- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 stycznia 2013, 12:18
13 stycznia 2013, 13:01
Wcale nie dziwne podejście tylko normalne. Być parą to jest co innego niż małżeństwo. Będąc parą ludzie są nadal obcymi ludźmi dla siebie, którzy się spotykają, spędzają razem czas, uprawiają seks. A małżeństwo to stworzenie nowej WŁASNEJ rodziny którą należy samemu utrzymywać... Oczywiście są osoby którym papierek nie jest potrzebny do stworzenia rodziny, ale takie pary również wynajmują własne mieszkanie, żyją na swój koszt, a nie bawią się w dorosłość.Jakby była panną i była z facetem bez ślubu to juz wtedy mogą brać kasę od rodziców?Tak?A jak podpisali papierek to juz nie?Dziwne podejście.Na marginesie: nie wyobrażam sobie wyjść za mąż i nadal brać kasę od rodziców, dla mnie elementem dojrzałości jest samodzieność finansowa, a ta jest niezbędna do ślubu. Cywilnego też (bo co to niby za różnica?)
13 stycznia 2013, 13:01
Laski, dajcie spokój. Głupio zrobili, wpadli i to jest wiadome, na co to gnojenie? Pozostaje szukać Tobie jakiejkolwiek pracy - kokosów nie będzie, ale zawsze to cokolwiek. Facet musi iść do pracy na stałe, innej rady nie ma. Zamiast panikować, zacznij myśleć racjonalnie - co trzeba zrobić, jak się uniezależnić, może wynajem kawalerki? Będzie ciężko, ale innej drogi nie ma.
13 stycznia 2013, 13:03
Edytowany przez cancri 13 stycznia 2013, 13:04
13 stycznia 2013, 13:03
Ale dla rodziców dziecko jest dzieckiem, nie ważne czy wolne czy zamężne.I nie widzę nic dziwnego ,że chcą pomóc dzieciom w skończeniu studiów.Każdy normalny rodzic jak da rady to pomoże, bo zawsze to dziecko jest dla niego najważniejsze.Rozumiem jak 20 paro latek siedzi w domu i sie obija, ale jak sie uczą starają się?A poza tym czasami rodzice chętniej pomogą dzieciom w małżeństwie niz na kocia łapę.Wcale nie dziwne podejście tylko normalne. Być parą to jest co innego niż małżeństwo. Będąc parą ludzie są nadal obcymi ludźmi dla siebie, którzy się spotykają, spędzają razem czas, uprawiają seks. A małżeństwo to stworzenie nowej WŁASNEJ rodziny którą należy samemu utrzymywać... Oczywiście są osoby którym papierek nie jest potrzebny do stworzenia rodziny, ale takie pary również wynajmują własne mieszkanie, żyją na swój koszt, a nie bawią się w dorosłość.Jakby była panną i była z facetem bez ślubu to juz wtedy mogą brać kasę od rodziców?Tak?A jak podpisali papierek to juz nie?Dziwne podejście.Na marginesie: nie wyobrażam sobie wyjść za mąż i nadal brać kasę od rodziców, dla mnie elementem dojrzałości jest samodzieność finansowa, a ta jest niezbędna do ślubu. Cywilnego też (bo co to niby za różnica?)
13 stycznia 2013, 13:03
w akademikach są specjalne pokoje dla rodzin z dziećmi studiujących - przynajmniej u nas , możesz tez się starać o jednorazową - raz na pół roku zapomogę z uczelni - zależy gdzie studiujeszLaski, dajcie spokój. Głupio zrobili, wpadli i to jest wiadome, na co to gnojenie? Pozostaje szukać Tobie jakiejkolwiek pracy - kokosów nie będzie, ale zawsze to cokolwiek. Facet musi iść do pracy na stałe, innej rady nie ma. Zamiast panikować, zacznij myśleć racjonalnie - co trzeba zrobić, jak się uniezależnić, może wynajem kawalerki? Będzie ciężko, ale innej drogi nie ma.
13 stycznia 2013, 13:04
Ale dla rodziców dziecko jest dzieckiem, nie ważne czy wolne czy zamężne.I nie widzę nic dziwnego ,że chcą pomóc dzieciom w skończeniu studiów.Każdy normalny rodzic jak da rady to pomoże, bo zawsze to dziecko jest dla niego najważniejsze.Rozumiem jak 20 paro latek siedzi w domu i sie obija, ale jak sie uczą starają się?A poza tym czasami rodzice chętniej pomogą dzieciom w małżeństwie niz na kocia łapę.Wcale nie dziwne podejście tylko normalne. Być parą to jest co innego niż małżeństwo. Będąc parą ludzie są nadal obcymi ludźmi dla siebie, którzy się spotykają, spędzają razem czas, uprawiają seks. A małżeństwo to stworzenie nowej WŁASNEJ rodziny którą należy samemu utrzymywać... Oczywiście są osoby którym papierek nie jest potrzebny do stworzenia rodziny, ale takie pary również wynajmują własne mieszkanie, żyją na swój koszt, a nie bawią się w dorosłość.Jakby była panną i była z facetem bez ślubu to juz wtedy mogą brać kasę od rodziców?Tak?A jak podpisali papierek to juz nie?Dziwne podejście.Na marginesie: nie wyobrażam sobie wyjść za mąż i nadal brać kasę od rodziców, dla mnie elementem dojrzałości jest samodzieność finansowa, a ta jest niezbędna do ślubu. Cywilnego też (bo co to niby za różnica?)
13 stycznia 2013, 13:04
13 stycznia 2013, 13:06
Bardzo dobra wypowiedź :) Dziewczyny mam wrażenie zazdrosne, że im nikt nie pomógł i musiały liczyć tylko na siebie.. wielce dorosłe, szczycicie się tą dorosłością jak by było czym.Ale dla rodziców dziecko jest dzieckiem, nie ważne czy wolne czy zamężne.I nie widzę nic dziwnego ,że chcą pomóc dzieciom w skończeniu studiów.Każdy normalny rodzic jak da rady to pomoże, bo zawsze to dziecko jest dla niego najważniejsze.Rozumiem jak 20 paro latek siedzi w domu i sie obija, ale jak sie uczą starają się?A poza tym czasami rodzice chętniej pomogą dzieciom w małżeństwie niz na kocia łapę.Wcale nie dziwne podejście tylko normalne. Być parą to jest co innego niż małżeństwo. Będąc parą ludzie są nadal obcymi ludźmi dla siebie, którzy się spotykają, spędzają razem czas, uprawiają seks. A małżeństwo to stworzenie nowej WŁASNEJ rodziny którą należy samemu utrzymywać... Oczywiście są osoby którym papierek nie jest potrzebny do stworzenia rodziny, ale takie pary również wynajmują własne mieszkanie, żyją na swój koszt, a nie bawią się w dorosłość.Jakby była panną i była z facetem bez ślubu to juz wtedy mogą brać kasę od rodziców?Tak?A jak podpisali papierek to juz nie?Dziwne podejście.Na marginesie: nie wyobrażam sobie wyjść za mąż i nadal brać kasę od rodziców, dla mnie elementem dojrzałości jest samodzieność finansowa, a ta jest niezbędna do ślubu. Cywilnego też (bo co to niby za różnica?)
13 stycznia 2013, 13:09
Bardzo dobra wypowiedź :) Dziewczyny mam wrażenie zazdrosne, że im nikt nie pomógł i musiały liczyć tylko na siebie.. wielce dorosłe, szczycicie się tą dorosłością jak by było czym.Ale dla rodziców dziecko jest dzieckiem, nie ważne czy wolne czy zamężne.I nie widzę nic dziwnego ,że chcą pomóc dzieciom w skończeniu studiów.Każdy normalny rodzic jak da rady to pomoże, bo zawsze to dziecko jest dla niego najważniejsze.Rozumiem jak 20 paro latek siedzi w domu i sie obija, ale jak sie uczą starają się?A poza tym czasami rodzice chętniej pomogą dzieciom w małżeństwie niz na kocia łapę.Wcale nie dziwne podejście tylko normalne. Być parą to jest co innego niż małżeństwo. Będąc parą ludzie są nadal obcymi ludźmi dla siebie, którzy się spotykają, spędzają razem czas, uprawiają seks. A małżeństwo to stworzenie nowej WŁASNEJ rodziny którą należy samemu utrzymywać... Oczywiście są osoby którym papierek nie jest potrzebny do stworzenia rodziny, ale takie pary również wynajmują własne mieszkanie, żyją na swój koszt, a nie bawią się w dorosłość.Jakby była panną i była z facetem bez ślubu to juz wtedy mogą brać kasę od rodziców?Tak?A jak podpisali papierek to juz nie?Dziwne podejście.Na marginesie: nie wyobrażam sobie wyjść za mąż i nadal brać kasę od rodziców, dla mnie elementem dojrzałości jest samodzieność finansowa, a ta jest niezbędna do ślubu. Cywilnego też (bo co to niby za różnica?)
13 stycznia 2013, 13:10