- Dołączył: 2012-07-13
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 520
18 września 2012, 22:54
Mam takie pytanie do Was drogie panie. Czy boicie się porodu? Jak się tak słucha o tych porodach od znajomych i nie tylko to włosy dęba stają, że to jest tak ogromny ból. Ale czy nosząc już dziecko pod sercem nadal odczuwa się lęk przed porodem?
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 6005
18 września 2012, 22:58
ja jak byłam w ciąży to samego porodu się nie bałam. gdy nosisz nowe życie pod sercem bo boisz się wtedy o to by z dzieciątkiem było wszystko w porządku.
Ale z racji tego że poród miałam strasznie ciężki to nie wiem czy zdecyduję się na kolejnego bobasa.
18 września 2012, 23:00
pierwszego się nie boisz bo nie wiesz co cie czeka ale z następnym już jest inaczej choć co masz zrobić i tak cię to nie minie, niema co się nakręcać trzeba sie cieszyć tym ze będzie sie rodzicem
- Dołączył: 2008-11-19
- Miasto: Italia
- Liczba postów: 5574
18 września 2012, 23:50
pewnie ze sie balam porodu, az do samego konca. oj bolalo jak diabli, zwlaszcza przy pierwszym porodzie bo synek mial duza glowe i niezle mnie rozerwal mimo naciecia, a znieczulenie wzielam za pozno wiec nie zdazylo zadzialac. drugi porod wspominam lepiej, choc tez sie nacierpialam mimo znieczulenia. teraz porodu sie nie boje, tzn samego bolu jakbym miala ponownie rodzic, bo wiem ze jest to cos okropnego ale mija i nie trwa wiecznie, a dzieciatko masz na zawsze. bardziej bym sie bala czy wszystko pojdzie dobrze i dziecko przyjdzie na swiat cale i zdrowe.
18 września 2012, 23:51
mnie czeka poród za nie całe dwa miesiące i jakoś się go nie boję - jak tak teraz myślę to kiedyś się chyba bałam ale teraz się tym nie przejmuję :) będzie tak jak u dentysty :P trochę mocno poboli i w końcu przestanie
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
19 września 2012, 00:31
wydaje mi sie ,ze to calkiem naturalne bac sie czegos czego sie nie zna.Ja przed porodem staralam sie nie czytac jakis strasznych historii i myslec pozytywnie.Bol skurczy nie da sie opisac w skali bolu z niczym podobnym co wczesniej wydawalo sie bolesne.Na szczescie dostala tyle gazu i epidural chyba ze 3 razy ,ze na godzine przed porodem smacznie spalam :) niestety moj porod byl raczej z tych bardziej dramatycznych ,ale po tylumiesiacach zgagi , porannych mdlosci , kosmicznych zachcianek , hustawki nastrojow , sikania co 2 minuty w dzien i w nocy ,a rowniez obkopywania przez twoje rosnace dziecko jest moemnt ,ze juz masz dosc tego noszenia i chcesz juz miec dzieciatka na rekach.Wtedy pomimo ze boli wiesz ,ze to juz i jeszcze chwila i juz bedzie na swiecie.Moja akcja porodowa trwala 26 h ,ale zdawalo sie jakby chwila - w obliczu bolu czas doslownie sie zatrzymuje :)
19 września 2012, 06:27
jeden z powodów dla których mam nadzieję że nigdy nie chce mieć swojego dziecka:P
- Dołączył: 2011-06-08
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 3877
19 września 2012, 06:40
w sumie nie bałam się...bałam się zanim zaszłam w ciążę ale kiedy już miałam maluszka pod sercem - nie. najgorszy jest ból ale można mu zaradzić przez znieczulenie....poza tym mąż był ze mną a to ogromne wsparcie i poczucie bezpieczeństwa
- Dołączył: 2012-07-08
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 850
19 września 2012, 08:47
heh ja to sama nie wiem czy się boję.... z jednej strony jest niepokój, ale z drugiej pozytywne myślenie, rosnący brzuszek i wsparcie męża bardzo mnie uspokaja... raczej wychodzę z założenia, że nie ma się co bać i stresować na zapas... doświadczone mamy mówią, ze i tak niczego nie da się przewidzieć, bo każda sytuacja jest indywidualna i przebieg porodu też... póki co, to myślę bardziej o dbaniu o siebie i o maluszku, a reszta wyjdzie w praniu...