Temat: do starających się.........

Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni  nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.

Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.

Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam

czesc dziewczynki :) widze ze oczekiwania pelna para ..;)

aniolku trzymam kciuki zeby sie pojawily 2 kreseczki  u mnie nadal brak @ i oczekuje na dniach.Wszelkie bole zniknely, moze troszeczke piersi bola.

psotka kochana mialam tak samo ,to oznaka pelnej owulki, wiec do dziela  Nastepnym razem pojawi sie taka piekna buzka na tescie ciazowym :)

dziewczyny, (jenna , ty juz wiesz) chcialam was przestrzec przed robieniem pewnej rzeczy.

 

moja kolezanka zaczela leczenie takie jak ja dokladnie tego samego dnia. wiec tego samego dnia spodziewalysmy sie @. nasi partnerzy przyjmowali te same leki itp. tak wiec jak ja sie zwijalam z bolu jajnika @, a ona nie miala sladu przychodzacej @, to mowie do niej ZROB TEST ciazowy, nie ma na co czekac, termin @ minal kilka dni temu. a ona, ze spokojnie, ze luz, ze co ma byc to bedzie. ale chyba jednak ja namowilam, bo zrobila i nie jest w ciazy. jej rozczarowanie bylo OGROMNE, a ja sie czulam winna troche, bo juz gadalysmy o jej ciazy (??!!??), ona widziala u siebie niecodzienne roztargnienie, mdlosci i Bog wie co, a my siedzialysmy i dyskutowalysmy, ze wszystko wyglada na ciaze. jej rozczarowanie gdy sie okazalo, ze du*** blada bylo ogromne. okazalo sie nawiasem mowiac ze ma cos nie tak, jakies narosla na jajnikach czy cos (w lipcu nie bylo widac na USG a teraz jest 5cm), ale nie o to chodzi. postanowilam, ze dopoki ktos mi nie powie: MAM 2 KRESKI, to ja udaje, ze tematu potencjalnej ciazy nie ma. nie chce tego rozczarowania ani po mojej ani po jej stronie. czulam sie winna, ze nasza gadanina jeszcze bardziej wzmocnilam jej nadzieje a potem dostala po nosie na maxa! ja to robilam w dobrej wierze! naprawde sadzilam, ze jest w ciazy i... nawet troche zla bylam, ze jej sie udalo, a mi nie mimo tego samego leczenia. a teraz ona ma problem, a mi lyso!

Moje wczorajsze gadanie, w głowie planowanie, widzenie przyszłości z brzusiem, a później dzieciątkiem na rękach też nie zaszło daleko... Obudziłam się o 6:00 rano z ogropnym bólem podbrzusza i @ :o(

Ale Paryż Wam w dalszym ciągu polecam ;o)
aniolku nie napisze, ze mi przykro. przykro jest, gdy ktos jest chory, a nie gdy przychodzi @. pomysl ile jeszcze przytulanek przed wami. buziaki :)
cześć dziewczynki!
aniołku, wprawdzie szkoda, ze nie paryskie, ale tak czy siak dzidzi się pojawi u Ciebie wreszcie, więc uszka do góry! @ to w końcu zwiastun nowego cyklu i zdrowy fizjologiczny stan, choć tak bardzo przez nas nielubiany ;P
u mnie spokój, na razie nie powinniśmy się starać, bo organizm musi się zregenerować, ale my i tak się  nie zabezpieczamy, bo ja nie wierzę, by udało się tak od strzała, więc po co się męczyć ;) Pierwszy @ miałam 4 tyg po zabiegu, teraz idzie trzeci tydzień kolejnego cyklu. Na dniach robię badania na przeciwciała, a potem mikrobiologicze. Myślę, że po następnym @ wróce do monitoringu tempki i starań, nie mam czasu na czekanie 4 m-cy..
Mimo @ moja nadzieja nie umiera. Staram się znaleźć pozytywne strony tego wszystkiego.
Za nami 6 cykli (wiem, że większość z Was tutaj o wiele dłużej się stara).
Zastanawiam się czy zacząć obserwować owulację od tego cyklu. Nie chce mierzyć tempki, ale chociaż testy robić. Obawiam się jednak, że za bardzo się wdrążę w to i sex znowu będzie bardziej pożytkiem niż przyjemnością.

aniolku, Ty wiesz, ze ja sie nie nakrecam, nie? nie mierze temp, a testy robie tylko w dniach, gdy pojawia mi sie sluz. 3-4dni i koniec. i wiesz co, to mi pozwala utrzymac zdrowy rozsadek.

 

Ze mna jest podobnie, zero nakrecania, ale  tylko robie testy i to mi wystarcza bo wiem, ze nie uda mi sie tak latwo zajsc.Dzis rano rowniez nawiedzila mnie @ wiec...... szkoda gadac :(

jenna- ja co miesiac latalam po testy jak 1-2 dni okres mi sie spoznial i potem rozczarowanie @. teraz odpuscilam sobie i walcze z miesiaca na miesiac. staram sie wyluzowac moze w tym miesiacu, cos bedzie.
Pasek wagi

co myslicie dziewczynki, zeby sprobowac wspolzyc przed dniami plodnymi tzn. od 1 pazdziernika mam dni plodne wiec tak 29wrzesnia

sprobowac!!!!!moze sobie jajeczko poczeka!!!!

w owulacje, przed i po juz probowalam i nic!!!!

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.