- Dołączył: 2012-11-23
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 9
23 listopada 2012, 21:45
Witam. Mam 20lat i kilka dni temu dowiedziałam się że jestem w ciąży. Z powodu mojego wieku mam bardzo dużo obaw, rodzice jeszcze nic nie wiedzą. Studiuje więc nie mam za bardzo jak pójść do pracy, mój narzeczony pracuje ale zarabia bardzo mało i praca nie jest stała. z jednej strony się cieszę bo zawsze marzyłam o dziecku a z narzeczonym jesteśmy razem już 5lat ale nie wiem jak sobie poradzimy:( Z góry mówię że to nie była planowana ciąża, brałam tabletki antykoncepcyjne i nie zdarzyło mi się żadnej pominąć ale być może choroba osłabiła ich działanie. Poradźcie co powinnam zrobić w takiej sytuacji.
- Dołączył: 2012-04-04
- Miasto: Koniec Świata
- Liczba postów: 2836
23 listopada 2012, 22:02
Salemka napisał(a):
Wiesz jakie masz opcje legalne i nielegalne... Nikt nie podejmie za Ciebie decyzji.
Co proszę?! Chyba mnie oczy mylą!
Nigdy, ale to nigdy nie posunęłabym się do tak haniebnego czynu! Powyższe słowa budzą we mnie co najmniej odrazę...
Kochana, jestem przekonana, że dacie sobie radę! Porozmawiaj z narzeczonym, później porozmawiajcie z rodzicami. Jeżeli są wyrozumiali i kochający, na pewno wam pomogą, a to wielkie wsparcie. Znam kilka dziewczyn, które urodziły w wieku 18 lat. Nie każda miała komfortową sytuację - rodzice nie akceptowali dziecka, dziewczyna musiała się przeprowadzać do chłopaka... Dziwne rzeczy się działy. Natomiast inna dziewczyna z mojej szkoły urodziła w 3 gimnazjum(!!!) Mimo wszystko jej rodzice jak i rodzice jej chłopaka zgodzili się pomóc i dziewczyna ma wsparcie (pomimo, że z facetem już nie jest). Na początku może być ciężko, ale gwarantuję, że nic nie da Ci tak wielkiej pociechy, jak maluszek! Z całego serca życzę wam powodzenia i trzymam kciuki!
- Dołączył: 2012-11-23
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 9
23 listopada 2012, 22:03
Mieszkam z rodzicami.Nawet przez chwile nie pomyslalam o tym zeby je usunąć, obydwoje chcemy tego dziecka. jedynym problem są pieniądze. On próbował znaleźć lepszą prace ale jest ciężko. Jak wszystko dobrze pójdzie to od nowego roku bedzie pracowal w policji ale jesli nie to nie wiem jak sobie poradzimy.
- Dołączył: 2012-07-04
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1744
23 listopada 2012, 22:06
Urodziłam w wieku 21 lat a zaszłam w wieku 20 lat wiec Cię rozumiem.MI nikt nie pomagał prócz mamy. Chłopak mnie zostawił... i uwierz mi że wychowuje sama synka i radze sobie bardzo dobrze,niestety będziesz musiała zrezygnować z wielu rzeczy dla Maluszka ale uwierz że warto!
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
23 listopada 2012, 22:12
gratulacje - dacie radę a dziecko to szczęście ;)
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
23 listopada 2012, 22:14
zawsze cos sie znajdzie, jak nie policja to co innego, nie wiem kurier? cokolwiek
macie szanse zamieszkac razem?
u ktorys rodzicow? no musisz z rodzicami pogadac
poczytaj na necie o zasilkach i innych pomocach
kolezanka zaszla na studiach, super sie bala reakcji a wyszlo dobrze
- Dołączył: 2012-10-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 2389
23 listopada 2012, 22:18
martyna12341993 napisał(a):
Mieszkam z rodzicami.Nawet przez chwile nie pomyslalam o tym zeby je usunąć, obydwoje chcemy tego dziecka. jedynym problem są pieniądze. On próbował znaleźć lepszą prace ale jest ciężko. Jak wszystko dobrze pójdzie to od nowego roku bedzie pracowal w policji ale jesli nie to nie wiem jak sobie poradzimy.
W Policji na start to też przecież nie kokosy, 2 tysiaki z hakiem, plus Twoje rodzinne które dostaniesz 60 zł...W sumie, jak będziesz mieszkać z rodzicami i nie będziesz musiała opłacać rachunków to dacie radę. Ale generalnie 2 tysiące to na każdej jednej budowie czy przy kostce zarobi. Więc jak nie pójdzie do Policji to niech szuka nawet w takiej dziedzinie jak budowlanka.
- Dołączył: 2012-11-23
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 9
23 listopada 2012, 22:22
Ja mam duży dom więc zamieszkamy u Mnie. Rodzice na pewno nam pomogą ale im też sie nie przelewa, ledwo wiążą koniec z końcem.
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
23 listopada 2012, 22:32
no to super, a jak drudzy rodzice?
jak jest dom, a w nim dwie rodziny to duzo nizsze koszta utrzymania, nawet jak chlopak za duza kasy nie przyniesie
ciuszkow dla dziecka troche pewnie dostaniesz, reszte mozesz dukupic na ciuchach
pieluszki fakt, najtansze nie sa, ale zawsze mozesz posilkowac sie wielorazowymi
szczepionki zrobisz darmowe i te co konieczne
zrelaksuj sie i mysl pozytywnie, dzieki temuj zwiekszasz szanse na spokoj maluszka i swoj wlasny
mysl dobrze o laktacji to przez pierwszych 6 mies zaoszczedzisz na jedzeniu dla dziecka
- Dołączył: 2012-10-12
- Miasto: Wioska
- Liczba postów: 19358
23 listopada 2012, 22:33
wrednababa54 napisał(a):
martyna12341993 napisał(a):
Z góry mówię że to nie była planowana ciąża, brałam tabletki antykoncepcyjne i nie zdarzyło mi się żadnej pominąć ale być może choroba osłabiła ich działanie. Poradźcie co powinnam zrobić w takiej sytuacji.
taa, tak sie tlumaczy co druga sasiadka uzytkowniczki piszacej o tabletkach
A dlaczego zakładasz, że to nie prawda?Antybiotyki albo choroba gdzie występuje biegunka i wymioty mogą spokojnie osłabić działanie tabletek.Ja zaszłam w ciążę z interakcji z dziurawcem...
- Dołączył: 2012-04-04
- Miasto: Koniec Świata
- Liczba postów: 2836
23 listopada 2012, 22:35
Agaszek napisał(a):
wannabelean napisał(a):
Salemka napisał(a):
Wiesz jakie masz opcje legalne i nielegalne... Nikt nie podejmie za Ciebie decyzji.
Co proszę?! Chyba mnie oczy mylą!Nigdy, ale to nigdy nie posunęłabym się do tak haniebnego czynu! Powyższe słowa budzą we mnie co najmniej odrazę.........
Ależ to nasze społeczeństwo prawe i sprawiedliwe jest. Same anioły stąpają po tej naszej polskiej ziemi.
Proszę cię... Nie wiem, jak ludzie wgl mogą myśleć o takim świństwie, które na czyimś sumieniu zostanie na zawsze. Ja choćbym miała wylądować nie daj boże w jakiś ośrodku dla samotnych matek albo czymś podobnym, urodziłabym dziecko. Nie pojmuję tego, jak można być człowiekiem tak okrutnym i bez sumienia, aby posunąć się do aborcji, więc głupio nie ironizuj, bo każdy tutaj pisze poważnie.
Edytowany przez wannabelean 23 listopada 2012, 22:35