Temat: do starających się.........

Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni  nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.

Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.

Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam

Ja też już czekam na święta. Teraz mam weekend wolny, byliśmy juz na wstępnych zakupach świątecznych. Resztę jedzonka dokupię w czwartek, ewentualnie piątek. A od 25go mam tydzień urlopu, cieszę się niesamowicie.

U mnie @ się kończy, więc już dzisiaj mamy zamiar wrócić do przytulanek :o)

KotkaPsotka, ja rozumiem Twoje wachania. Ale jak sama piszesz, jak będziesz miała 30stkę na karku, to o bobo bedzie coraz cieżej. Jednak jeśli uważasz, że finansowo możecie niepodołać, to jednak rozum nad sercem może wziąć górę.
Tzn. dalibysmy rade bo moj luby pracuje a ja bym dostawala jednak jakiestam pieniadze od panstwa na utrzymanie z tym ze wiadomo zo to nie kokosy tylko minimum. Tylko ze bedzie mi ciezko zaczac prace w wieku lat 30stu do tego mlode matki maja jednak mniejsze szanse znalezc prace. Sama nei wiem:/
Pasek wagi
Ale cisza u nas:) Pewnie przygotowania da swiat, badz staranka.
Kotka Psotka ja jestem w podobnej sytuacji. Jedynie co, to mam 27 lat. W zawodzie jeszcze nie pracowalam. Dopiero teraz po uznaniu tu dyplomu zaczynam szukac. No i w sumie zanim znajde to moge zajsc w ciaze. I tez byloby mi trudno. Bo tutaj mlode matki tez nie sa mile widziane w nowej pracy. Tez nasza sytucaja materialna czesto sie  zmienia. Mezowi sie konczy umowa, niby podpisal nowa na czas nieokreslony, ale brakuje mu pewnego dokumentu i nie wiadomo co z tym bedzie. U mnie rozum mowi zeby poczekac, ale serce mi mowi zebym sie starala. Serce u mnie jednak bierze gore. Choc z naszymi staraniami to nie wiadomo ile sie zejdzie. Ten cykl jest dla wielu z was dopiero, choc dla mnie AŻ czwarty.
Zaraz maz z pracy przyjdzie, naszykowalam mu kolacyjke, potem ubierzemy choinke,  pozniej staran ciag dalszy. :):):):)

U mnie w tym roku jakos dziwnie idziemy na Wigilie tylko sie skladamy a 2 osoby przygotowuja, bo sa z zawodu kucharzami.

Tak dziwnie, ze nic nie musze pitrasic. 

Pasek wagi
agus, a to w jakiejś większej grupie sie spotykacie, że dwie kucharki przygotowują jedzenie?

Dzisiaj mąż się dopadł do mnie jakby mnie miesiąc albo dlużej nie widział :D aż się zastanawialam co mu się stało (nie żebym się żaliła). No ale u nas byłby 3 tyg przerwy w przytulankach, więc mu się nie dziwię ;o)
Dzisiaj znowu troche porozmawialismy o naszych planach na przyszlość. I wyszło, że mój M. za plecami "dokształca się" w temacie bycia ojcem :D czyta książki które mamy w domu, na necie też czyta. Aż mi sie miło na sercu zrobił, że sobie tego całkiem nie olewa.
KotkaPsotka rozumiem Twoje dylematy. Ze wzgledu na wiek...To mi wlasnie stuknela 30stka i ciaza jest bardzo meczaca, tylko praca i lozko dla mnie od poniedzialku do piatku. Teraz juz wiem czemu mowia, ze lepiej jest rodzic wczesniej. Ja czekalam do 'po slubie', udalo sie wkrotce po ale same jak tu widzimy to nie jest ogolna regula, wprost przeciwnie.
Z drugiej strony rozmie, ze finansowo byloby latwiej...
A jeszcze z innej to nie wiadomo ile czasu wam zejdzie zanim zajdziesz w ciaze, ale jak sie nastawisz to co miesiac bedziesz sie stresowac czy okres przyjdzie czy jednak ciaza.
Niestety tylko ty mozesz podjac ta decyzje...Udanego wyboru!
moim  zdaniem to nie ma co za długo odwlekać. Ja co prawda zaszłam w ciążę 5 lat po ślubie, ale mogłam sobie pozwolić na zwłokę. Z pracą mimo wszystko łatwiej niż z dzidziusiem...
Pasek wagi
dostałam okres.....kiedy wreszcie PYTAM??? DLACZEGO JA???CO JA TAKIEGO ZROBIŁA???CZEMU MNIE KARZESZ??CZY JA BĘDĘ KIEDYŚ MAMĄ??DLACZEGO CHOĆ RAZ W ŻYCIU NIE MOŻE MI SIĘ COŚ UDAĆ ZA PIERWSZYM RAZEM!!
te wszystkie pytania mnie wykończą.....psychicznie!
Walizka- przytulam, sciskam, jestem z Toba. Nie poddawaj sie skarbie. Tak wiem ze jest ciezko, ale najwazniejsze to walka. Ja zawsze mowilam,ze nigdy za maz nie wyjde. Nigdy nie mialam faceta, nigdy sie z nikim nie umowilam na randke az poznalam mojego faceta. W wieku 25 lat. W wieku 25 pierwszy raz sie calowalam. W mlodosci zazdroscilam moim przyjaciolkom ze mialy chlopaka, ze sie z kims spotykaly, ze mialy motylki w brzuchu, ze opowiodaly o nim godzinami. Ja tego nie znalam. NA studiach wszystkie wyszly za maz. A ja dalej nic.  Mialam az depresje. Nie moglam chodzic na wpolne spotkania, bo one wsyztskie z mezami a ja sama. Nienawidzilam walentynki, dzien kobiet i wszystkie tego typu swietka. W wieku 25 lat spotkalam sie kilka razy z facetem, zeby poznac jak to jest. Ale wole tego nie wspominac. Bylo tylko jeszcze gorzej. Doszlam do wniosku ze juz zawsze sama i ze nie jest mi dane byc zon. Pozniej calkiem przypadkiem przez facebooka poznalam mojego meza. Po roku czasu mi sie oswiadczyl.  I jak mi sie oswiadczyl to pierwsze co zrobilam to sie go zapyrtalam czy to na powaznie. Myslalam ze zartuje. Uwierzyc sama nie moglam. Dla mnie wszystko potoczylo sie szybko. ALe wiem ze to jedyna osoba z ktora chce spedzic zycie. I jestem przeszczesliwa. Wiem ze WARTO BYLO CZEKAC. Wiem ze nie da sie tego porownac dotwojej sytuacji, ale wierze i moj to tez mi mowi ze wsyzstko ma w zyciu swoj czas. Wiem ze juz dlugo czekasz, ja tez czekalam i jak narazie na ciaze czekam 4 cykl. Wiem ze to nic, ale ja sie nastawialm ze nam sie uda od razu. Rozczarowalam sie. Mam cicha nadzieje ze szybko znajdziemy sie w tym pieknym stanie jakim jest ciaza. Przepraszam ze sie tak rozpisalam. Nigdy nie wiem co napisac w takiej sytuacji. Jedyne to to ze calym serduchem jestem z Toba.
WalizkaSoS, przytulam Cię mocno!!! Nie wiem kiedy nam się uda, ale wiem, że jak już to się zdarzy, to będziemy spełnione. I najszczęśliwsze.
Nie umiem Cię dzisiaj pocieszyć, bo sama wpadłam w dołka po moim ostatnim cyklu. I poprostu straciłam nadzieję. Już nie marzę o tym, że zostanę mamą 2012. Tylko też nie umiem odpowiedzieć sobie na pytanie, za jakie grzechy ja?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.