Temat: do starających się.........

Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni  nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.

Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.

Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam

Jenna, no to mnie własnie rozwala

choć ja ostatnio nawet staram się nie patrzeć na dzieci

Pasek wagi

no zrobiłam test, bo sie enerwowałam

negatywny

no to czekam teraz do czerwca

Pasek wagi
kateszka nastepnym razem zobaczysz 2 kreseczki ;))
witam, ech nareszcie chwila wytchnienia od pracy... Kateszka jeszcze wszystko przed Tobą. @ nie dostałaś więc jeszcze różnie może być, może nie przyjdzie,  
Jenna ja ostatnio jak byłam właśnie na zakupach to też mnie w środku ściskało jak widziałam kobiety z wózkami. Jakaś paranoja czy co??
a ja to chyba nawet przestałam lubić cudze dzieci
Pasek wagi
powiem wam, ze od  dluzszego czasu kiedy sie staramy, przed testowaniem zawsze leca reklamy testu ciazowego w tv ;0 normalnie dobijaja mnie tym, ale wkoncu przyszla wiosna.. milosna atmosfera wissi w powietrzu :)))
A my z mężem, zaczęliśmy się wspólnie modlić o naszego dzidziusia...i wiecie...od razu jestem spokojniejsza, już mnie nie denerwuje kolejny cykl, który mija...nabrałam spokoju i ufności...:)
PINKGONZO myślę,że wybrałaś jeden z lepszych sposobów: spokój i opanowanie.
A ja mam dziś dzień wielkiej szansy, owulacja jak nic. Tylko jak tu eksploatować mojego M po12 godz pracy.

margolcia zrob masaz relaksujacy :) tylko tak zeby ci nie usnal:))))

filizanka kawy, seksowna bielizna. Odrazu mu sie oczy otworza i nie tylko

pinkgonzo powiem ci ze my tez sie udalismy do tego sposobu, procz tego moja menager  dala mi wode swiecona , ktora mam sie nacierac po kazdym bzykanku. To fakt uspokoilam sie wewnetrznie.  Wszystkiego trzeba probowac.:))

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.