Temat: nagość a dziecko

Co myślicie o nagości przy dziecku. Wspólne kąpiele itp. Ja osobiście nie mogę ni jak się przekonać do wspólnych kąpieli, np. matka z synkiem może się kąpać a ojciec z córką? Jestem na nie, może to kwestia wychowania
Jak sie kapac w stroju kapielowym i przy okazji umyc? w ogole jak sie umyc majac male dziecko w wannie? przede wszystkim to niewygodne, nago czy nie. Moje maja 10 miesiecy i ani bym nie pomyslala by sie z nimi kapac, bo o ile nawet z jednym bym weszla do wanny to jak wyjsc razem z nim? Glownie ze wzgledow praktycznych robimy to osobno, ale bez problemu sie przy obojgu przebieram (jedyna mozliwosc by sie ubrac rano, inaczej caly dzien musialabym chodzic w pizamie), co sie pewnie zmieni za pare lat.
ja jestem w szoku... przed moja 4 letnia chrzesnica paraduje nago i nie widze w tym nic zlego.podobnie jak jej mama ... obie myjemy sie nago np na basenie ... straszne prawda. Do tego paraduje na golasa na saunach ... 2 tygodnie temu robilam ostatniego w tym roku orła nago na sniegu.... moje dziecko bedzie wychowywalo się bez tych wiezow .
wiecie jak jest latwiej i lepiej gdy zrzuci sie ten ciezar. jaki czlowiek jest wolny ..
co do mycia 4 latek powinien sie sa umyc - wspomniana ksiezniczka myje sie sama - tylko glowe trzeba jej pomoc ...
nie myjemy sie razem - ale to dlatego że mamy za mała wannę :) natomiast ja myję córcię, a ona może mamusi też pomóc się myć :) nie zamykam łazienki na klucz przed dzieckiem. Wchodziła też zobaczyć jak mamusia robi siusiu, gdy uczyliśmy korzystać z nocniczka, a potem nawet synchronicznie to robiłyśmy :D i też nie widzę w tym nic zdrożnego. 
Wie ze mama ma siusię, a tatuś ptaszka, tak jak inni chłopcy.
przebieramy się przy niej, nie robimy po prostu wielkiego halo z tego tematu. Rano trzeba zdjąć piżamkę i się ubrać, wieczorem zdjąć ubranka i założyć piżamkę. Można nawet po domu na golasa pobiegać (co uwielbia).

edit: ma 2,5 roku.
Pasek wagi

Agaszek napisał(a):

BedeMama92 napisał(a):

...Ale jak już kilkulatek ogląda swoich gołych rodziców, to wydaje mi się to trochę niesmaczne. Uczyć o ludzkim ciele można w inny sposób.
Ale czemu niesmaczne ? W inny sposób np. z gazetek Playboy'a ?Ps: Co do "niesmacznej" nagości ... co zrobicie jeśli Wasi rodzice (tfu: odpukać) będą wymagali pomocy min. mycia ? Wynajmiecie opiekunkę/pielęgniarkę ? Wiem, ze to ekstremalne sytuacje, ale jednak się zdarzają .... generalnie życie bywa "niesmaczne".


Ale to jest już wtedy sytuacja, gdzie jest wyższa konieczność - tak samo jak małemu dziecku się zmienia pieluchy.
A w inny sposób - poprzez rysunki poglądowe, czy "nieerotyczne" zdjęcia. Jeżeli w nagości nie ma nic wstydliwego, to wszyscy ludzie powinni nago na ulicy chodzić. A jednak tak nie robią, bo intymność to jest coś, co powinniśmy moim zdaniem dzielić tylko ze soją drugą połową. Równie dobrze można pana listonosza przy dziecku rozebrać i kazać patrzeć "żeby się nauczyło", jeżeli nie ma w tym nic dziwnego do pewnego wieku, że się ogląda gołych ludzi. Osobiście jestem bardzo wdzięczna rodzicom, że nie musiałam w wieku paru lat oglądać ich narządów płciowych i nie chcę takiego widoku serwować mojemu dziecku. Edukacja z biologii i książeczek edukacyjnych moim zdaniem w zupełności wystarczy.

BedeMama92 napisał(a):

Agaszek napisał(a):

BedeMama92 napisał(a):

...Ale jak już kilkulatek ogląda swoich gołych rodziców, to wydaje mi się to trochę niesmaczne. Uczyć o ludzkim ciele można w inny sposób.
Ale czemu niesmaczne ? W inny sposób np. z gazetek Playboy'a ?Ps: Co do "niesmacznej" nagości ... co zrobicie jeśli Wasi rodzice (tfu: odpukać) będą wymagali pomocy min. mycia ? Wynajmiecie opiekunkę/pielęgniarkę ? Wiem, ze to ekstremalne sytuacje, ale jednak się zdarzają .... generalnie życie bywa "niesmaczne".
Ale to jest już wtedy sytuacja, gdzie jest wyższa konieczność - tak samo jak małemu dziecku się zmienia pieluchy. A w inny sposób - poprzez rysunki poglądowe, czy "nieerotyczne" zdjęcia. Jeżeli w nagości nie ma nic wstydliwego, to wszyscy ludzie powinni nago na ulicy chodzić. A jednak tak nie robią, bo intymność to jest coś, co powinniśmy moim zdaniem dzielić tylko ze soją drugą połową. Równie dobrze można pana listonosza przy dziecku rozebrać i kazać patrzeć "żeby się nauczyło", jeżeli nie ma w tym nic dziwnego do pewnego wieku, że się ogląda gołych ludzi. Osobiście jestem bardzo wdzięczna rodzicom, że nie musiałam w wieku paru lat oglądać ich narządów płciowych i nie chcę takiego widoku serwować mojemu dziecku. Edukacja z biologii i książeczek edukacyjnych moim zdaniem w zupełności wystarczy.

Jeżeli dla ciebie rozbieranie listonosza, paradowanie nago po ulicy to, to samo co zakładanie np. stanika przy 4 letnim synu czy córce albo widok rodzica siedzącego w wannie, to tylko się cieszyć, że twoje dziecko będzie uczyć się o ciele człowieka z książeczek rysunkowych. 
korzystam z plaż dla nudystów, w saunie jestem nago, po basenie kapię się nago.
Dziecko będzie wychowywane tak, aby wedziało że nago też jest piekne i nie ma czego się wstydzić.
Nagość swoją drogą, a seksualność swoją.  Dla mnie koronkowa bielizna, gorsety itp mają podtekst seksualny, a nogość typowo fizjologiczny.

Pasek wagi
tak do 3 roku życia to nie widzę problemu, sama się kąpałam z rodzicami
Pamiętam, że jak byłam mała to parę razy kąpałam się z bratem, ale oboje mieliśmy majtki. A kąpiel rodziców z dzieckiem - jestem na nie. Nie jestem tak "nowoczesna" i otwarta. Jest w życiu pewna strefa intymności, której nie powinno się przekraczać.
ja jestem na nie.
Ani kąpanie razem ani oglądanie mnie przez dziecko nago.
Poza tym chce zeby moje dziecko nauczylo sie ze nagosc to cos intymnego, nie chce żeby potem samo nie widzialo problemu w rozbieraniu sie przed kolegami czy klasą.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.