Temat: Nadwaga u dzieci...

Witam, czy borykacie się z problemem nadwagi u dzieci. Ja mam córkę 3 latka, która ma 102 cm i waży 18,5 kg.. (po 97 centyla we wzroście i wadze) odkąd pamiętam zawsze była duża... ale nie wiem już co robić, żeby jej nie wpędzić w jeszcze większą nadwagę:
1. od stycznia - nie je słodyczy
2. nie pije słodkich napojów
3. codziennie ma min. 1 spacer 2 godzinny, a przeważnie 2..
4. od stycznia waga nie wzrosła... ale ona sama też nie dużo urosła może z 1-2 cm.

Może macie jakieś pomysły na to, ale taki sam problem.. to proszę doradźcie..
paczek1980.. ja teraz małej (3 lata) kupuję już ciuszki na 4-5.. ale i tak wg. wzorstu to ona wysoka - czasem nawet od 4latków wyższa..

Genialny temat dla mnie ;)

Krzyżykomania, nie wiem co doradzić, póki co moja latorośl jest szczupła, choć dość spora ( 16 m-cy ), ok. 88 cm i 12 kg, więc dość wysoko na siatce, ale ok.

Natomiast z autopsji znam problem, więc mogę się podzielić doświadczeniem ... Dobrze, ze myślisz o tym i dbasz o dietę córy. U mnie dopiero w tym wieku się zaczęło , rodzice martwili się, ze jestem drobna ( ), dostałam leki wzmagające apetyt, a potem tzw. "dbanie", czyli czekolady z Pewexu i tona innych słodyczy ... Niby nie jadłam dużo, ale ;) W wieku 6- 7 lat miałam prawie 140 cm wzrostu, więc byłam bardzo wysoka, ważyłam zbyt dużo, nie pamiętam ile, ale w pewnym momencie była to nadwaga na granicy otyłości. W wieku 15 lat miałam 165 cm wzrostu i wazyłam 65 kg. Wiem, ze nie jest to waga wielorybia, ale dzieciaki skutecznie nie pozwalały mi zapomniec o tym, ze jestem "inna" . I tak zaczęła się moja przygoda z odchudzaniem, były wzloty i upadki, ale 65 nigdy nie przekroczyłam ( no dobra, przed porodem było 69, ale to się nie liczy ;) ). Droga nie byłą usłana różami, ale nauczyłam się zdrowo jeść, teraz jem wszystko, ale rozsądnie i jestem szczupła. To co możesz zrobić ( sama stosuję nie tylko wobec siebie, ale i całej rodziny ) to zdrowa kuchnia, lekkie gotowanie, tak zeby córcia z domu wyniosła miłość do takiej kuchni. Wazne, żeby nie nagradzać słodyczami, zeby nie stały się czymś ważnym w życiu dziecka. No i dużo ruszac się "rodzinnie".

Oczywiście, wiem, ze nie kazde, jedzące duże ilości słodyczy dziecko ma takie problemy, ale jesli widzicie, ze u Waszych dzieci się zanosi, to naprawdę nie wahajcie się wprowadzić zmiany, bo to zaowocuje w przyszłości i oszczędzi im wielu cierpień i upokorzeń. Naprawdę warto :)

MissHepburn... dzięki za rady :)
ciężko to tak czasami pogodzić.. poza tym z dzieckiem sama nie jestem są dziadkowie, ciocie itd...
i czasami niektóre rzeczy poza kontrolą..

No tak, masz rację, mnie teraz łatwo mówić, bo sama jestem z dzieckiem i póki nie pójdzie do przedszkola- będę. Ale gdyby było pod opieką babci/cioci to już widzę te lizaczki :/

A tak na marginesie, Twoja córcia nie jest ani trochę grubaską, ma okrągłą buzię, ale wygląda całkiem normalnie, więc naprawdę nie martw się na zapas :)

Jak tak się przyjrzę na golaska... to jest kluska...
no ale moze jeszcze wyrośnie, w końcu to dopiero 3 latka :)
Jeśli wiesz, ze nie jest faszerowana słodkim ( nie mówię o extra okazjach ;) ) i widzisz, ze nie je za dwie to moze taka jej uroda i po prostu wyrośnie. Ja na pewno nie zwróciłabym uwagi na ulicy, tzn. zwróciłabym, widząc w niej ładną i uśmiechniętą dziewczynkę, ale na pewno nie widziałabym grubaska :)
Ja mam podobny zgryz. Moja mała od malenkiego byla tzw. michelinkiem. potem taka fajna pucia. Je duzo uwielbia oczywiscie te najm,niej zdrowe rzeczy - buly, frytki słodycze... Jest zwykle w okolicach 97 centyla wagowego... Bardzo dbam o zdrowa diete. Wdomu jemy kotleciki z patelni grilowej, rybke z piekarnika kanapki z chleba 9nie bułek) miksowane zupy itp... słodycze sa. Ja jestem zdania ze nie mozna zabraniac bo to moze przyniesc odwrtotnme efekty. sporo sie ruszamny, rower, rolki, plac zabaw spacery i w sumie teraz moja 5-latka wyglada fajnie - nie jest eteryczna dziewczynka, widac ze jest solidniejsza w budowei i nadal jest w okolicach 90 centyla ale nie ma duzo tłuszczyku. Jest po prostu ubita... Mam nadzieje ze dam jej dobre podstawy.
Mpoja mała uwielbia mleko i kakao - ja np nie zabraniam (choc jest zasada ze mleko, kakao jest tylko rano i wieczorem) ale rozwadaniam troche. To samo z sokami - pół na pół z woda.
dybczyn... moja mała soków nie pija, bo my też nie pijemy... mleko lubi, ale kakao to już bardzo rzadko.
ona po prostu rzuca sie na słodycze, ale te są schowane i dostępne sobota-niedziela.
w sumie to chyba wyrasta, ale pewnie okaże to się za jakieś 2-3 lata..
na razie jest powyżej 97 centyla i na wzroście i na wadze.. Ogólnie to jest w górnej granicy wzrostu i wagi dla 4-latków a ma 3.
Ale to może po tatusiu, bo bardzo wysoki :/
w weekend dowiedzialam sie od znajomej ze mleko odtłuszczone jest zupełnie bez wapnia ( a na tym mi zalezy jesli chodzi o dziecko). w zwiazku z tym nalezy kupowac pełnotłuste i ewentualnie dolewac wody w celu zmniejszenia kalorycznosci. Ja tak bede robic.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.