Temat: Jak nie przytyć za dużo w ciązy

Słyszałam że książkowo powinno się przytyć 9 kg w ciąży. Niby po 1 na miesiąc po podzieleniu. Jednak znam osoby u których tak fajnie nie było. Moja siostra w 1 ciąży przytyła 19 kg a teściowa również w 1 ciąży przytyła 30. Jak widać to sporo. I ciężko to zrzucić potem. Mam koleżanke na roku za to w 7 miesiącu ciąży która nie przytyła nigdzie prócz brzucha. Wiadomo że piersi się jej powiększyły ale pupa nogi czy coś totalnie nic. Jest jakaś recepta na to by nie przytyć za dużo?
Do osób już po ciąży pytania:
1 ile przytyłyscie w ciązy i czy została wam taka wisząca skóra na brzuchu?
Jestem ciekawa czy ta skóra wisząca jest wynikiem zbyt wielu kilogramów na plus czy może po porodzie dietą a nie ćwiczeniami.
I ostatnie pytanie czy uważaćie że taki pas noszony po porodzie hmm taki gorset na brzuch ,nie wiem jak to się nazywa jest pomocny?
Piszcie prosze wszystko co zauważyłyście i wiecie . Dziękuje z góry
Pasek wagi

Ja przytyłam 20 kg do 30tc ( tyle trwała moja ciąża)

Po porozie zaszło mi 5 kg . kolejne 10 zrzuciłam w 3 miesiące .Z ostatnia piatką męcze sie do teraz.

Gdzieś koło 3 miesiaca jadłam jak szalona, (nie przepadam za słodyczami ) w ciazy slodycze to była moja miłoś która mnie pogrążyła.

pomimo ,że moj brzuch szybko sie powiększał (bliźniaki - spore jak na 30tc) skóra mi nie wisi i nie mam rozstępów. Ale przyznam ,że bardzo o niego dbałam. Smarowałam 3-4 razy dziennie

Nosiłam pas poporodowy, polecam go. Po pierwsze brzuch mi się nietelepał, po drugie jedak podtrzymuje mocno rozciagniete miescie a potrzecie pomaga przy połogu. Jedak moim zdaniem jest mega niewygodny

A ja myslę, że dziewczyny, które w ciązy nie były nie powinny sie wypowiadać bo nie wiedzą o czym mówią.

Ja przytyłam b. mało - 6,5 kg, nie mam żadnych rozstępów, pracowałam do końca 8 miesiaca, duzo spacerów, mdłości nie miałam ale apetytu za bardzo tez nie. Po ciąży wazyłam nawet z 2 kg mniej niz przed, obecnie - 15 miesięcy po - tyle samo co przed ciążą.

ja obecnie jestem prawie na końcu 8 miesiąca, przytyłam od początku 10 kg. Na początku ciąży zamiast przytyć to schudłam 3 kg, ale może było to spowodowane stresującą pracą. W pierwszej ciąży przytyłam 15 kg, ale naprawdę widzę różnice między tą ciążą, a poprzednia, bo wtedy przytyłam dosłownie wszędzie, nogi, ramiona brzuch, a teraz mam tylko brzuszek, chodzę dalej w swoich ubraniach z przed ciąży, zapinam się w swoje spodnie, a moj jedyny zakup odzieży ciążowej to leginsy i tyle....
ja pzrytylam 30 i 25 kg w ciazy.
jak nie przytyc nie wiem.
uwazam ze to kwestia organizmu.
ja sie staralam nie obzerac tylko jesc normalnie jak zwykle a mimo to tyle przytylam.
schudnac trudno bylo bardzo.

pas ponoc rozleniwia miesnie brzucha.
rozstepy mialam straszne mimo smarowania mega dobrymi, drogimi kremami.
porod tragiczny, szczegolnie drugi, polog tez masakra, taki jestem typ niestety
wczoraj ogladalam program i mowili w nim ze do 6 mc powinno sie jesc normalnie jak zawsze sie jadlo a od 6 mc dodaje sie tylko 200 kcal wiecej kazdego dnia.

U mnie z kolei poszło w drugą stronę. Co prawda jestem "dopiero" :) w 19 tc (właśnie rozpoczął się 5-ty miesiąc), a wagowo na tę chwilę jestem na minus 6 kg. Przez pierwsze 3 miesiące zrzuciłam przeszło 8 kg. Zupełnie odrzuciło mnie od słodyczy, które wcześniej mogłam jeść bez umiaru. Jadłam bardzo mało, często obiad o 16 był ostatnim posiłkiem, takie miałam mdłości (bez torsji). Teraz zauważam już wzrost wagi, przybrałam 2,5 kg (stąd bilans minus 6kg). Wyszedł mi już brzuszek, więc część z tych 2 kg to dzidzia z łożyskiem i całą resztą. Obecnie mdłości powoli ustępują, jednak bywają dni, że jeszcze męczą.  Słodycze już nie odrzucają, ale też i nie ciągną. Wczoraj miałam taki dzień, że zjadłam snickersa. 

Od 3-4 dni czuję ruchy dzidziusia :) i mniej więcej od tego czasu zaczynam inaczej jeść, zauważyłam, że jestem częściej głodna, rano muszę jeść często, nawet co 1,5 godziny. Popołudniami jest mi niedobrze i jem mniej.

Ideałem byłoby dla mnie nie przekroczyć wagi 90kg (mam 170cm), zanim dowiedziałam się że jestem w ciąży ważyłam 88,8kg, po trzech miesiącach 80.3 kg. Dlatego chcę się bardzo pilnować, nie przejadać niepotrzebnie, nie jeść za dużo słodkiego, oczywiście wszystko w ramach zdrowego rozsądku :) jak będę miała ochotę na lody - to je zjem :D 

Chciałabym wykonywać jakieś ćwiczenia wzmacniające brzuch, muszę podpytać swojego lekarza co proponuje, aby mięśnie były w miarę elastyczne po porodzie, ponieważ uważam że to od tego i od genów najbardziej zależy stan skóry, jaki zastaniemy po porodzie. W tej chwili nie ćwiczę, wracam z pracy i jedyne co chcę - to spać :) I tak od 4 miesięcy :) Także nie smaruję się niczym, ale chyba czas zacząć. Któraś zaproponowaa Mustelę - chyba wypróbuję. 

Moja siostra miała okropne rozstępy po obu ciążach, brzydkie, czerwone. Natomiast ja chudnąć kilka lat temu z 105 na 65kg nie nabawiłam się ich za wiele, więc może i tym razem mnie ominie :) niemniej, warto zapobiegać :) 

Pasek wagi
Przede wszystkim 5 posiłków dziennie, zasady zdrowego odżywiania. Ja przytyłam 12,5 kg, ale ćwiczyłam od początku ciąży (aerobic w wodzie) ok. 5 miesiąca przeszłam na dwa razy w tygodniu, w 6 na 3 razy w tygodniu, żadnych bólów kręgosłupa nie miałam dzięki temu. W ostatnim miesiącu już nie chodziłam na basen, ale ćwiczyłam dywanowo oraz w szkole rodzenia. Brzuch smarowałam codziennie od ósmego tygodnia Fissanem, dwa razy dziennie. Rozstępów nie mam, ale skóra nie jest taka jędrna jak powinna (zaczynam robić masaże takim antycellulitowym masażerem). Po porodzie (cesarka niestety) przy wyjściu ze szpitala miałam 8 kg mniej... reszta zeszła w ciągu dwóch miesięcy (karmiłam/ię piersią). Po cesarce czekałam pół roku z ćwiczeniami, ale dużo i często chodziłam. Teraz ćwiczę regularnie i widzę jak zmienia się mój brzuch, pośladki wróciły na swoje miejsce ( ćwiczę Skalpela i Turbo). Generalnie jak we wszystkim trzeba zachować umiar. Ja też od czasu do czasu pozwalałam sobie na lody czekoladowe i ciastka. A w ostatnich tygodniach jak wariatka piłam koktajl truskawkowy. Co do brzucha to prawda, dużo robią geny... i nawet jeśli nie przytyjesz dużo to mogą się pojawić... co niestety nie tłumaczy tycia 30 kg.... Ps. No i dużo wody trzeba pić... choć potem na kibelek się lata dosłownie do pięć minut, ale warto :)  Pasa nie nosiłam bo mi rana nie pozwalała, choć moje koleżanki go chwaliły.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.