3 lipca 2010, 19:16
1
Edytowany przez rrt43 17 października 2013, 10:29
- Dołączył: 2008-02-07
- Miasto: Dar Es Salaam
- Liczba postów: 938
25 lipca 2010, 09:23
hej, ja niestety nie mam żadnych ciuchów większych niż rozmiar 34/36... no może w porywach znajdzie się jakaś 38.. i nie wiem co robić.
tzn teraz to na bank nic nie będę kupować nowego większego, poczekam aż brzuszek urośnie, ale też zaczynam się nad tym poważnie zastanawiać ;p
dziewczyny czy Wy też jesteście cały czas głodne? ja to bym mogła jeść co 15 minut.
fawnn - tam w tabelce wkradł się malutki błąd, mój nick to - Flyerbag, a nie Flayerbag ;)
miłego dnia, mamusie i "dwupaki" :)
- Dołączył: 2008-08-04
- Miasto: N
- Liczba postów: 3122
25 lipca 2010, 10:15
Ja tez mam większość ciuchów w rozmiarach 32-36..Ale nie martwie sie, bo mam mame i siostre które noszą rozmiar 38-40 takze koszulki i swetry będe od nich pożyczała.Jedynie spodnie musze sobie pokupować...Ale mam zamiar nie przytyc duzo w ciąży i chciałabym sie zamknąć w 10-12 kg.Narazie spadło mi ok 2-3 kg od początku ciąży.Ale licze wage startowa juz po schudnieciu czyli 50.50.
Flyerbag my zaczynamy z podobnej wagi i obydwie jestesmy sportsmanki...Ja tez zyc nie moge bez sportu i ostatnio codziennie latam na basen albo chodze po bieżni...Energia mnie rozpiera...Ale lekarz pozwolil mi cwiczyc takze super.
- Dołączył: 2008-08-04
- Miasto: N
- Liczba postów: 3122
25 lipca 2010, 10:21
Flyerbag mi sie wydaje ze jem mniej teraz, ale to wina tych upałów. Mimo to staram sie co 2-3 godzinki cos mojemu baby dostarczyc(oczywiscie same zdrowe rzeczy, nie tkne nic nie zdrowego, zadnych syfow , mam zamiar całą ciąże tak sie odżywiać, bo nie chce zatruwać mojego maluszka)Wyzbyłam sie nawet dla niego moich cholernych kompulsów...
- Dołączył: 2008-02-07
- Miasto: Dar Es Salaam
- Liczba postów: 938
25 lipca 2010, 10:22
loveforever :) - po pierwsze muszę pozachwycać się Twoim nickiem :D jakiż on optymistyczny ;p;p love it :D
po drugie - jeju kobieto, ależ Ty masz figurkę, po prostu marzenie ;p już wiem na kim będę się wzorowała jak urodzę bobaska, jak będę zrzucać zbędne kilogramki ;p
po trzecie - faktycznie zaczynamy z podobnej wagi :) fajnie w sumie, bo będę mogła sobie porównywać czy przypadkiem za bardzo nie przesadzam z tym moim łakomstwem ;p;p po prostu jem non stop, buzia mi się nie zamyka... oO. ale to wynika z faktu, że mam straszne mdłości i jak nic nie zjem to umieram od bólu brzucha... i chęci zwrócenia wszystkiego (w tym przypadku niczego, jak nic nie zjem ;p)
po czwarte - ciekawe co mi jutro powie doktor :) mam nadzieję, że też pozwoli mi na lekką aktywność fiz. bo ja sobie bez tego życia nie wyobrażam... chociażby właśnie jakiś basenik, rowerek st. albo jakaś inna forma ruchu musi być ;p
pozdrawiam mocno :)
Edytowany przez Flyerbag 25 lipca 2010, 10:23
- Dołączył: 2008-11-26
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 5465
25 lipca 2010, 10:47
Zwracam honor Latajacy Robaczku :)))) Nie ma problemu i sorrka za pomylke :)
No wy to chudziutkie jestescie a ja kluska :D wiec bede walczyla o to zeby nie utyc za wiele bo i tak waze jak slon :P
A co do jedzenia... mam tak ze musze zjesc cos co 4-5 godzin bo inaczej mnie mdli...
A jak zjem to przechodzi od reki :)
wczoraj moj mnie skusil lasagnia i mam jej dosc do konca ciazy bo tak mi siedziala na zoladku ze szok :/
teraz mam etap - kruche pieczywo pasztecik i ketchup... z rybami juz mi przeszlo a mialam napad straszny na poczatku i na pomidory :D
to sie u mnie zmienia :)
- Dołączył: 2008-02-07
- Miasto: Dar Es Salaam
- Liczba postów: 938
25 lipca 2010, 11:05
hehe nic się nie stało, tak po prostu mi się rzuciło w oczka, że troszkę inny mam nick ;p;p ale dziękuję za poprawkę :)
ja mam to samo, jak nie jem za długo to mnie mdli...
loveforever - ja miałam tak jak Ty na samym początku ciąży, tzn jakieś 2 tyg temu, że nie mogłam za dużo zjeść i w ogóle nie miałam apetytu, aż pewnego dnia się obudziłam rano z mdłościami i musiałam zacząć jeść... by przeżyć jakoś ;p
fawnn - ja Cię pocieszę tym, że podobno osoby, które ważą troszkę więcej mniej przybierają na wadze, więc spokojnie, damy radę :) po to tu jesteśmy, żeby się wspierać zarówno w czasie ciąży jak i potem w trakcie zrzucania kg :) jestem z Tobą :))))))
ja ostatnio mam ochotę na fast foody - jak nigdy... przed ciążą mogłam ich nie jeść, a teraz...
ale idę po rozum do głowy. nie chodzi o tycie ale o zdrowie Boba... koniec ;p
ps. trzymajcie jutro za mnie kciuki - pierwsza, tak wyczekiwana wizyta u Gin :)
25 lipca 2010, 13:37
Staram się jeść zdrowo i o dziwo mi to wychodzi, a ku wielkiemu zaskoczeniu nie ciągnie mnie do słodyczy i chipsów! Za to ostatnio zjadłąm 3 porcje ryby, ale chyba dlatego, że nie jadłam jej ze dwa tygodnie - stanowczo za długo, ale cóż. Problem w tym, że nie przemawiają do mnei paluszki rybne kupne, a jak są lepsze to drogie, a filetów dobrych k mnie nie ma i musze wysłać męża dalej, żeby miec pewność, że są świeże. ostatnio kupił więcej, ale już je zjadłam... Za to w te upały sprawdza się zupa jarzynowa i wszelkie inne.
Odnośnie wagi, generalnihe zaszłąm w ciąże po osiągnięciu szczytu czyli 68,4, wcześniej utrzymywałąm raczej 66, ale najlepisj się czułąm przy 64 (mam 170). Sport uwielbiam, ale przy ilości słodyczy jakie jadłam mało to dawało ;) Jestem ratownikiem wodnym i mam nadzieję, że na basen będę mogła chodzić prawie do końca ciąży, niestety odpada rower - moje 2 uzależnienie - bo nie ma tu jakoś szczególnie płaskich dróg, a na wertepach się źle czuję. Zostają spacery ;) Zawsze coś.
Planuję przytyć ok 11-13 kg, tak mi wychodz wg BMI, ale raczej tych 11 bym się trzymała. popytałam w rodzinie i mam nadzieję, że pewne skłonności są dziedziczne, bo genetycznie bliskie osoby (mama, jej siostra i babcia) po ciąży po ok 2-3 miesiącach ważyły 2-5 kg mniej niż przed ciążą :) Obym i ja tak miała, ale wszystkie karmiły piersią i przytyły właśnie do 15 kg. Zobaczymy jak to wyjdzie. W wątku "ile przytyłyście w ciąży" czy jakoś tak jest kilka pocieszających wypowiedzi, oczywiście też kilka mniej optymistycznych, zobaczymy. Na razie liczy się by mały był zdrowy. Pozdrawiam i zmykam na obiad.
Mamy dzisiaj rocznicę kościelnego, może wieczorem wrzucę pare fotek ze ślubu, bo jakoś do tej pory tego nie zrobiłam. (po cywilnym to już dwa lata)
- Dołączył: 2008-08-04
- Miasto: N
- Liczba postów: 3122
25 lipca 2010, 14:20
To mam nadzieje ze ze mna nie bedzie tak jak z Tobą i że mdłości mnie ominą bardzo bym tego chciała....
Dzieki za komplement odnośnie figurki( pracowałam na nią wiele lat- ćwiczyłam prawie codziennie, zresztą tak jak ty:))) Kiedyś schudłam 12 kg i od tego czasu mam tylko lekkie wahania wagi...Ostatnio troszke mi sie przytyło, bo wpadłam w kompulsy, ale dzieki mojemu skarbowi w brzuszku całkiem sie ich wyzbyłam i pewnie tez dlatego troszke mi waga poleciała....
Teraz jem regularnie co 2-3 godzinki i dzieki bogu nie mam mdłości....
fawnn ja tez wyzbyłam sie chęci na makarony jak zjadłam spagetti (niby z kurczakiem mielonym i pomidorkami, więc chudo) to aż dreszczy dostałam i strasznie żle sie czułam....Także tez mam juz dość.... Co do wagi to tez uważam tak jak Flyerbag , ze napewno niewiele przytyjesz , a moze byc nawet tak ze schudniesz... Flyerbag jezeli chodzi o fast -food w moim przypadku, to wogole nie mam na niego ochoty...Cokolwiek jem to mysle o moim baby, chce mu zapewniac jak najlepsze jedzonko i duzo duzo witaminek.... Trzymam kciuki za jutrzejsza wizyte, ciekawe który masz tydzień?
Ja tez ide we wtorek i wg moich wyliczen to jestem w 7-mym tygodniu...
- Dołączył: 2008-08-04
- Miasto: N
- Liczba postów: 3122
25 lipca 2010, 14:29
delfin84 ty miałaś tak jak ja najpierw cywilny a potem kościelny...I mamy podobny staż, chodz ja z mężem jestem juz 10 lat w sumie, a ty ile?? U mnie też tak jak u Ciebie mama mało przytyła w ciazy i szybko schudła, wiec biore to za dobrą monete:))
Znalazłyśmy dzisiaj jej karte ciąży z najmłodszą siostra (ma 6 lat teraz) i przytyła 12 kg...Początkowo chudła do 15 tygodnia, a potem najwiecej przytyła między 21 a 26 tygodniem...Zobacze jak bedzie u mnie...Tak bym chciała zeby to szybciej leciało, bo mi sie dłuży strasznie.....