- Dołączył: 2012-07-13
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 520
18 września 2012, 22:54
Mam takie pytanie do Was drogie panie. Czy boicie się porodu? Jak się tak słucha o tych porodach od znajomych i nie tylko to włosy dęba stają, że to jest tak ogromny ból. Ale czy nosząc już dziecko pod sercem nadal odczuwa się lęk przed porodem?
19 września 2012, 09:19
1 poród dopadł mnie znienacka... leżałam juz w szpitalu i jakos strachu nie poczułam... natomiast czekanie na drugi, to juz była katorga... urodziłam tydzien po terminie, wiec czekanie mi sie dłużyło... i bałam sie strasznie, no ale jak przyszło co do czego, to chciałam to miec za sobą...dla mnie poród nie jest niczym pięknym... i o bólu wcale sie od razu nie zapomina.
- Dołączył: 2012-09-17
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 56
19 września 2012, 10:09
rovardotter napisał(a):
jeden z powodów dla których mam nadzieję że nigdy nie chce mieć swojego dziecka:P
świetnie cie rozumiem na szczescie teraz jet taki przywilej ze jesli kobieta bardzo sie boi można wykonac ciecie cesarskie bo lęk przedporodowy to choroba przez ktora kobieta psychicznie tak sie zablokuje ze nie da rady urodzic
- Dołączył: 2012-06-30
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 628
19 września 2012, 11:08
british, skoro masz taka traume to po grzyba ciagle przesiadujesz na forum o ciazy i macierzynstwie?
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
19 września 2012, 12:34
Ja przed pierwszym porodem bałam się na początku taki strach co ma wielkie oczy choć nie wiedziałam czego się boje. Potem zajęłam się obroną mgr, zakupami, urządzaniem pokoju itd. na końcu to już w ogóle się nie bałam, 9 miesiąc to już człowiek o niczym innym nie myśli żeby tylko już urodzić! Bolało trochę, nie jakaś trauma, a syn był duży prawie 5 kilo. Za drugim razem bałam się już tylko żeby dojechać na czas do szpitala, bo przenieśliśmy się z miasta na wieś. A tak naprawdę ciąża to czas, kiedy człowiek martwi się głównie o dziecko, a nie o to czy boli. Drugi poród to pestka była. W moim przypadku oczywiście, bo na to akurat reguły nie ma.
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
19 września 2012, 16:06
Polecam obejrzec na youtube porod naturalny i cesarke.... nie przepadam za dziecmi, ale po tym zupelnie mi sie odechcialo!!
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
19 września 2012, 20:00
szprotkab napisał(a):
Polecam obejrzec na youtube porod naturalny i cesarke.... nie przepadam za dziecmi, ale po tym zupelnie mi sie odechcialo!!
jakbyś na you tube obejrzala od spodu jak ktoś robi kupe też by ci się odechciało - i co przestałabyś robić?
może nie wszystko na tym świecie jest mile, ładne, opalone, szczupłe, kolorowe, szybkie i bezbolesne, ale jakby na to nie patrzeć posiadanie dzieci to warunek naszej egzystencji a dla mnie jeszcze sens życia
nie polecam oglądać takich rzeczy, zwłaszcza kobietom w ciąży, jak będziecie rodzić to nie będziecie tego oglądać a odczucia po waszej stronie będą całkiem inne niż odczucia kogoś patrzącego z boku
- Dołączył: 2009-08-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1215
20 września 2012, 11:20
Ja to chyba jakaś dziwna jestem, ale zamiast strachu odczuwam wielką ciekawość jak to będzie. W sumie nie boję się bólu, jestem dość odporna... W połowie ciąży miałam obustronne zapalenie ucha środkowego przez ponad tydzień i od tego czasu prawie nie czuję strachu, w końcu poród to maksymalnie 24 godz
![]()
Boję się tylko o juniora
Edytowany przez Lillenka 20 września 2012, 11:21
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 10726
20 września 2012, 13:32
bałam się bardzo czy wszystko pójdzie dobrze. bólu nie.
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto:
- Liczba postów: 1023
20 września 2012, 15:32
w pierwszej ciąży nie bałam sie. poprostu myslałam, że muse to zrobiić i juz. dopiero kiedy poczułam ten ból to teraz sie boje w drugiej ciąży :) dlatego będe rodzić ze znieczuleniem
- Dołączył: 2009-06-05
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 2678
21 września 2012, 17:18
To moja pierwsza ciąża i oczywiście boję sie porodu. To chyba normalne- w koncu to nowe, nieznane doświadczenie w moim zyciu:)