- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 maja 2010, 13:48
20 maja 2010, 13:25
24 maja 2010, 20:38
Genialny temat dla mnie ;)
Krzyżykomania, nie wiem co doradzić, póki co moja latorośl jest szczupła, choć dość spora ( 16 m-cy ), ok. 88 cm i 12 kg, więc dość wysoko na siatce, ale ok.
Natomiast z autopsji znam problem, więc mogę się podzielić doświadczeniem ... Dobrze, ze myślisz o tym i dbasz o dietę córy. U mnie dopiero w tym wieku się zaczęło , rodzice martwili się, ze jestem drobna ( ), dostałam leki wzmagające apetyt, a potem tzw. "dbanie", czyli czekolady z Pewexu i tona innych słodyczy ... Niby nie jadłam dużo, ale ;) W wieku 6- 7 lat miałam prawie 140 cm wzrostu, więc byłam bardzo wysoka, ważyłam zbyt dużo, nie pamiętam ile, ale w pewnym momencie była to nadwaga na granicy otyłości. W wieku 15 lat miałam 165 cm wzrostu i wazyłam 65 kg. Wiem, ze nie jest to waga wielorybia, ale dzieciaki skutecznie nie pozwalały mi zapomniec o tym, ze jestem "inna" . I tak zaczęła się moja przygoda z odchudzaniem, były wzloty i upadki, ale 65 nigdy nie przekroczyłam ( no dobra, przed porodem było 69, ale to się nie liczy ;) ). Droga nie byłą usłana różami, ale nauczyłam się zdrowo jeść, teraz jem wszystko, ale rozsądnie i jestem szczupła. To co możesz zrobić ( sama stosuję nie tylko wobec siebie, ale i całej rodziny ) to zdrowa kuchnia, lekkie gotowanie, tak zeby córcia z domu wyniosła miłość do takiej kuchni. Wazne, żeby nie nagradzać słodyczami, zeby nie stały się czymś ważnym w życiu dziecka. No i dużo ruszac się "rodzinnie".
Oczywiście, wiem, ze nie kazde, jedzące duże ilości słodyczy dziecko ma takie problemy, ale jesli widzicie, ze u Waszych dzieci się zanosi, to naprawdę nie wahajcie się wprowadzić zmiany, bo to zaowocuje w przyszłości i oszczędzi im wielu cierpień i upokorzeń. Naprawdę warto :)
Edytowany przez MissHepburn 24 maja 2010, 20:39
25 maja 2010, 07:19
25 maja 2010, 08:35
No tak, masz rację, mnie teraz łatwo mówić, bo sama jestem z dzieckiem i póki nie pójdzie do przedszkola- będę. Ale gdyby było pod opieką babci/cioci to już widzę te lizaczki :/
A tak na marginesie, Twoja córcia nie jest ani trochę grubaską, ma okrągłą buzię, ale wygląda całkiem normalnie, więc naprawdę nie martw się na zapas :)
25 maja 2010, 08:54
25 maja 2010, 09:29
27 maja 2010, 12:22
27 maja 2010, 12:22
28 maja 2010, 07:31