18 kwietnia 2013, 10:52
Hej.
Mam pytanie do tych mam, które przez całą ciążę przebywały z kotem. Czy zaraziłyście się czymś od niego? Czy ograniczałyście z nim kontakty? Jestem już w 32 tc. miałam regularne badania na toksoplazmozę, wszystko było ok. Ale mama mnie nastraszyła że w ogóle nie powinnam kota dotykać bo nie wiadomo gdzie się szlaja ( mieszkam na wsi) i nie wiadomo z czym ma styczność i że nie powinnam go na ręce w ogóle brać, bo dziecko sie czymś zarazi.. No ale czy to byłoby możliwe żeby dziecko się zaraziło czymkolwiek, skoro ja wszystkie wyniki mam rewelacyjne?
Poradźcie coś.. co myślicie??
- Dołączył: 2009-08-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1215
18 kwietnia 2013, 12:10
Wszyscy demonizują tak głaskanie i przebywanie z kotami, a tak naprawdę zagrożeniem są odchody kotów i np królików. Dlatego przede wszystkim trzeba myć warzywa i owoce (o rękach nie wspominam bo to oczywiste). Nawet jak nie masz kota w domu to skąd wiesz czy na szczypiorek, który kupiłaś w sklepie nie zrobił kupy jakiś nosiciel toxo? Co trymestr trzeba robić badania na toksoplazmozę, a poza tym higiena...
- Dołączył: 2012-12-08
- Miasto: Garwolin
- Liczba postów: 1130
18 kwietnia 2013, 14:23
O higiene dbalam az przesadnie.Ale w jednym masz racje,ze nie tylko od kotow.Moja siostra zjadla tatara i tez sie zarazila.A kotow i tak nienawidze.
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
18 kwietnia 2013, 14:27
ewelina299 napisał(a):
O higiene dbalam az przesadnie.Ale w jednym masz racje,ze nie tylko od kotow.Moja siostra zjadla tatara i tez sie zarazila.A kotow i tak nienawidze.
to nie kot Ci zawinił tylko kiepski lekarz
![]()
Poza tym porażenie mózgowe jest zazwyczaj wynikiem źle prowadzonej ciąży albo błędów lekarzy podczas porodu.
edit: oczywiście bardzo współczuje, bo wiem, że polscy lekarze po prostu umywają w takich sytuacjach ręce i mają w dupie. Takim mamom jak Ty powinno się wypłacać ogromne odszkodowania.
Edytowany przez FabriFibra 18 kwietnia 2013, 15:16
- Dołączył: 2012-12-08
- Miasto: Garwolin
- Liczba postów: 1130
18 kwietnia 2013, 14:54
Co do kota,spierac sie nie bede ,przyznaje ze lekarz do d....py byl i klopoty po porodzie tez byly ogromne.
18 kwietnia 2013, 15:07
ewelina, strasznie mi przykro..
Edytowany przez ac852181a482d21f6836d4a688ce440f 18 kwietnia 2013, 15:08
- Dołączył: 2013-01-09
- Miasto: Biegun
- Liczba postów: 1804
19 kwietnia 2013, 10:15
beatrx napisał(a):
a odrobaczasz tego kota? regularnie się badaj, myj ręce po każdym kontakcie z kotem, a wszystko będzie okej.
Dokładnie.
Toksoplazmozą też można zarazić się od np.krojenia mięsa.
Jeśli masz regularne badania to nie panikuj.
Ja miałam toksoplazmozę kilka miesiecy przed ciążą i poziom przeciwciał IGG dość wysoki, teraz regularnie badam czy spada, ale spada wiec nie ma co panikować.
Jeśli poziom przeciwciał IGG jest mały to nie ma się czym martwić, jest się odpornym
- Dołączył: 2013-01-09
- Miasto: Biegun
- Liczba postów: 1804
19 kwietnia 2013, 10:19
ewelina299 napisał(a):
Ja w dziecinstwie uwielbialam koty,zarazilam sie toksoplazmoza(kompletnie zadnych objawow choroby)Pierwsza ciaze prowadzilam prywatnie,lekarz nic nie wspomnial o takim badaniu zeby zrobic a ja nawet nie slyszalam o takiej chorobie.Synek ledwo przezyl ma porazenie mozgowe.W drugiej ciazy inny lekarz zlecil i wyszlo ze bylam zarazona kiedys i teraz jestem nosicielem czy jakos tak i nie zagraza juz.
Musiałaś sie zarazić w trakcie pierwszej ciaży, abo niewiele przed nią, bo jeśli to by było w dzieciństwie to by nie zagrażało.W drugiej byłaś już odporma.
Współczuję, naprawdę, lekarz do dupy, można to było leczyć.
Edytowany przez Wiktoriaxxx 19 kwietnia 2013, 10:19
- Dołączył: 2012-12-08
- Miasto: Garwolin
- Liczba postów: 1130
19 kwietnia 2013, 10:36
Teraz sobie przypominam ze zjadlam tatara troche ale tyle lat temu czlowiek zielony byl i nie wiedzial ze to zagraza.
- Dołączył: 2005-11-24
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 2160
19 kwietnia 2013, 14:48
ja jestem mama 19 dniowej dziewczynki, kociara jestem od zawsze w moim domu koty sa od ponad 20 lat poza tym koty mam na działce itp w ciazy mialam robione badania na toksoplazmoze i okazalo sie ze nigdy nie mialam stycznosci z wirusem. PRzede wszystkim dlatego ze myje rece zawsze po kontakcie ze zwierzakiem obojetnie czy to moj kot czy jakis obcy. Poza tym staram sie tez nie jesc surowych mies itp bo prawda jest taka ze tokso to nie tylko choroba kotów tylko choroba ktorą mozna sie zarazic przez surowe mięso albo niemyte warzywa i owoce
- Dołączył: 2011-11-01
- Miasto: Gdzieś Tam
- Liczba postów: 258
20 kwietnia 2013, 19:49
Ludzie kochani, nie tak łatwo zarazić się tokso od kota. No chyba, że ktoś ma w zwyczaju sprzątać kuwetę gołymi rękoma a potem w te ręce brać np. kanapeczkę. Zachować podstawowe zasady higieny i nie słuchać głupot.