Temat: do starających się.........

Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni  nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.

Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.

Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam

margolcia ciesze sie, ze sie odezwalas ale jezeli wiesz, ze masz za malo ilosc progesteronu to dlaczego lekarz nie przepisal ci hormonu do podniesienia go? Idz do dobrego lekarza, zaplac nawet 100zl bo to normalna cena i dzialaj :))

U nas po ostatnich badaniach ktore mielismy w styczniu, wyniki okazaly sie dobre.Nawet plywaczki poprawily swoja dondycje do 68% wiec to sukces, ale nadal nas wysylaja na zabieg . Za dlugo sie staramy, wszystko jest ok ale jednak cos nie moze sie polaczyv.I taka decyzje podjelismy. Od zeszlego cyklu podjelismy sie badaniu przygotowujacego do zabiegu, teraz czekam na wizyte z lekarzem i da mi zastrzyki a jak dobrze pojdzie to w nastepnym cyklu zrobimy...:) Kompletnie przestalam myslec, wyliczac dni  plodne, owulka itp.. poprostu zapomnialam i cieszymy sie chcwilami  Tak mialam ostatnio, tez chcielismy zrobic zabieg, aa tu wyszlo naturalnie, ale stalo sie jak sie stalo..Mam nadzieje, ze moze i tym razem organizm sie przestraszy i nie da szansy medycynie tylko sam nam wywinie numer;))))  Zobaczymy.

hej dziewczyny
trzymam za Was kciuki,zeby sie Wam udalo
ja bardzo chcialabym miec drugie dziecko ale jak narazie nawet nie moge sie zaczac starac bo musze sporo schudnac a ciezko mi idzie
mam tez PCOS i nie bedzie to takie proste....ehh...
malinnaa trzymam za ciebie rowniez kciuki, wszystko wyleczysz i bedziesz dzialac;)))
JENNA progesteron to ja przyjmowałam. A co do wizyty to na pewno się wybiorę. Niestety takie mamy czasy, ze jak potrzebujemy poważniejszej pomocy od lekarza to trzeba iść prywatnie. Nastawiłam się już psychicznie, że pójdę do niego. Nie wiem ile będzie wizyt i jakie będą koszty z tym związane ale nie mam co się już oglądać. Cieszę się bardzo, że wyniki poprawiły się. Trzymam mocno kciuki, żeby się udało wam.
malinnaa trzeba myśleć pozytywnie,że wszystko będzie dobrze. Tak ostatnio myślałm, ze fajnie by było przy zbliżających się świętach Wielkanocnych przy śniadaniu powiedzieć o fasolce.
A tak wogóle to szlak mnie ostatnio trafia koleżanka z pracy (obecnie na urlopie) jest w 7 mc i często zachodzi do nas na plotki. Opowiada swoje przeżycia jak to jest być w ciązy a mnie normalnie w środku aż ściska.
jenna z tego co piszesz to jesteś pod obserwacją w klinice w Białymstoku??

margolcia uda ci sie napewno, tez bedziesz przezywac ciaze glrboko w to wierze i trzymam kciuki 

a tak na marginesie ja mieszkam w UK

Dawno nic się tu nie działo....ale dołaczam do tych starających się...każdy miesiąc niesie nową nadzieje...i rozczarowanie..a potem znów przychodzi nadzieja...

pinkgonzo ciesze sie, ze jest nas wiecej ;) musimy miec nadzieje i wiare. Nie mozemy ciagle sie zamartwiac i zadreczac naszych mysli.Najlepiej sobie odpuscic, zajac mysli czyms innym, cieszyc sie soba ze swoja polowica   Nadzieja jest piekna, ale rozczarowanie jeszcze gorsze.

Milej nocki:))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.