Temat: Nie cieszę się z ciąży...

Nie wiem jakoś nie jestem w stanie, mam doła.I do tego jeszcze wyrzuty sumienia, że sie nie cieszę...Wiem, że to dziecko nie jest niczemu winne i zasługuje na to, a ja mu nie potrafię tego dać.Nawet nie potrafię myśleć o sobie jak o matce, ani użyć stwierdzenia "moje dziecko", wogóle niczego nie czuję.Wiem, że rozwija sie we mnie człowiek i muszę mu zapewnić odpowiednie warunki i na tym moje macierzyństwo sie kończy, żadnych uczuć do niego/niej.
Jeszcze facet z początku się cieszył, był pełen entuzjazmu, a teraz już mu chyba minęło. Ostatnio mi napisał,że ma coraz więkcej odpowiedzialności i coraz więcej do stracenia.Nie wiem o co mu chodziło, bo za późno odczytałam, a teraz ma wyłączony telefon.Mam wrażenie, że ma do mnie pretensje za tą ciążę.
Czasami pooglądam sobie jakieś śpioszki na allegro i mi sie poprawia humor,niestety na krótko, potem dalej ryk.
Nie wiem czy mi to przejdzie z czasem, czy moze po prostu jestem aż tak okropną osobą.
Jestem w piątym tygodniu.

Hej,  wszystkiego najlepszego.

to hormony spokojnie... myślę że każda dziewczyna ma takie wątpliwośći, mniejsze lub większe, tylko nie każdy o tym mówi...ja mam dwóch chłopaków. Jak dowiedziałam się o 2 ciązy to ryczałam parę dni.. hahhhahahahaha

missi86. napisał(a):

Nie wiedzialas ze seks moze sie tak skonczyc ?? Trzeba ponosic odpowiedzialnosc za to co sie robi ,jesli nie doroslas do takiej decyzji trzeba bylo nie brac sie za seks (sory ,ale nie wiem ile masz lat)
  Co za głupia odpowiedź sorry ale z twojej odpowiedz stwierdzam że sama masz niski wiek,przecież często się zdarza że kobieta w ciąży nie potrafi jeszcze darzyć ucuciem nie narodzonego dziecka i dopiero po porodzie te uczucie się rodzi. Także zamiast pisac że dziewczyna nie dorosła do seksu to postaw się trochę w jej sytuacji tym bardziej że planowała dziecko i nie jest one z wpadki
Pasek wagi

Ana899 napisał(a):

missi86. napisał(a):

Nie wiedzialas ze seks moze sie tak skonczyc ?? Trzeba ponosic odpowiedzialnosc za to co sie robi ,jesli nie doroslas do takiej decyzji trzeba bylo nie brac sie za seks (sory ,ale nie wiem ile masz lat)
Co za bezmyslny, prymitywny komentarz.Nie dręcz się, daj sobie prawo do róznych uczuć. Pamiętaj, że to piąty tydzień, hormony szaleją, a nimi Twój organizm i psychika. Może masz obok siebie bliską osobę, która jest już po ciąży i rozmowa z nią Ci pomoże.
Dokładnie.
Pasek wagi
nie martw się, ja nawet nie chcę mysleć o tym jaka bym była wściekła na dziecko, że się we mnie rozwija. Jestem w Twoim wieku i nie wyobrażam sobie być w ciąży, dla mnie to jakiś absurd. Także to, że się nie cieszysz nie jest jeszcze takie złe :)
Pasek wagi
Myślę, że to Ci minie w dalszym etapie ciąży. Zdarza się, że początki są trudne dla kobiet. Jedna reaguje mdłościami, inna nastrojami, jeszcze inna czymś innym . Życzę Ci dobrego szybkiego powrotu do równowagi, dobrego samopoczucia, zdrowia i dużo radości :). I baaardzo Ci zazdroszczę tej ciąży :)
Pasek wagi
myślę że to teraz hormony Ci buszują i masz chwilowe wątpliwości i załamanie....minie..to dopiero 5 tydzień, jak usłyszysz bicie serduszka na usg to zmienisz nastawienie..nie martw się bo to nie zdrowe
Nie bez przyczyny ciaza trwa 9 miesiecy. Masz troche czasu zeby sobie wszystko poukladac w glowie i przywyknac do tej mysli. Nie jestes nastolatką wiec nikogo nie bedzie dziwic, ze jestes w ciazy. skoro planowalas to nie ma sie nad czym glowic, po prostu jestes w szoku i masz zmienne nastroje:) Ja pomimo tego, ze chcialam miec dziecko i nie mialam watpliwosci to sama wiadomosc o ciazy byla dla mnie tez wielkim szokiem i przezylam ogromna hustawke nastrojow od radosci bo wielki strach pt,, co teraz bedzie". Nie moglam zebrac mysli i przez jakis tydzien chodzilam jak nacpana:)) ale to minie, uwierz mi, pojdziesz na usg zobaczysz serduszko i bedziesz szczesliwa bo rozwija sie w Tobie czlowiek, ktory pokocha Cie jak nikt inny, zawsze bedzie z Toba, milosc matki do dziecka jest nieporownywalna do innych rodzajow milosci:)
Pasek wagi
ja w ciazy potrafilam plakac na modzie/na sukces bo rydz nie chciak sie/ozenic z broke i ona tak plakala.
ta cala radosc jest przereklamowana, tyljo na filmach jest kolorowo.to samo karmienie tylko masochistka czuje sie szczesliwa jak ma pogryzione poszarpane i popekane brodawki i musi nakarmic ssaka 10 razy na dzien a kazdo karmienie sprawia niemilosierny bol. ale z czasem jak dzieciatko usnie w twoich ramionach, zovaczysz jego usmiech i spokoj na buziuni caly ten bol i trud idzie w zapomnienie. 


Spokojnie.To sie zmieni.Skoro sie tym martwisz to znaczy, że z Tobą wszystko ok.Gorzej jakbyś nie chciała, nie dbała i miała to gdzieś.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.