- Dołączył: 2009-11-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 533
12 grudnia 2012, 22:45
Do mam ktore urodzily. Wlasnie leze na patologi ciazy i slysze wrzask kobiety, ale taki jakby ja zabijali... ciary przechodza. To jest az taki straszny bol?
- Dołączył: 2005-12-07
- Miasto: Wołomin
- Liczba postów: 3575
13 grudnia 2012, 10:47
Nie które kobiety ze staruchu krzyczą lub są mało odporne na ból.
13 grudnia 2012, 10:48
no boli, ale bez przesady! a sportowcy też czasem krzyczą przy dużym wysiłku!
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 725
13 grudnia 2012, 11:00
Ja prawie nie krzyczałam, tylko trochę jęczałam =) mąż stwierdził że to nawet były przyjemne jęki =) he he. Ale za to skręcałam się z bólu
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 2879
13 grudnia 2012, 11:23
Nie bój się na zapas.Przygotuj się,że łaskotało nie będzie ale dziecko urodzić musisz.
Kiedy leżałam na porodówce pod oksytocyną,tuż za ścianką dziewczyna rodziła.Nie krzyczała ale jęczała i sapała,poród poszedł szybko i przy szyciu była głośniejsza...mi te dźwięki wystarczyły by popłakać się ze strachu.
13 grudnia 2012, 11:30
iwoneczka.k napisał(a):
Do mam ktore urodzily. Wlasnie leze na patologi ciazy i slysze wrzask kobiety, ale taki jakby ja zabijali... ciary przechodza. To jest az taki straszny bol?
a ja rodzę za miesiąc z haczykiem i nie boję się tego, niektóre się drą strasznie, inne mniej... Kwestia nastawienia i odczuwania bólu- jeśli masz niski próg bólowy, no to ból jest silniejszy, jeśli masz wysoki próg bólu- odczuwasz go słabiej- proste, każdy jest inny, poza tym jest coś takiego jak znieczulenie zewnątrzoponowe, na które nie każda kobieta się zgadza;
niektóre drą się bardziej ze strachu niż bólu...
ja też pewnie będę krzyczeć, ale mam nadzieję, że mój próg bólowy jest wysoki ( bynajmniej tak stwierdziło kilku dentystów robiąc mi zęby na żywca
![]()
).
Edytowany przez Grian 13 grudnia 2012, 11:31
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
13 grudnia 2012, 11:57
Ja rodze w czerwcu...na razie sie nie boje... w ogole nie zamierzam czytac historii porodow.
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
13 grudnia 2012, 12:19
ja rodzę w najbliższy weekend i bardzo się boję :-)
13 grudnia 2012, 12:33
Kazdy porod wyglada inaczej,kazda kobieta inaczej znosi ból.
Ja sie darlam jak opetana,caly szpital pewnie mnie slyszal :)
- Dołączył: 2012-05-22
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 131
13 grudnia 2012, 12:44
Jest ... wez znieczulenie :-D
- Dołączył: 2006-01-17
- Miasto: Pod Bukami
- Liczba postów: 4137
13 grudnia 2012, 12:49
Powiem tak, to jest jedyny rodzaj bólu który ma sens, bo z każdym skurczem przybliża cię do szczęśliwego finału (nie mówię o patologii, ale o fizjologicznym porodzie bez dopingu w postaci oksytocyny itp). Krzyk nie jest dobry, bo kiedy się spinasz i krzyczysz nie ułatwiasz dziecku. Trzeba oddychać, żeby je dobrze dotleniać w ciasnym kanale rodnym. Oddychania można się nauczyć. A bóle można łagodzić - oddychaniem właśnie, chodzeniem, siedzeniem na piłce, prysznicem, masażem dolej czesci pleców( tu sparwdzają się faceci, bo dla nich najgorsze co może być to bezczynne czekanie i przyglądanie się jak kobieta cierpi).