Temat: do starających się.........

Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni  nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.

Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.

Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam

No ja niby jutro, choć w tamtym miesiącu @ przyszła o dzień wcześniej, niż planowałam. Cierpliwie czekamy.

trzymam za was mocno kciuki żeby @ nie przyszła

u mnie już 7 dzień czekania (kurcze tak bardzo bym chciała...), ale nie nastawiam się zabardzo po ostatnim miesiącu sie @ spóźniła 10 dni,

chociaż w zeszłym miesiącu nie miałam żadnych objawów oprócz bolącego jajnika, a teraz co kilka dni mam mdłości (no chyba ze sobie wmawiam je...) i pobolewa mnie tak jakby brzuch (powyzej jajnika)

więc może....

czarneoczka86, ja zawsze obawiam się, że jak dopatrzę się jakiś objawów, to, że sobie je wmawiam.
Czekam, już coraz bardziej niecierpliwie.
Mam dzisiaj w planach iść na zakupy ubraniowe. Ale gdzieś w poswiadomości mam, że co jeśli @ nie nadejdzie? Pewnie wtedy te ciuszki sie nie przydadzą ;o)
na poczatku się przydadzą:) a później poczekają do "pociąży"
Racja poczekaja :)
no niestety u mnie się nie udało :( właśnie @ przyszła :(
Hahaha, póki co to w szafie zbieram ciuszki, które mogą mi się przydać w ciąży. Takie, które teraz są na mnie za duże.
A dzisiaj wróciłam z sukienką i spodniami. Ale zanim się z nimi zaprzyjaźnie, pokażę mężowi. On ma nieco inny gust i nie wiem, czy mu się spodoba ;o)


czarneoczka86, przykro mi :( Ale nie łam się, przed Wami kolejne miesiące. (wiem, że nie chcesz takich rzeczy słuchać. żadna kobieta, która stara się o bobo nie chce. ale trzeba żyć nadzieją... ).
Witam wszystkie przyszłe mamusie :-)
Ja też jestem w trakcie starań ale po poronieniu teraz już tydzień krwawie i muszę do mojego ginekologa iść czy wszystko się oczyściło. Trochę mi smutno, zwłaszcza jak widzę jak sąsiadka juz w 3 ciąży jest (sąsiady u nas to istna patologia: alkohol, papierosy, nic-nieróbstwo) , nie rozumiem patologia namnaża się jak nie wiem a porządni ludzie mają problem z jedna ciążą.

olasek no cóż czasami życie jest niesprawiedliwe i nic na to nie poradzimy

aniolek no cóż trzeba żyć dalej i się starać, a najbardziej chce mi się śmiać z tego, że jak nie chcieliśmy( nie planowaliśmy) dziecka to się trafiło a jak chcemy drugie to nie wychodzi...

> najbardziej chce mi się
> śmiać z tego, że jak nie chcieliśmy( nie
> planowaliśmy) dziecka to się trafiło a jak chcemy
> drugie to nie wychodzi...
Typowe ;o)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.