Temat: zostać mamą w 2011 roku

Witam.

Jestem mamą dwóch córeczek i chciałabym mieć jeszcze jednego bobasa, który urodzi się w 2011 roku. Ten miesiąc wzieliśmy się ostro "do roboty" i może się uda :)


Zapraszam wszystkich, którzy podięli decyzję o macierzyństwie lub/i oczekują juz na swoje maleństwo :)

czesc dziewczynki!!

Musialam miec troszke czasu na moje przemyslenia i decyzje. Postanowilismy, ze sobie darujemy starania.Jesli jest nam pisane to zostaniemy obdarowani, jesli nie to trudno. Widocznie tak ma byc.Zamiast cierpiec to lepiej wogole nie mioec:( trudno mi bylo i jest sie z ta mysla przyzwyczaic, ale... co ma byc to bedzie!! Jka narazie mam  duzo pracy w pracy wiec nie jestem  w stanie  myslec o niczym, tylko o odpoczynku, ktorego nie mam zaplanowanego w tym roku.Jka narazie rzucamy sie w wir pracy..

witam :)
dzielę się moim szczęsciem  ale tez i olbrzymim niepokojem  - wynik z dzisiejszego ranka  20 dnia po owu - dwie duże krechy :)

farminka super ze sie udalo ;)) postaraj sie nie stresowac i badz dobrej mysli ze bedzie wszystko ok bo napewno tak wlasnie bedzie ;))) gratuluje II kresek ;)) 
Pasek wagi
kati mam nadzieję, staram się nie stresować ale wiesz sama, jakie to trudne
ponadto mam świadomosć ,że z racji mojego wieku, to już własciwie ostatnia szansa, nie wiem, czy starczyłoby mi odwagi by zaczynać ponownie, gdyby znów coś nie wyszło

a jeśli Bozia pozwoli, by wszystko pomyślnie się potoczyło, to termin będzie na 15 marca :)
tydzień róznicy w stosunku do daty urodzin mojego pierwszego dziecka - zabawne :)
wiem ze trudne bo ja do teraz sie martwie i chyba minie to dopiero jak poczuje maluszka ;) a narazie trzeba byc dobrej mysli i wierzyc ze wszystko ok ;)) bo napewno bedzie ok ;)) dbaj o Was ;)) 
Pasek wagi
kati to nigdy nie mija.. najpierw czekasz na dwie kreski, potem na betę, potem na serduszko, potem na genetyczne, potem na połówkowe i tak dalej.. ten strach o dziecko jak przypuszczam nie mija również po narodzinach dziecka.. trwa już do końca - nawet jak będziemy stare i pomarszczone to się będziemy o naszych staruchów martwić bo to nasze dzieci..
nooo święte słowa
ja mam synusia większego ode mnie, a martwię się o niego jak nie wiem co ;-)
chodzilo mi nie o to ze minie calkowicie! a o to ze ta poczatkowa niepewnosc czy ok minie jak maluszka sie poczuje bo wiesz ze jest czujesz go. Doskonale wiem ze do konca zycia o wlasne dziecko sie czlowiek martwi.
Pasek wagi
tak masz rację Kati, w ciązy to inny rodzaj strachu- by wszystko było OK, ciąża była donoszona a maluch zdrowy
i te obawy rozwiewają prawidłowe wyniki badań, a od pewnego momentu, kopniaki dzidziusia ;)
no a potem, to naturalny strach i troska o dziecko, jak o najbliższą osobę - o jego zdrowie i zycie

farminka super ze mnie rozumiesz o co mi chodzi ;))) 

trzymam kciuki za wysoka bete i by maluszek rozwijal sie prawidlowo ;)) 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.