo, jeśli nawet kot jest nosicielem tych bakterii to i tak w kale rozwiną się one dopiero po ponad 24 h. W każdym razie nie ma co panikować - najważniejsze zrobic badania na samym początku ciąży, kiedy jeszcze ewentualnie można interweniować po złych wynikach. Niektórzy nawet zalecają aborcję na początku kiedy dziecko jest jeszcze zarodkiem, bo jeśli jest zarażone to na 100% będzie poważnie chore. Także profilaktyka - to jest najważniejsze!
moja mama straciła ciąże przez tą chorobe, toksoplazmoza  to nie tylko koty-tu chodzi głównie o kontakt z odchodami ale również surowe mięso, Mi robili badania na tokso, wyszło że nie miałam nigdy stryczności z kotem, co jest prawdą bo ich nie lubie, i w związku z tym musze bardziej uważać
Pasek wagi
Wynik tokso na bank nie świadczy o tym czy miałaś styczność z kotem.To tylko świadczy o tym, że nie przechodziłaś toksoplazmozy. Sama piszesz, że można się nią zarazić nie tylko od kota. A skoro wynik wyszedł negatywny to powinnaś badanie powtarzać kilkakrotnie (raz na trymestr zdaje się). Co innego gdyby stwierdzono, że już ją przechodziłaś.
o rany jak tak czytam, to współczuję... ja z moim kotem spałam w ciązy na brzuchu i dziecko wychuchane zdrowe niesmigane

kawa23 napisał(a):

Wynik tokso na bank nie świadczy o tym czy miałaś styczność z kotem.To tylko świadczy o tym, że nie przechodziłaś toksoplazmozy. Sama piszesz, że można się nią zarazić nie tylko od kota. A skoro wynik wyszedł negatywny to powinnaś badanie powtarzać kilkakrotnie (raz na trymestr zdaje się). Co innego gdyby stwierdzono, że już ją przechodziłaś.

powtarzałam :) po prostu miałam na mysli ze osoby które posiadają kota, zazwyczaj przechodzili tokso :) Ja nie miałam kota więc nie przechodziłam, nadal nie mam kota, a surowego miesa nie jem w ciąży
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.