- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 marca 2013, 18:29
Edytowany przez sanadya 19 marca 2013, 18:49
19 marca 2013, 22:07
19 marca 2013, 22:24
19 marca 2013, 22:35
Wiem, że Autorka tego tematu nie miała na celu tego typu rozmowy, ale tak się zastanawiam:Są dwie sytuacje: W ciążę zachodzi dziewczyna mająca 14 lat i 11 miesięcy wpadająca z 20 letnim "chłopakiem" oraz jej miesiąc starsza koleżanka, również wpadająca z 20 letnim chłopakiem. Młodsza ma prawo do aborcji, bo jest biednym zgwałconym dzieckiem, a druga to już wedle osądu publicznego "puszczalska małolata", która nie ma do tego prawa. Młodsza może usunąć "owoc gwałtu", druga ma obowiązek urodzić "dzieciątko". "Czym zabroniony" - okej. Ale dlaczego zabijamy dziecko, zamiast tego, który ten czyn uczynił? Jak to jest niby możliwe, że w jednym przypadku dwumiesięczny płód to tylko płód, a w drugim już dziecko? Albo wszystkie płody traktujemy jak nie-ludzi (pozwalając na ich zabijanie), albo wszystkie traktujemy jak ludzi i nie godzimy się na śmierć w ramach lepszego samopoczucia zgwałconej dziewczyny. Dlaczego mogę zostać zabita, gdy spłodził mnie - powiedzmy - gwałciciel, a gdy spłodził mnie facet, który upił moją 15 letnią ewentualna mamusię i sobie użył, już jestem człowiekiem i to morderstwo? Jeżeli płody to ludzie, aborcję powinno się stosować w przypadku chorych płodów tak samo jak eutanazję w stosunku do ludzi nieuleczalnie chorych, będących "ciężarem".Nie rozumiem czegoś takiego jak "Jesteś człowiekiem, chyba że jesteś owocem gwałtu. Wtedy jesteś kawałkiem tkanki, który można spokojnie i z czystym umieniem wyskrobać." Człowiek to człowiek. Szczerze mówiąc, sama nie wiem co jest dokładnym momentem rozpoczęcia życia . Ale na pewno nie jest to fakt, w jaki sposób dziecko zostało poczęte.Moim zdaniem - jeżeli aborcja powinna być zakazana w związku z traktowaniem płodu jak człowieka, to wyjątkiem powinna być tylko sytuacja, gdy ciąża zagraża życiu matki - wtedy poświęcamy jedno życie kosztem drugiego, gra jest warta świeczki, życie za życie.
19 marca 2013, 22:38
19 marca 2013, 22:48
Bardzo mądrze to opisałaś! Zgadzam się z Twoją opiniąWiem, że Autorka tego tematu nie miała na celu tego typu rozmowy, ale tak się zastanawiam:Są dwie sytuacje: W ciążę zachodzi dziewczyna mająca 14 lat i 11 miesięcy wpadająca z 20 letnim "chłopakiem" oraz jej miesiąc starsza koleżanka, również wpadająca z 20 letnim chłopakiem. Młodsza ma prawo do aborcji, bo jest biednym zgwałconym dzieckiem, a druga to już wedle osądu publicznego "puszczalska małolata", która nie ma do tego prawa. Młodsza może usunąć "owoc gwałtu", druga ma obowiązek urodzić "dzieciątko". "Czym zabroniony" - okej. Ale dlaczego zabijamy dziecko, zamiast tego, który ten czyn uczynił? Jak to jest niby możliwe, że w jednym przypadku dwumiesięczny płód to tylko płód, a w drugim już dziecko? Albo wszystkie płody traktujemy jak nie-ludzi (pozwalając na ich zabijanie), albo wszystkie traktujemy jak ludzi i nie godzimy się na śmierć w ramach lepszego samopoczucia zgwałconej dziewczyny. Dlaczego mogę zostać zabita, gdy spłodził mnie - powiedzmy - gwałciciel, a gdy spłodził mnie facet, który upił moją 15 letnią ewentualna mamusię i sobie użył, już jestem człowiekiem i to morderstwo? Jeżeli płody to ludzie, aborcję powinno się stosować w przypadku chorych płodów tak samo jak eutanazję w stosunku do ludzi nieuleczalnie chorych, będących "ciężarem".Nie rozumiem czegoś takiego jak "Jesteś człowiekiem, chyba że jesteś owocem gwałtu. Wtedy jesteś kawałkiem tkanki, który można spokojnie i z czystym umieniem wyskrobać." Człowiek to człowiek. Szczerze mówiąc, sama nie wiem co jest dokładnym momentem rozpoczęcia życia . Ale na pewno nie jest to fakt, w jaki sposób dziecko zostało poczęte.Moim zdaniem - jeżeli aborcja powinna być zakazana w związku z traktowaniem płodu jak człowieka, to wyjątkiem powinna być tylko sytuacja, gdy ciąża zagraża życiu matki - wtedy poświęcamy jedno życie kosztem drugiego, gra jest warta świeczki, życie za życie.
19 marca 2013, 23:08
19 marca 2013, 23:21
19 marca 2013, 23:28
BedeMama92 - masz braki edukacyjne i siejesz tu niepotrzebną propagandę. Wystarczy zasięgnąć wiedzy choćby z wikipedii skoro na lekcjach nie uważałaś. Nieważne czy ktoś ma 5, 15 czy 35 lat jeśli ciąża jest wynikiem gwałtu zawsze można ją przerwać. Bronisz samotnych matek, bo sama znalazłaś się w takiej sytuacji no ale kto taki los Wam samotnym matkom zgotował? Czy ktoś kazał Wam sypiać z facetem bez zabezpieczeń? Każdy jest kowalem własnego losu i jak prowadzi swoje życie tak ma. Z mężem staraliśmy się o dziecko - upragnione dziecko długi czas w końcu się udało. Ale nigdy nie liczyłabym, że ktoś ma mi pomóc. Duma by mi na to nie pozwoliła. Świadome macierzyństwo polega na planowaniu i zapewnieniu dziecku wszystkiego co najlepsze a przypadkowe macierzyństwo opiewa w pretensje do państwa, że za małe są zasiłki i w ogóle polityka jest do niczego. Nikt do łóżka nie prowadził na siłę a jednak zwala się winę na osoby i instytucje trzecie... jakie to polskie. klik
Edytowany przez BedeMama92 19 marca 2013, 23:44
19 marca 2013, 23:34
19 marca 2013, 23:52