- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 146
2 października 2012, 18:58
moj synek skonczyl 3 latka poszedl teraz do przedszkola ...problem w tym ze on praktycznie nie mowi>sluch ok, polecen sluch rozumie co do niego mowie ale nie chce mowic mowi okolo 20 slow typu mama tata dada baba ala am sisi itp aliczylam juz logopede cwicze z nim ale efekty marne:/ dodatkowo Pani dala mi skierowanie do poradni psychologiczno pedagogicznej twierdzi ze synek jest zbyt ruchliwy:((ja osobiscie za wyjatkiem mowy nie mam zastzrezen bawi sie ladnie spokojnie a Pani twierdzi ze w przedszkolu na 5 minut nie siadzie....aniewiarygodne:(((Boje sie ze 3 tygodnie to malo zeby Panie przedszkolanki kierowaly go na badania i ze decyzja .opinia z poradni bedzie sie za nim ciagla cale zycie i byle przypadkowe popchniecie bedzie przypisane agresji synka:((
- Dołączył: 2009-01-06
- Miasto: Jasień
- Liczba postów: 2187
3 października 2012, 10:26
Siostrzeniec męża też długo nie mówił , jako trzy latek wydawał dziwne odgłosy. Szwagierka zrobiła mu wszystkie badania . Jako małe dziecko potrafił układać puzle na lewej stronie . Teraz jest w klasie maturalnej , wygrywa olimpiady matematyczne , jest b. zdolny . Taka natura ...Nie masz się czym martwić , a panie chyba się pośpieszyły z opinią.
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
3 października 2012, 10:50
każde dziecko zaczyna mówić w swoim tempie... dużo czytajcie książeczek wyraźnie tak aby synek mógł zrozumieć pojedyncze słówka. A co do ruchliwości... to zastanawiam się co by powiedziały o mojej córce która nie potrafi nawet 10 sekund usiedzieć... dziwne są te kobiety jeśli uważają, że 3 letnie dziecko powinno grzecznie siedzieć bo one sobie chcą poplotkować albo się kawki napić.
- Dołączył: 2009-11-04
- Miasto: Przemyśl
- Liczba postów: 115
3 października 2012, 10:58
Mój synek jak szedł do przedszkola to miał nie całe 3 latka i też nic nie mówił. Bał się wszystkich oprócz, był nieśmiały, wszędzie tylko mama i babcia. Po pół roku zaczął ładnie mówić. A teraz jajo jedno z nielicznych dzieci w grupie 6-latków nie uczęszcza na zajęcia logopedyczne, bo Pan logopeda stwierdził że bardzo ładnie mówi i wyraźnie. A innym dzieciom pozostała mania z wczesnego mówienia "zdrabniania wszystkiego" akuci kuci i takie tam. Ale wydaje mi się, że to przez rodziców, do dzieci od małego trzeba mówić normalnie a nie zdrabniać typu "CIO mój misio ciesz dziubke piciu" - koleżanka mówi tak do swojego 3 letniego synka - bo później dzieciom wydaje się że to normalne.
- Dołączył: 2012-07-29
- Miasto: Czaplinek
- Liczba postów: 13672
3 października 2012, 16:02
Bardzo dobrze zrobiły przedszkolanki. Taki jest ich obowiazek. Poza tym to warto zapamietac ze dziecko inaczej zachowuje sie przy rodzinie, inaczej przy kilku dzieciach a zupelnie inaczej czasem w gronie maluchów. Sama koncze studia pedagogiki wczesnoszkolej i wiem ze takie skierowanie w razie podejrzeń musi byc. A potem diagnoza osób z wielką wiedza. Rodzice czasem pewnych rzeczy nie widza
- Dołączył: 2011-11-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1133
4 października 2012, 14:41
Mój brat też miał ponad 3 lata jak zaczął mówić, a właściwie próbował składać zdania. Ja dla porównania zaczęłam mówić mając 9 miesięcy i przed ukończeniem roku mówiłam pełnymi zdaniami (tak twierdzi cała moja rodzinka - nie wiem, nie pamiętam
)
W każdym razie ojciec poszedł z bratem do lekarza, a ten do niego z tekstem:
- A mówi "mama", "tata"?
- Mówi.
- Reaguje na polecenia?
- Reaguje.
- To może nie ma nic więcej do powiedzenia
A poza tym proszę się nie martwić, chłopcy to "gamonie", zacznie mówić...
Faktycznie zaczął. Nie seplenił, mówił wyraźnie. Więc chyba faktycznie wcześniej nie miał nic więcej do powiedzenia
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
4 października 2012, 14:56
Bo kompocik był... znacie ten dowcip?
- Dołączył: 2010-04-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 79
5 października 2012, 11:54
TAK - rewelacyjny
- Dołączył: 2012-06-30
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 628
5 października 2012, 12:10
tulip24 napisał(a):
Bo kompocik był... znacie ten dowcip?
:D
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
13 października 2012, 13:02
Chrześniak mojego narzeczonego jakoś po 4 roku zaczął mówić. Właśnie jak poszedł do przedszkola :-)