Temat: 1

1
a ja mam w koncu zdjecie mojego bejbika i dzis na usg wariowal jak by mial adhd chyba kryzys nas opuscil
witam "nową" mamusię na forum :)

ja myślałam nad używanym wózkiem, ale mama stanowczo powiedziała: mój pierwszy wnuk będzie jeździł super wypasionym wózkiem...
no i porobione ;p a chciałam zaoszczędzić ;p zresztą ja tak generalnie to jeszcze nie myślę nad wózkami, łóżeczkami ani ubrankami... doszłam do wniosku, że jest za wcześnie no i nie chcę decydować sama bez mojego A. więc czekam na niego z utęsknieniem ;p

miłego dnia!


mam nadzieję, że się wyświetla..... to konkretnie nasz zestaw:) nie wiem, czy to się osobno kupuję, to taki zestaw kołderko-prześcieradełko-ochronka na ścianki, do tego była taka podłużna poduszeczka cieniutka i poszewka w te misie..... widzę, że też na początku składałam jej kocyk na pół i pieluszkę pod głowę, chociza coś tam żółtego wystaje, to chyba taka wózkowa poduszeczka-flak.... no tak zupełnie na gołym materacu to mi dziwnie wydawało się, że jej niedobrze, szczególnie po jedzeniu:))))) Fawn, wydaje mi się, że taki zestaw do łózeczka to norma jest, że są takie rzeczy normalnie w sklepach:) zestaw ten - łóżeczko + pościel - dostałam od siostry jeszcze po pierwszym synu... koleś idzie teraz do liceum:))) więc sprzęty mam wiekowe:))) Przewijak i podkłady do przewijania - moim zdaniem jedno z fajniejszych i praktyczniejszych wynalazków:))

Co do tycia - ja z Hanką przytyłam około ..... 25kg! :) Urodziłam ostatniego października a około kwietnia już miałam prawie że swoje kilogramy, w lecie już biegałam w ciuchach sprzed porodu.... mam znajomą, która panicznie bała się przytyć, do 7 miesiąca nie było widać, że jest w ciąży a w ostatnie 2 miechy nabrała prawie 30kg! z czego 17kg spadło jej w 2 tyg bo w większości to była opuchlizna, tyle wody nazbierała! Ja teraz jakoś tak znowu w udach, pupie nabieram, ogólnie grubieję, chociaż teoretycznie 2-3kg nabrałam dopiero (11 tydzień:). chciałabym tym razem nie więcej niż 12-15kg, ale co ja mogę chcieć, i tak wyjdzie jak wyjdzie, pocieszam się, że te ciążowe kg szybko spadają potem, jak się człowiek trochę przyłoży:) W  spodnie jako tako wchodzę, ale już do auta dżinsów nie założę, bo po godzinie męczę się strasznie, ot tak do sklepu i spowrotem.... poza tym ja wygodnicka jestem i wolę już luźniejsze bluzki zakładać i czuć się na luzie (w ciągu dnia brzucho mi rośnie do wieczora jak na drożdżach.....). W weekend mam zamiar zakupić nieco mniejszy rozmiar ale jednak ciążowe portki jakieś na brzucho, bo mam po Hance jedne, ale to takie, że na porodówkę w nich jechałam, więc są jeszcze sporo za duże:))) A są to wynalazki strasznie wygodne! powiem szczerze, że w sumie 1-2 pary warto kupić nawet za ciut większe pieniądze, bo jak się zaczynają wzdęcia, zgagi itepe to jednak wygoda gra ogromną rolę.... ja nawet mam pantofle takie mokasynki po ciąży, w które ledwie nózie wbijałam, a teraz mi spadają (myślałam, że już wyrzuciłam!), jednak wiem, że lada moment mogą się znowu przydać, jak zaczną stópki puchnąć.... wszystko jakoś tak samo się składało na to drugie dziecko, że aż sama w szoku jestem:))))

lecę zupkę dokończyć i Hanka upomina się, żeby tę półkę skręcić, bo kupiłyśmy do garderoby dzisiaj:))) zamiłowanie do majsterkowania ma po mnie chyba:)))) A w ogóle to rewelacyjnie się dzisiaj czuję, już dawno nie miałam takiego dobrego dnia! A Wy??
ja wręcz przeciwnie, humor i ogólnie samopoczucie niefajne.
jeszcze noc nieprzespana przez ból żołądka dała mi się we znaki... i te mdłości aaa ;p

jeju ależ słodziutko ona tam wygląda :D jak laleczka ;p

ja też w nocy nie spałam za dobrze... wieczorem zaliczyłam zgon sedesowy, pierwszy w tej ciąży.... potem tłukło mi się serducho, nie mogę na lewą stronę spać i w ogóle noc była straszna, ale dzisiaj dzionek - super.......
slodka niunia
magda0504 - nic tylko pozazdrościć dobrego dnia ;p;p co do "spotkania z sedesem" to współczuję, u mnie na szczęście kończy się na mdłościach... ale samo to daje mi popalić. ech ;p masakra ;p

Lena - mniaaaam, daj troszkę tego soczkuuuuuu ;p

A ja sie od rana wsciekam bo wybralismy obraczki... jakies 2 tygodnie temu (maja byc na 16 ale koles powiedzial ze dopiero 13 bedzie je robil czy cos tam - nie znam sie).
Wiec wczoraj dzwonie bo mi sie inny wzor spodobal i pytam czy jeszcze moge zmienic zamowienie, a on ze yyyy aaa eee i ze mam dzis zadzwonic bo jest zajety. Mowie ok.
Dzwonie dzis po 10. A on ze jaki ja ten wzorek chce.. i ze nie wie czy mozna zmienic (zrobil je juz???) itd. Ehhh... Mowie mu ze mu raczej nie opowiem ale moge mu zdjecie wyslac jezeli ma dostep do netu. No i ok. Powiedzial ze oddzwoni jak dostanie maila.

No to ja naskrobalam maila... na adres z wizytowki :>
I na wszelki wypadek na 2 ktory znalazlam na zumi.pl
I nic
I nic
I cisza...

Dzwonie po kilku godzinach. Odbiera syn (konkretny czlowiek).
Podal mi maila. (i powiedzial ze tato wlasnie czeka na maila od mnie... fajnie ze zadzwonil i powiedzial ze nic nie dotarlo i ze maja bledy na wizytowce :>)
Wyslalam.
Czekam
Czekam
Wrocilam z psem ze spaceru. Minelo pol godziny. (Ilez mozna maila czytac?)

Dzwonie i w tej samej chwili on dzwoni do mnie.
Odbieram.
I uslyszalam ze mozna zrobic podobny wzor.
Boje sie jak te obraczki wyjda.
Teraz zaczynam zalowac ze chcialam je wogole zmienic.

Pokaze Wam o co chodzi.

Mialy byc takiego kształtu :


Z takim wzorkiem:


 
i miały miec 5mm.

A ja chcialam zmienic na taki wzorek....



a te maja 6mm.

I teraz maja byc w ksztalcie tych 1 (czyli proste...) z wzorkiem poprawionym z ta roznica ze beda 4 krzyzyki a nie 3 i szerokosci 6mm.
Juz nie chcialam z nim dyskutowac bo mam nerwy...

I co wy o tym sadzicie? nie beda za szerokie? i nie wiem czy wzor bedzie nadal sie ladnie prezentowal :(
A co jak mi sie nie spodobaja? Maja niby byc na 16 ...

Sama nie wiem co myslec :/



nie mam pojęcia Fawn, jak z tymi obrączkami wyjdzie.... my mamy zupełnie proste 5mm (teraz je zmierzyłam, bo nawet nie wiedziałam:), bez wzorków, żłobień itepe... tylko grawerkę z imieniem i datą od wewnątrz.... więc ja się nie znam, nie mam wyobrażenia o takich zdobniejszych...

dziękuję w imieniu Hanki, teraz nieco podrosła....... od września do przedszkola maszeruje:)

ojjj ja nie pomogę. na razie ten etap przede mną i raczkuje więc czekam na opinię i rady innych. poczytam sobie na przyszłość.
wierzę, że zrobiłaś dobrze :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.