Temat: Strach przed porodem

Mam takie pytanie do Was drogie panie. Czy boicie się porodu? Jak się tak słucha o tych porodach od znajomych i nie tylko to włosy dęba stają, że to jest tak ogromny ból. Ale czy nosząc już dziecko pod sercem nadal odczuwa się lęk przed porodem?

JaneMargolis napisał(a):

british, skoro masz taka traume to po grzyba ciagle przesiadujesz na forum o ciazy i macierzynstwie?

Bałam się na początku, później jak zaczęła się zgaga, puchnące nogi, bóle krzyża itd. to nie mogłam doczekać się kiedy będzie już po. 
Bałam się o dziecko, nie o siebie.
Wiedziałam że bedzie bolało ale nie bałam się.
ktoś mi kiedyś powiedział ,że tylko głupia kobieta nie boi się porodu...nie mnie to oceniać, ale ja się boję, nie tyle bólu co tego,że coś się może nie udać. I boję się też połogu, tego ,że nie będę mieć siły na opiekę nad maluszkiem.
bo byc może kiedys przyjdzie mi ochota na dziecko i chce wiedziec duzo na ten tamat chce dokonoc dobrego wyboru
a jak to sie ma do tego wpisu?

british napisał(a):

nie sluchaj innych ja tez nie chce miec z moim narzeczonym dzieci taka jest nasz decyzja oboje wychowalismy sie w wielodzietnych rodzinach bylismy najstarsi musielismy rodzenstwem sie zajmowac teraz chcemy żec tylko dla siebie a to co sobie tesciowa gada to mam gdzies nie powiem bo czasem to boli ale ona za mnie nie urodzi wiec co najwyzej moze sobie pogadac jestem młoda bo mam 20 lat ale wiem czego chce dosc sie napatrzyłam na meczarnie mojej matki z nami ja podwiazałam sobie jajniki w razie jesli kiedys zmienie zdanie to adoptuje
Straszyli, straszyli a nie było tak strasznie. Bolało owszem, jak nic w życiu nigdy, ale ja uspakajałam się tym, że ten ból ma jakiś cel i po porodzie już boleć nie będzie :) Meeega ulga była. Oczywiście każdy poród przebiega inaczej, mój (3faza) trwał 45 minut. Dzisiaj wspominam bardzo miło, no może oprócz szycia :/ Ale wszystko jest do przeżycia. :)
Cześć ;-) Mi zostało 10 dni do terminu i czekam z utęsknieniem na ten dzień. Oczywiście boję się jak diabli, ale tak jak dziewczyny pissały: na koniec ciąży mam tyle dolegliwości, że marzę aby to się skończyło ;-) Zresztą całą ciąża nie byłą dla mnie łątwa. Wymiotowałam do końca 7-go miesiąca. Masakra jakaś. A ból w czasie porodu, trudno. nie ja pierwsza i nie ostatnia będę to przechodziłą. Te kilka-kilkanaście godzin trzeba jakoś przeżyć. byle dzidzia zdrowa się urodziła bez żadnego niedotlenienia i innych poważnych chorób... 
Pasek wagi
nikt nie powiedział ze cierpienie uszlachetnia ja bym wziala cc ale jesli ktos sie go obawia to naj lepiej znieczulenie jednak jest ono podawane pod koniec porodu i nie raz kilka lub kilkanaście godzin sie meczysz ja jestem odporna na ból ale ten przy miesiaczce jest nie do zniesienia krzycze płacze a co naj lepsze jak mówi ginekolog tak musi byc wiec pytam skoro przy bólach menstruacyjnych mdleje z bólu to jakim bólem  jest ból porodowy kobietki jestem z wami nie moge zniesc widoku cierpiacej kobiety dla tego dbajcie tez o siebie kazdy jest panem swojego losu jesli nie chcecie cierpiec miejcie w nosie słowa ludzi którzy zmuszaja was do rodzenia bez znieczulenia to wasze zycie wy decydujecie same o sobie trzymam za was kciuki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.