Temat: do starających się.........

Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni  nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.

Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.

Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam

Jenna no myślę, że to pomoże hihihi, Ja zmykam do pracy, życzę miłego dnia
Przepraszam, że się wtrącę chociaz wcale o dziecko sie jeszcze nie staram. Może u części z was problem nie lezy w hormonach, jajeczkach i zolnierzykach tylko w glowie. Nie obraźcie się na mnie chcę pomoc. Może moglaby pomoc wizyta u psychologa. czytałam kiedys artykul o tym, że wiele par mimo, że oboje bardzo chcą mieć dzieci nie ma ich, poniewaz blokuje ich psychika, podswiadomie obawiają sie, że mogą nie dać rady z wychowaniem, nie podolają obowiązkom itp. Siła autosugestii jest wieksza niz mozemy sobie wyobrazic. W tym artykule byly opisane pary, ktore zrezygnowane niemozliwoscia posiadania wlasnych dzieci przygarnialy sierotki z domow dziecka i po krotkim czasie od tego jakgdyby nigdy nic coś zaskoczyło i nagle ciąża. Podobno działa to na tej zasadzie, że jak juz ludzie zobaczą, że potrafią dać sobie radę z taką odpowiedzialnością to ten stres znika i blokada opada.
Moja kolezanka rowniez po przeczytaniu tego artykulu postanowila sie troche zastosowac, byli z mezem po 4 latach bezskutecznych prob, niby badania ok, ale caly czas sie nie udawalo. Kupili sobie psa i kilka miesiecy od tego faktu ona zaszła - ciezko stwierdzic, czy była to zasługa czworonoga jednak daje do myslenia, prawda?

drska oczywiscie, ze zgodze sie z toba w 1000% nasza psychika, podswiadomosc nam robi figle i  mamy blokade. jestem przykladem; caly czas odkad robimy badania, wizyty u lekarzy i slyszenie ze mamy mala szanse na naturalne zajscie,  to sobie wbilam do glowy, ze no niestety nie mozemy miec dzieci ..i tak to siedzialo we mnie, ze spokojna mysla, ze jednak sobie darujemy nasze trudy i starania. I tak zapomnielismy, zaprzatalam sobie mysla innymi obowiazkami, zaplanowalismy sobie wakacje a tu...nagle zaszlam.Niespodziewanie niemoglam uwierzyc, i wtedy mysl mnie dobila, ze nie jestem przygotowana, gotowa...no ale niestety stracilam wszystko ;(

Wiec teraz odpuscilismy  sobie podobnie. Nie mysle, niestresuje sie.ZOBACZYMY

O psiaczku  marze, ale niestety nie mozemy tutaj trzymac psa :((

A co tu taka cisza??? A tak w ogóle to mam pytanie: teraz łykam sobie jedną tabletkę dziennie FALWIT, chciałam się zapytać czy brać przy tym jeszcze jedną tabletkę kwasu foliowego??? Zastanawiam się bo falwit ma w składzie kwas foliowy. Jak to wygląda u was? Pytam się bo nie chcę przedobrzyć.

mi ginekolożka mówiła żeby brać kwas już przed ciążą, ale w sumie zrezygnowałam po wzięciu jednego opakowania

zacznę brać jak będzie do czego

Pasek wagi
margolcia to zalezy jaka ilosc kwasu foliowego jest w tabletce, musi byc 400mg jesli masz mniej to bierz dodatkowo, jesli nie to nie.Osobiscie ja biore tez tabletke co zawiera 400mg i nie musze brac dodatkowo :)
u mnie dzis lipa!!!
kłuje mnie w boku, sluz zmienił swoja konsystencje:( nie wiem czemu jestem 5 dni przed@, zawsze w tym czasie miałam mega gęsty biały śluz, a teraz stał sie wodnisty, lekko białawy....
to wszystko dało mi do zrozumienia ze dzidzi w tym miesiacu nie bedzie.. no coz - a jak tam u was?

ps. jeszcze strasznie piersi bola (ale to juz tak jak zawsze) :)
cos tu cicho, pogadac nie mozna:((((
no ja jestem w trakcie @
Pasek wagi

pogadac zawsze mozna :)) tylko niezawsze ktos jest :(

U mnie jak narazie bez wiekszych objawow.To dziwne bo zawsze o tej porze, a jestem tydz przed @ bolaly mnie strasznie piersi .A teraz nic. W sumie ani tempki nie mierze juz od miesiaca, kompletnie zbastowalismy bo moje rozczarowania bola :(  wiec sie nie napalam bardzo.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.