- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 października 2012, 18:58
3 października 2012, 06:02
3 października 2012, 08:03
3 października 2012, 08:15
Siedzę w tym temacie od lat :-)Moje dziecko wieku 2 lat nie mówiło nic.Ale wszystko rozumiał i rozwijał się jak inne dzieci np.wykonywał polecania,załatwiał się do wc,ubierał się,sam jadł,....
3 października 2012, 08:34
Edytowany przez clotilde 14 października 2012, 15:12
3 października 2012, 08:42
3 października 2012, 08:52
Edytowany przez pyzia1980 3 października 2012, 08:56
3 października 2012, 09:36
3 października 2012, 09:52
po pierwsze nie przejmuj sie, przyjdzie i na Twojego synka kolej i sie rozgada, a wtedy sie zacznie wesolo:)
po drugie, zgadzam sie ze wszystkim, co napisala pyzia1980;
po trzecie... sama zakladalam kiedys identyczny temat, chyba z pol roku temu;
moj synek skonczyl 3 latka w kwietniu tego roku, od wrzesnia zaczal chodzic do przedszkola:)
do maja, a wiec miesiac po 3 urodzinach mowil moze z 10 wyrazow, tez bardzo sie martwilam, wczesniej zaliczylismy juz wizyty u logopedy, w roznych poradniach, standardowo, wszystko wyszlo niby ok, a on nadal nie mowil, wszystko rozumial, wykonywal polecenia, sluch ok, a mowic nie chcial i juz, do tego od zawsze byl tez bardzo zywym dzieckiem, na placu zabaw to ganial sie z 7 letnimi chlopcami, bo plac zabaw dla mniejszych dzieci go poprostu nudzil;
zaczal wiecej mowic moze dopiero z miesiac temu, wlasnie po pojsciu do przedszkola, nagle z dnia na dzien zaczal mowic calymi zdaniami, oczywiscie widac roznice miedzy nim a dziecmi ktore mowia lepiej, ale widze ze z dnia na dzien nadrabia zaleglosci; z Twoim synkiem bedzie podobnie, przyjdzie i czas na niego, jak chodzilismy do logopedy to pani mowila ze wiekszosc dzieci to wlasnie chlopcy, ze oni nie garna sie do mowienia i wynika to z tego, ze nie czuja takiej potrzeby, malo jest dziewczynek ponoc majacych takie problemy, a jak juz sie trafi jakas to zazwyczaj jest to spowodowane jakims powazniejszym problemem;
mam tez 1,5 roczna corke i ona zaczyna juz nadawac jak szalona, czasem powie wiecej niz syn, nie mowi oczywiscie zdan, ale powtarza za nami wszystkie wyrazy, syn nigdy nie powtarzal zadnego; pediatra mowila mi tez kiedys ze dawniej nie robiono nic z dzieckiem do 4 roku zycia jesli idzie o mowe, dopiero jesli w wieku 4 lat dziecko nie mowilo zaczynalo sie dzialac, dzis czeka sie do 3 lat, ale jest sporo dzieci, glownie chlopcow ktorzy nawet i do 4 lat nie chca mowic; a czy ty jak bylas mala i tata chlopca mieliscie latwa czy ciezka mowe? od tego tez duzo zalezy, ja i m mielismy bardzo ciezka mowe, wiec trudno sie nie dziwic ze i syn mial problemy; trzeba do dziecko duzo mowic mowic i jeszcze raz mowic i uzbroic sie w cierpliwosc, przyjdzie dzien ze zacznie mowic; oczywiscie warto udac sie do lekarzy by zaczerpnac opinii, ale mysle ze jeszcze te pol roku to nie ma co panikowac, choc wiem ze to trudne, gdy inne dzieci mowia nawet mlodsze, a wlasne nie chce; ale kazde dziecko jest inne i rozwija sie w swoim tempie; moje kolezaki maja corki i one wszystkie mowily juz dobrze przed 2 urodzinami, mozesz wiec sobie wyobrazic jak sie martwilam, jak moj syn w dniu 3 urodzin znal kilka wyrazow, ale teraz w koncu otworzyl ten worek z mowa i czasem to nie pozwala dojsc nam do glosu; twoj syn z ktorego jest miesiaca? i bardzo dobrze ze dalas go do przedszkola, w przedszkolu wsrod innych dzieci latwiej mu bedzie zaczac mowic, bedzie sie osluchiwac z mowa innych dzieci i na pewna sam ruszy z mowa, syn mojej sasiadki zaczal dopiero mowic w wieku 3l i 9 m-cy, wlasnie dzieki przedszkolu; przepraszam ze tak chaotycznie napisalam, ale syn jest wlasnie chory i mam dwojke urwisow nad glowa i ciezko pisac w takich warunkach; pozdrawiam Cię i glowa do gory, postaraj sie nie martwic i uzbroj sie w cierpliwosc i caly czas mow do syna nawet jak nic nie bedzie odpowiadal to zaprocentuje w przyszlosci, pamietam jak kiedys do znudzenia mowilam synkowi co to za zwierzeta w ksiazeczce, a on nic, cisza a wczoraj mowi "mamo, patrz to jest lew, to jest paw, to jest zyrafa itd, nazwal wszystkie bez problemu:)a ja jeswzcze 2 mce temu nie sadzialm ze nastapi ta tak szybko:) i jeszcze jedna rada, gdy rozmawiasz z synkiem to nie mow "a powiedz jak to sie nazywa, a powiedz to czy tamto; nie mow "a powiedz", bo to ponoc dziala na dziecko jak przymus podczas gdy on nie chce teraz nic powiedziec, staraj sie mowic bez tego slowa "a powiedz",
3 października 2012, 09:54
3 października 2012, 09:57