- Dołączył: 2008-07-22
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3920
16 sierpnia 2010, 16:27
Witam.
Jestem mamą dwóch córeczek i chciałabym mieć jeszcze jednego bobasa, który urodzi się w 2011 roku. Ten miesiąc wzieliśmy się ostro "do roboty" i może się uda :)
Zapraszam wszystkich, którzy podięli decyzję o macierzyństwie lub/i oczekują juz na swoje maleństwo :)
6 lipca 2011, 20:33
No niestety nie mam dobrych wiesci. Myslam jesli skorzystamy z pomocy medycyny, to spelnia sie nasze wymarzone marzenia o posiadaniu dzoiecka.Ale niestety i ta metoda zawiodla:( nieudalo sie test negatywny, jak narazie brak@ ale podobno niebawem ma sie pojawic. Wciaz nurtuje nas pytanie DLACZEGO!!!! czy naprawde nawet gdy zostalo wszystko podane na tacy ,moj organizm nie chce zaakceptowac zarodka? Co sie ze mna dzieje??????????/ chce mi sie plakac, ale wiem ze to nic nie pomoze;(( Nie weim co dalej robic..
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: A
- Liczba postów: 4481
6 lipca 2011, 20:49
Współczuję jenna. Może się jeszcze uda.
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Moze Kiedyś W Przyjemniejszym Klimacie
- Liczba postów: 2227
7 lipca 2011, 08:44
jenna organizm dostał wszystko na tacy, ale zauważ, że nawet w naturalnie poczętych ciążach przyjmuje się, że moze nawet i połowa zarodków nie zagnieżdża się, lub udaje im się to na bardzo krotko. Dlatego nawet, gdybyś miała 100% pewnośc, że ciąży nie ma, to nie wolno Ci zakładać, ze z Tobą coś na pewno nie tak jest. To właściwie norma, smutna, ale norma...
7 lipca 2011, 15:24
farminka ja caly czas mysle, ze jednak nie jest nam pisane miec dziecka. Probowalismy naturalnie i nie udalo sie, teraz sztucznie i rowniez, moze faktycznie cos jest ze mna nie tak ;( Tutaj nawet ginekolodzy nie sa zdania dawania progesteronu no bo po co, wszystko zostawiaja naturze.Wiec jak tutaj znalesc dobra pomoc???
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Moze Kiedyś W Przyjemniejszym Klimacie
- Liczba postów: 2227
8 lipca 2011, 08:41
A jak pójdzie sie prywatnie i poprosi o receptę na luteinę lub duphaston (najlepiej kilka opakowań), to też nie dadzą? Tragedia z nimi... To może np. w Pl spróbować zamówić sobie przez kogos z rodziny u jakiegoś zaprzyjaźnionego lekarza? Tylko koniecznie wtedy trzeba obserwować cykl, żeby pierwsza tabletkę dopiero po owu brać.
8 lipca 2011, 15:32
To tylko moge isc do polskiego lekarza po luteine.Chociaz sprobuje namowic moja GP zeby mi przepisala, ale jak narazie chce odbyc rozmowe z lekarzem i potem dzialac ostatni raz, albo sobie calkowicie darowac.No trudno nie mozemy.. to nie mozemy :( powoli trzeba sie z tym pogodzic.
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Moze Kiedyś W Przyjemniejszym Klimacie
- Liczba postów: 2227
11 lipca 2011, 09:48
jenna spróbuj, może wypisze...
ja już od stycznia nie biorę luteiny, plus, że nie mam nadmiernie wydłużonej II fazy,a minus to te plamienia.. ale ponoć jak się raz poroni, to przy kolejnej ciązy z automatu dają progesteron- w razie czego
u mnie 34dc i czuję się jak balon, w dodatku burzowo jest i duszno, usypiam w pracy,a tu tyle roboty...
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Moze Kiedyś W Przyjemniejszym Klimacie
- Liczba postów: 2227
12 lipca 2011, 09:05
widać, ze wakacje - dziewczyny pewnie korzystacie ze słoneczka, zamiast siedzieć na forum ;)
i słusznie, też bym tak robiła gdybym nie była w pracy :)
12 lipca 2011, 09:32
Z tego co mówił mi mój gin to Polska przoduje w zużyciu luteiny i duphastonu. W Anglii niestety nie tak łatwo o receptę. Nawet jak chcesz to nie dają, bo mają inną politykę niż tutaj. Niestety..
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Moze Kiedyś W Przyjemniejszym Klimacie
- Liczba postów: 2227
12 lipca 2011, 15:12
nadużywanie hormonów to też przegięcie w drugą stronę
ale co innego, jak sa wskazania, np. krótka 2 faza albo na podtrzymanie ewentualnej ciąży po przebytym w przeszłości poronieniu