Temat: do starających się.........

Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni  nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.

Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.

Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam

Dokladnie !!! Nikt nas nie zrozumie.Podjelysmy sie penego planu do ktorego  wytrwale  brniemy.Pomimo wszelich przeszkod. Ale w  glebi umyslu siedzi nasze marzenie i szczescie.!!

Dziewczyny napewno nikt zlosliwie nie pisze tych komentarzy,tylko starajac sie pocieszyc ,byc moze nie jest to dobry sposob ,ale napewno nikt nie ma na celu was urazic.

Ja w wielu styuacjach zyciowych mam tak ze jak sie czegos bardzo chce to akurat sie nie udaje ,a jak czegos sie nie spodziewam lub nie oczekuje to przychodzi niespodzianka.Tak tez teraz planuje zrobic,zeby nie nastawiac sie tylko poprostu z sexu z partnerem miec przyjemnosc  a moze przy okazji trafi sie owoc tej milosci.

 Ale to jest tylko moje podejscie i kazdy ma inne zdanie i doswiadczenia. Nikomu nic nie narzucam. Tylko byc moze jest cos w tym prawdy ,ze chec posiadania dziecka za mocno ogarnia nasza psychike i odbija sie to na naszym organizmie . Ktos kiedys powiedzial ,ze nasz organizm jest jak komputer i jest madrzejszy od nas! Wiec byc moze w komentarzach typu wyluzuj jest jakas prawda:)

Tak czy inaczej zycze sobie i wam wszystkim staraczkom  powodzenia:)

I trzymam sie powiedzenia ,ze na kazda z nas wkoncu przyjdzie czas!:))

Pasek wagi
dziewczyny nie wiem, czy mnie jeszcze pamiętacie. jakiś czas temu starałam się razem z wami, udało nam się dość szybko, ale i szybko poroniłam... ostatnie miesiące były ciężkie, ale znowu jestem pełna nadziei. jestem w 7 tygodniu i mam nadzieję, że tym razem nam się uda. trzymam kciuki za wszystkie strające, ale szybko zafasolkowały i fasolki się dobrze rozwijały.

witam dziewczynki,  caly dzien zalatana dopiero do Was zagladam

witam barbie- gratulacje trzymam kciuki, zeby tym razam sie udalo. dbaj o siebie kochana!!!!

 My sie nie poddajemy i walczymy!!!

 

Pasek wagi
barbie  kochana , ostatnio sie zastanawialam co sie z toba stalo. A tutaj taka super nowinka Bardzo sie ciesze, ze tak szybciutko wam sie udalo.Na pewnioe sie uda ., Bardzo sie ciesze;))))))))))))))))))))))))buziaczki
berbie gratulacje ;)) napewno teraz bedzie wszusyko ok ;))) trzymam kciuki ;))
Pasek wagi
berbie gratulacje! ostatnio myślałam, co tam u Ciebie,a  tu taka nowina! trzymam kciuki, by wszystko dobrze się układało! po ilu cyklach od straty/albo ilu cyklach starań Ci się udało?
barbie ja też jestem po poronieniu i teraz się staramy. wszystko wskazuje na to że może się udać:)
Pasek wagi
zaczeliśmy się starać w sierpniu (po 2 @ od poronienia) i udało się za drugim razem. w poniedziałek jadę do lekarza i mam nadzieję usłyszeć serduszko. jestem w dość dużym szoku, że się tak szybko udało. życzę wam, żebyście też jak najszybciej do mnie dołączyły.
barbie gratuluję super!!!
kati jak u ciebie dzidzia???co tam będzie chłopak czy dziewczyna bo chyba nie doczytałam!!
 wracając do tego pocieszania to wolę jak ktoś nic nie mówi a nie pociesza w ten sposób i nie mówie tego złośliwie teraz bo nie jestem wrażliwa na tym punkcie ale denerwują mnie te teksty, bo każda z nas starających sie nie zakładała z góry że się nie uda i z pewnością nie miała takiego parcia jak ma teraz ale czas i brak efektów źle wpływa na psychikę.....i jenna nie zgadzam sie co do tego że nikt nas nie rozumie po rozumiemy się nawzajem te które długo się starają bo o naszych męzczyznach nie mogę tego powiedziec na 100% bo oni inaczej to czują!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.