13 stycznia 2013, 22:09
Kilka dni temu dowiedzialam sie ze jestem w ciazy.
od wczoraj mam dziwne krwawienia...
Poczatkowo byla to ciemna, wlasciwie brazowa krew..
Dzis krwawienie sie nasililo.. Od kilku godzin jest to czerwona, swieza krew, nie taka jak wczoraj i jest jej wiecej (musze zmieniac wkladke co okolo 3 godziny)
Wczoraj podbrzusze nie bolalo mnie prawie wcale za to dzis boli bardzo czesto i dosc mocno. Nie tak mocno jak podczas okresu, ale tak samo jak podczas @ bola mnie plecy i podbrzusze. Bol lapie na pare minut i przechodzi.
Przed chwila bylam w toalecie i zauwazylam na wkladce cos w rodzaju skrzepow krwi... Nie jestem pewna co to jest...
Mieszkam w UK. Jutro ide na wizyte do lekarza ktory ma mnie skierowac do poloznej.
Myslicie ze nie wszystko jeszcze stracone?? :(
- Dołączył: 2010-03-09
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 1492
13 stycznia 2013, 23:14
Idz koniecznie do polskiego , przeciez jest mnostwo ginekologow polskich w londynie. angielski lekarz nic Ci nie pomoze , do 12tyg nie traktuja tego jako ciázy..
- Dołączył: 2012-05-11
- Miasto: Fortaleza
- Liczba postów: 527
13 stycznia 2013, 23:16
mi tez taka historia sie przydazyla i to dosc niedawno i tez w UK.nie bede ukrywac ze powinnas byc pozytywnie nastawiona.nawet jak zrobisz test jutro bedzie pozytywny bo ilosc hormonu we krwi bedzie wciaz wskazywala na plus.wazne jest zeby byl ktos przy tobie, a przez wszystko sie przejdzie.
- Dołączył: 2013-01-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4144
13 stycznia 2013, 23:18
Choccoo napisał(a):
Dziewczyny a jesli jutro rano zrobie test?? Czy to cos da?? Chodzi mi o to czy jesli nadal wyjda dwie kreski to znaczy ze nie stracilam tej ciazy czy to bez znaczenia i hcg nadal sie utrzymuje w organizmie nawet po poronieniu?
nadal utrzymuje sie w organizmie, tylko nie wiem jak dlugo
- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5923
13 stycznia 2013, 23:19
takaja27 napisał(a):
mayuko- mieszkalam w IRL i niestety musze sie zgodzic z tym, co napisaly poprzedniczki. Lekarze sa tam do kitu totalnie. Pracowalam jako tlumaczka i wiele widzialam... Osobiscie tez mialam kilka przypadkow (bledna diagnoza, wyszukiwanie w google co mi dolega, nieznajomosc dzialania leku, opieszalosc w obejrzeniu dolegliwosci ginekologicznej- sam wywiad itp) Teraz mieszkam w NOR i tutaj ciaze do 3 miesiaca tez traktuje sie jak selekcje naturalna, nikt nie patrzy na to, ze ktos zapierdziela fizycznie podnoszac co chwile kilkunasto- kilogramowe ciezary, albo cos. Przeciez w takich warunkach to kobieta moze poronic jedno za drugim i tak w kolko.Ale wracajac do tematu- idz do tego lekarza jak najszybciej, moze masz okres ciazowy?
takaja27, nie miałam na myśli brytyjskich lekarzy, ale ogólnie wszystkich. Mieszkam w UK od 9 lat i również tutaj bylam w ciąży. Co do dźwigania ciężarów , to jakąś niedorzeczność napisałaś. Jeśli zgłosisz do pracodawcy, ze jesteś w ciąży to jednocześnie musisz z nim wypełnić risk assesment w którym jest jasno napisane, ze dźwigać nie wolno powyżej 5 kg. Wiec jeśli ktoś dźwiga to z własnej głupoty. Natomiast co do kompetencji lekarzy to akurat tez cos o tym wiem. Uwierz mi. Grzebanie w internecie i książkach przy pacjencie w poszukiwaniu odpowiedzi na proste pytania, zasięganie second opinion od innego lekarza. Oj...byłam świadkiem wielu takich. Ale pomimo to trudno obwiniać kogokolwiek o naturalne poronienie.
- Dołączył: 2012-03-04
- Miasto: Pod Babą
- Liczba postów: 934
13 stycznia 2013, 23:20
Zastanawiam się- na co ty czekasz ? przecież jest to poważna sprawa .
- Dołączył: 2012-07-28
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 265
13 stycznia 2013, 23:23
Mieszkam w Uk juz trochę czasu I poroniłam tu 2 ciąże -
Nie pociesze Cię ale wszystko wskazuje że niestety coś jest nie tak….. Ból brzucha podobny do okresu nie wróży nic dobrego nawet po magicznym w uk 12 tyg
Nie będę Cię pocieszać bo wiem z doświadczenia, że nic to nie daje a wręcz przeciwnie pogarsza . Czas goi rany i to niestety jest prawda.
Jeśli zrobisz test jutro czy po jutrze to bez różnicy - wyjdzie pozytywny. Głowa do góry, będzie dobrze - ja się doczekałam swojego szczęścia pomimo dwóch poronień…. tulę mocno wiem jak Ci musi być ciężko tym bardziej na obczyźnie. Jak chcesz to napisz na priv
edit jedz do szpitala tu jest naprawdę wspaniała opieka, na pewno Cię nie odeślą z kwitkiem
Najlepiej jechać z samego rana (wiem z doświadczenia) bo w nocy nie mogą zrobić skanu ( USG)
Nie daje mi spokoju Twoja sprawa
![]()
Tak sobie teraz przypomniałam - że przy drugim poronieniu na ostrym dyżurze panu przy okienku powiedzieliśmy w czym rzecz i on od razu na pokierował do Oddziału patologi ciąży ale nie mogę sobie przypomnieć jak to się nazywało. Tam właśnie zajęli się mną jak należy. Byłam w Guy's and St Thomas hospital
Edytowany przez jaona80 13 stycznia 2013, 23:49
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
13 stycznia 2013, 23:32
kurcze... ale przy poronieniu to się wykrwawić można, więc uważaj na siebie!
i trzymam kciuki, żeby jednak wszystko było okey!! daj znać co i jak!
- Dołączył: 2009-11-13
- Miasto: Dobra
- Liczba postów: 1896
13 stycznia 2013, 23:39
wygląda na poronienie jednak... Krwawienia w ciąży moga być i ciąża może sie utrzymać - możesz mieć jakiegoś krwiaka i on sie wydala i stąd krwawienie - znam kilka przypadków ( jak bywałam w szpitalach podczas ciąż ) że kobiety miały prawie krwotoki które trwały kilka tygodni a nawet 2,5 miesiąca i urodziły dzieciątka. Tylko nie powinno być bólu podczas tego krawienia - jak jest ból taki jakby skurczowy to może niestety być poronienie... Testu nie rób bo nawet jeśli dzidziuś nie żyje to poziom hormonu we krwi dalej jest podwyższony ii test wyjdzie pozytywnie, natomiast możesz a nawet powinnaś zrobić bhcg z krwi - jutro i pojutrze i kolejnego dnia, lub w większym odstępie czasu. Jeśli poziom hormonu będzie systematycznie rosnąć to znaczy że ciąża się rozwija. Jeśli poziom zmaleje to niestety... To najlepsza metoda - jeśli jesteś w bardzo wczesnej ciąży (do 7 tygodnia ) to nawet na usg może jej jeszcze nie być widać, może ale nie musi... Mam nadzieję że utrzymasz ciążę, pozdrawiam i trzymam kciuki...
- Dołączył: 2013-01-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 38
13 stycznia 2013, 23:49
Kochana Choccoo, przeszłam przez to samo, nie chcę Cię straszyć, ale ..... Miała być dzidzia - córcia na pewno, plany jakie imię. Zaczęło się wczesnym rankiem - ból podbrzusza, lekkie plamienie, brunatne, potem jaskrawo czerwone. Łudziłam się, że to nic przecież, ale lekarz postawił jasną diagnozę - trzeba ,,łyżeczkować". Kilkadziesiąt minut i po sprawie. Przepłakałam. To był 8 tydzień - taka właśnie naturalna selekcja. Ale dziś w pokoiku mam dwu łobuzów - 8 letni Paweł i półroczny Piotruś. O tym co złe się zapomina. Trzymam kciuki!
13 stycznia 2013, 23:50
dokladnie powtorze to co kolezanka na poczatku
w polskim szpitalu poloza cie w 5 czy 6 na podtrzymanie ale niekoniecznie to pomoze
ja tez poronilam 1 raz i bylo tak jak u ciebei czerwona swierza krew i bol ak na okres zrobilam test drugi raz na drugi dzin przed wicyta u lekarza i zbadal mnie i powiedzial ze stwierdzilby ze to wzykly @ gdybym nie powiedziala ze test robilam i byl pozytywny
pani ginekolog w szpitalu powiedziala mi do ktorego mnei skierowali ze to naturalna selekcja ze plod przestal sie rozwijac od 4 tyg i w 6 nastapilo poronienie samoistne
kolejna ciąża nastapila po podjeciu z mezem decyzi po 2 m-cach i rozwijala sie ok do 8 tyg i znowu zaczelam krawic wtedy poszlam do szpitala i podawali mi na podtrzymanie ciąży duhfaston i tak bralam go do 20 tyg bo jak tylko wieksze zmeczenie ciala czy seks (ktorego zabroniono nam po 16 tyg do konca) zaraz bylo krwawienie i mamy zdrowe fajne dziecko a kolejna ciąża prezbiegla wogole bezproblemowo do samego konca :) i tez zdrowy bobasek
duzo sil ci zycze bo pamietam jaki to bol