Temat: szkoła rodzenia

Pierwsze moje pytanie to jakie jest wasze zdanie na temat chodzenia do szkoły rodzenia? Bo ja najpierw jakoś w ogóle o tym nie myślałam aż do wczoraj hehe.Chyba poważnie się zacznę zastanawiać nad tym i potraktuje to tak że przez "zabawę" oboje jednak się możemy czegoś nauczyć (mimo że zajmowałam się dziećmi od siostry i wiem mniej więcej co i jak ale własne to nie to samo;) 

A drugie pytanie moje brzmi czy macie jakąś wybraną, godną polecenia szkołę rodzenia w Katowicach bądź Chorzowie?
Ja nie chodziłam. A wiedziałam co robić =)
Moja bratowa właśnie chodzi do szkoły rodzenia i jest bardzo zadowolona:) 
ja nie chodzilam, wiedzialam co robic. Wystarczy sluchać uważnie polecen polożnej. W drugiej ciąży chciala chodzic do szkoly rodzenia, gdyż niestety taki byl warunek obecności męża przy porodzie, z braku czasu nie zapisaliśmy sie i dobrze, bo rodzilam w zupelnie innym szpitalu z dala od domu i mialam cc.
Nie chodzilam, swoja wiedze czerpalam z ksiazek i internetu. 
Wiedzialam co robic ;)
strata kasy i czasu  . Słuchać trzeba położnej i tyle. ")))
Nie chodziłam i żałuję. Jakbym miała teraz wybierać, to z pewnością zapisałabym się na takie zajęcia.
Pasek wagi
Nie chodziłam, trochę żałuję. Przy parciu nie miałam problemu, ale za to nie umiałam oddychać przy skurczach, tak więc wymęczyły mnie bardzo.
ja z checia bede chodzic, zajecia i tak sa darmowe, raz w tygodniu, na pewno sie czegos naucze i lepiej poznam szpital i polozne wiec czemu nie, i tak nie mam co robic popoludniami :).
Myślę, że warto chodzić. Poród to praca fizyczna, do której dobrze by było się przygotować, tak jak do wystartowania w zawodach sportowych. Mama mojego kolegi jest polożną i opowiadała, że to bardzo potrzebne. Ból i stres mogą spowodować, że kobieta dostanie małpiego rozumu i wszystkie książkowe mądrości wylecą jej z głowy ;)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.