- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 lipca 2010, 10:21
Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.
Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.
Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam
17 marca 2011, 11:25
17 marca 2011, 11:26
17 marca 2011, 14:45
zawsze w grupie razniej :) wzajemnie sie wspieramy
mnie cos bierze spanie, pogoda jest senna Mozeby malutka dzemke???
18 marca 2011, 09:05
18 marca 2011, 11:54
18 marca 2011, 12:10
cześć Dziewczyny, ale super taki temat. W końcu będę mogła się wygadać! Ja też się staram. Dopiero od pół roku. W czerwcu zeszłego roku odstawiłam tabletki, potem w sierpniu okres mi sie spóźniał i stwierdziłam, że to super chwila na dzidziusia. Niestety to był tylko przesunięty okres po tabletkach. Od tamtje pory się staramy. Porobiłam najpierw te podstawowe badania - hormony tarczycy i nosicielstwo. Było ok, ale potem miesiące mijały i nic. Ginek mówił, że do roku starań nie ma co siać paniki... I że w pierwszej kolejności mój Miś powinien się przebadać. Jego jeszcze nie wysyłam na badania, ale w międzyczasie udałam się endokrynologa, który zlecił mi badania większości hormonów i pochodnych - z 14 ich jest. Teraz czekam na wyniki.
Ale najgorsze jest to, ze na razie muszę przestać się starać. Miesiąc temu wyskoczyły mi hemoroidy wielkości piłki. Okazało sie, że mam 3ci stopień tych guzków i w czerwcu idę na operację. Do tej pory chyba nie powinnam robić dzidziusia, nie?
18 marca 2011, 12:11
18 marca 2011, 12:14
18 marca 2011, 15:57
margolcia ja mam dzis super ciepla pogode :) wracajac z pracy szlam sobie powolutku cieszac sie promieniami slonca. Doslownie superrrr az chce sie zyc.
malinnaa tez nie ufam tutejszym lekarzom, ale jak narazie trafiam dobrze.To co chce zeby mi zrobili to robia, mam na mysli badania.Wlasnie ide w pon do GP dyskutowac na temat wynikow z kregoslupem bo mam problem z dyskopatia :( Tak na marginesie mieszkam w Manchester :) moze jestesmy sasiadkoami :)))
kateszka ja robilam badania progesterony 21 dnia cyklu, a pozostale badania hormonalne miedzy 2-5 dniem cyklu, ale to zapewne juz zrobilas. Moja przyjaciolka po odtawieniu tabletek anty, zaszla dopiero po 1 roku czasu, wiec nie masz co sie martwic.Najlepiej nie myslec, uwolnic umysl od ciaglego wyliczania, stresu itp.. Wiem, ze to latwo sie mowi ale my osobiscie sie poddalismy , staram sie nie myslec tylko tylko cieszyc sie bzykankami :)))))
Wlasnie mialam sie was pytac na temat witaminek. Ja biore Pregnacare conception. To jest zestaw wit lacznie z kwasem foliowym, pomagajace w zajsciu.Zobaczymy juz biore 2 miesiac, jak narazie bez rezultatu :(