Temat: drażliwe życzenia posiadania dziecka

witajcie. jestem młodą mamą-mój synek skończył dopiero pół roku. z decyzją o dziecku trochę zwlekaliśmy-urodził się niemal 3 lata po ślubie. do tego czasu oczywiście przy każdej możliwej okazji zawsze słyszałam "...i dzidziusia". Myślałam, że po urodzeniu Małego będzie spokój, tymczasem już dwa tygodnie po porodzie usłyszałam jak Teściowa dostaje imieninowe życzenia " to teraz wnuczki". W niedzielę czeka mnie impreza urodzinowa męża i już widzę te życzenia, tym bardziej, że już takie dostał;/ wkurza mnie to niezmiernie, bo po ciąży mam problemy zdrowotne, muszę miec pewien zabieg, poza tym czeka mnie ukończenie studiów i zrobienie obowiązkowego stażu...że nie wspomnę o tym, że wreszcie zdało by się kupic mieszkanie i znaleźc pracę. Dlatego nawet nie myślę o drugim dziecku, a takie życzenia działąją na mnie jak płachta na byka....Jak powiedziec to dosadnie rodzinie? Dodam, że cześć już wystopowała (bo zawsze mnie wkurzały takie życzenia), ale pozostają np bardzo mądre kilkunastoletnie siostrzenice męża. Drogie vitalijki. co byście im mówiły, żeby po prostu się odczepili? Pozdrawiam
Skąd ja to znam... Każde święta...
 'Kiedy następne?', 'Musi być jeszcze dziewczyna!', 'pierwsze takie fajne to musi być drugie i koniec', 'jedno dziecko to żadna rodzina!' itp. Kiedy mówimy wprost i stanowczo że, nie planujemy więcej dzieci podnosi się jeszcze większy lament... 
A najwięcej pytają i namawiają nas ci co sami nie mają dzieci - wtedy odpowiadam że, u nas drugie jak u ciebie pierwsze i milkną
U nas to dzieciaci takie życzenia nam składają. i małolaty guzik wiedzące o życiu

mogeichce napisał(a):

Skąd ja to znam... Każde święta... 'Kiedy następne?', 'Musi być jeszcze dziewczyna!', 'pierwsze takie fajne to musi być drugie i koniec', 'jedno dziecko to żadna rodzina!' itp. Kiedy mówimy wprost i stanowczo że, nie planujemy więcej dzieci podnosi się jeszcze większy lament... A najwięcej pytają i namawiają nas ci co sami nie mają dzieci - wtedy odpowiadam że, u nas drugie jak u ciebie pierwsze i milkną




I wtedy zawsze zastanawiam się - śmiać się czy płakać
Moja 32 letnia szwagierka jest w przeszło 10 letnim związku ,od 2,5 roku mężatką i szlak mnie trafia jak namawia mnie na drugie dziecko.Kiedyś powiedziała nawet.... że jestem wygodna i pewnie dlatego nie chcę mieć drugiego dziecka bo to znów pieluchy,nieprzespane nocki. Myślałam że padnę! Powiedziała co wiedziała i już.
Myślę, że te życzenia z ich strony nie są złośliwe. To po prostu pewien standard w społeczeństwie, że młodemu małżeństwu się życzy bobasa, to tak jak maturzyście życzyć zdania matury. Moim zdaniem to norma i nie powinnaś się denerwować, tylko uśmiechnąć, podziękować i po prostu powiedzieć, że na razie nie planujecie drugiego dziecka.
 No chyba, że Twoja rodzina na to naciska też tak też poza składaniem jakichś życzeń, w życiu codziennym, no to masz powód, żeby się zeźlić. 
Najlepsze są argumenty że, teraz mamy pampersy, pralki a takie wygodne jesteśmy (kobiety) i nie chcemy rodzić... Tak jakby rodzicielstwo sprowadzało się jedynie do pieluch i prania 
wiem co czujesz ale na to chyba nie ma rady albo życz im też co myslisz że im nie pasuje (np żeby nie oblały jakiegoś tam egzaminu który je czeka), ja w ogóle lub przynajmniej przez najbliższe kilka dobrych lat nie zamierzam mieć dziecka a już widzę oczyma wyobraźni życzenia świąteczne w wiadomej postaci- chyba oszaleję i szlag mnie trafi- że też ludzie zawsze muszą popsuć humor, ja nigdy nikomu nie życzyłam dzieci, co to w ogóle jest za moda?
normalnie teraz uswiadomilyscie mi jakie to szczescie rozmiawaic z rodzina mojego przez skype :D  nigdy nie mam czasu bo to malej trzeba dac jesc to pieluche zmienic wiec  tematy  kolejnych dzieci mnie omijaja :)
Oj, ja też takich gadek nienawidzę... Liczą, że będziesz się uśmiechać i dziękować, a tak naprawdę otwiera Ci się scyzoryk w kieszeni... ;/ Ludzie mają tendencję do zbyt dużego zainteresowania czyimś życiem zamast własnym.
tymi siostrzenicami się nie przejmuj, na pewno chcą być miłe i nie przychodzi im do głowy, że kogoś takie życzenia mogą drażnić. z resztą osób gorzej...
Pasek wagi

catha027 napisał(a):

Myślę, że te życzenia z ich strony nie są złośliwe. To po prostu pewien standard w społeczeństwie, że młodemu małżeństwu się życzy bobasa, to tak jak maturzyście życzyć zdania matury. 


Zgadzam się

A mi życzą rzucenia palenia :P
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.