- Dołączył: 2012-07-29
- Miasto: Czaplinek
- Liczba postów: 13674
8 listopada 2012, 21:02
Witam, wiele moich koleżanek zatrudniły sie do pracy jak tylko się dowiedziały o ciązy po to by przepracować te 30 dni potem l4 a następnie macierzyńskie. Prawnie nic Ci za to nie zrobią , prawnie nie masz obowiązku mówić . Ale moralnie?
Jak do tego podchodzicie?
Zrobiłybyście/łyście cos takiego?
Czy może jest to dla was nie moralne.
- Dołączył: 2009-02-08
- Miasto: Kk
- Liczba postów: 2475
9 listopada 2012, 09:51
CinnamonGrill napisała: Nie okradasz Państwa tylko OBYWATELI, którzy uczciwie pracują!
Mam na ten temat inne zdanie :) Ja też pracuję uczciwie, nie jestem lewusem
Edytowany przez aminka82 9 listopada 2012, 11:40
- Dołączył: 2005-11-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 367
9 listopada 2012, 09:51
Jeśli nie biorą ślubu tylko z tego powodu to też nie jest ok, bo właśnie tacy odbierają mi miejsce w żłobku publicznym - czyli bezpośrednio ograbiają mnie osobiście na jakieś min. 600 zł miesięcznie :), a nie przysłowiowe PAŃSTWO.
- Dołączył: 2012-10-25
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1112
9 listopada 2012, 10:03
Większość vitalijek wipisuje takie bzdury jakby wszystkie rozumy pozjadały. Podejrzewam, że część z nich, które te bzdury wypisuje nigdy jeszcze w ciąży nie były, lub nie przeżyły sraty ciąży. Mnie to nieszczęście spotkało i przy następnej ciąży będę mieć w du..ie pracodawce i to czy jestem lojalna wobec niego. Teraz to będzie się liczyło dla mnie tylko i wyłącznie zdrowie dziecka i pójdę na L4 jak będę wiedziała, że zaszłam. A swoje megalomańskie mądrości zostawcie dle siebie.
- Dołączył: 2005-11-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 367
9 listopada 2012, 10:16
Rety jeszcze raz muszę to wpisać...jest różnica między pójściem na l4 bo jest potrzeba (np. poronienia w wywiadzie), a jest różnica ze zwolnieniem na ciążę u zupełnie zdrowej osoby.
- Dołączył: 2011-09-13
- Miasto: Pobierowo
- Liczba postów: 421
9 listopada 2012, 10:18
Co wy za głupoty wypisujecie, że biedny pracodawca itd.
Składki na urlopie macierzyńskim i wychowawczym nie płaci pracodawca, finansowane są przez budżet państwa. On nie ponosi w związku z tym żadnych kosztów poza tym, że ma takiego pracownika "na stanie" i nie może np. Zlikwidować działalności w tym czasie.
- Dołączył: 2012-10-12
- Miasto: Wioska
- Liczba postów: 19358
9 listopada 2012, 10:39
Szczerze.Tak, zrobiłabym tak.Jeśli bym się źle czuła i miała powody do zwolnienia oczywiście.Może źle i głupio, ale takie czasy.Pracodawcy myślą i kombinują jak tu wykręcić pracownika, jak tu mu jak najmniej zapłacić.Najlepiej żeby pracował charytatywnie.Jak zaszłam w ciążę to mnie zwolniono z pracy bez żadnych skrupułów, mimo tego, że sie dobrze czułam i mogłam pracować, te dni na lekarza czy coś to i tak miałabym bezpłatne bo umowa zlecenie.Więc dlaczego i ja miałabym mieć skrupuły?
I nie była to jakaś biedna mała firemka.
A poza tym pracodawca płaci tylko za 30 dni L4, za resztę płaci ZUS.
Edytowany przez maharettt 9 listopada 2012, 10:41
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8096
9 listopada 2012, 10:46
na ogół przed zatrudnieniem robi się badania. A w badaniach ciąża wyjdzie. No chyba, że pracodawca tego nie wymaga. Do prac przy komputerze, na wysokosciach raczej kobiety w ciąży nikt nie zatrudni. Może się mylę?
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8096
9 listopada 2012, 10:51
Labilna napisał(a):
Większość vitalijek wipisuje takie bzdury jakby wszystkie rozumy pozjadały. Podejrzewam, że część z nich, które te bzdury wypisuje nigdy jeszcze w ciąży nie były, lub nie przeżyły sraty ciąży. Mnie to nieszczęście spotkało i przy następnej ciąży będę mieć w du..ie pracodawce i to czy jestem lojalna wobec niego. Teraz to będzie się liczyło dla mnie tylko i wyłącznie zdrowie dziecka i pójdę na L4 jak będę wiedziała, że zaszłam. A swoje megalomańskie mądrości zostawcie dle siebie.
ciąża to nie jest choroba. jeśli wszystko z nią ok, a praca nie polega na noszeniu worków z węglem, to skąd ta moda na zwolnienia? Natomiast, jeśli jest jakiekolwiek ryzyko dla matki lub dziecka, to trzeba mu zapobiec.
I tak, byłam w ciąży, więcej niż raz, powiem więcej, po porodzie wróciłam do pracy (zdalnej, to prawda, ale) po 10 dniach.
- Dołączył: 2009-12-01
- Miasto: A
- Liczba postów: 351
9 listopada 2012, 10:51
Polaa91 napisał(a):
Co wy za głupoty wypisujecie, że biedny pracodawca itd. Składki na urlopie macierzyńskim i wychowawczym nie płaci pracodawca, finansowane są przez budżet państwa. On nie ponosi w związku z tym żadnych kosztów poza tym, że ma takiego pracownika "na stanie" i nie może np. Zlikwidować działalności w tym czasie.
głupoty to chyba Ty wypisujesz... nie ponosi żadnych kosztów?? biuro rachunkowe każe sobie płacić 15zł miesięcznie za takiego pracownika "na stanie" - w małym mieście.
a kasę za urlop wypoczynkowy należny za ten czas to myślisz że też płaci budżet państwa?
Edytowany przez SuperGosieK 9 listopada 2012, 10:52