5 września 2012, 20:35
Witajcie,
jest może już ktoś z tak odległym terminem poza mną ;)
Mam wg OM na 22 kwietnia niby, ale cykl przesunięty i przewidywany raczej na początku maja.
Już potwierdzona u ginekologa, karta założona, teraz tylko dbać o siebie i mieć nadzieję, że wszystko bardzo dobrze się ułoży.
A i to druga ciąża, syn ma 18, prawie już 19 miesięcy właściwie.
Zapraszam wszystkie chętne osoby do dzielenia się wrażeniami.
Edytowany przez 44b343769a9f98e1c7628cca5a41d9e6 5 września 2012, 21:51
- Dołączył: 2010-05-14
- Miasto: Targowska Wólka
- Liczba postów: 472
23 kwietnia 2013, 11:16
NaMolik to ma chyba jutro cesarkę gdzieś wyczytałam a Rarka tez myślałam o Niej rano.. Może ju z wypakowana bo nic nigdzie nie pisze :))
- Dołączył: 2011-11-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1133
23 kwietnia 2013, 12:16
U mnie też cisza - brzuszek niby troszkę ćmi, ale to nieposłuszne małe Dziecię chyba nie zamierza dzisiaj się rozpakować i zrobić Dziadkom rocznicową niespodziankę...
23 kwietnia 2013, 12:28
idę na pocztę i długi spacer, może coś się ruszy, chociaż jeżeli to jeszcze nie ten czas to wątpię, by to coś dało, no ale nie zaszkodzi :)
- Dołączył: 2010-05-14
- Miasto: Targowska Wólka
- Liczba postów: 472
23 kwietnia 2013, 13:33
A ja idę rozsiać maciejkę w koło domu :))
Dzisiaj w nocy już myślałam że rodzę..
Brzuch mi się ciągle spinał mnie oblewały jakieś poty.. ale nad ranem wszystko przeszło :((
Buu..
Młody pewnie woli majowy termin :((
A ja już się nie mogę go doczekać :))
- Dołączył: 2012-06-21
- Miasto:
- Liczba postów: 74
23 kwietnia 2013, 16:42
Ja sporo chodzę każdego dnia. Baaa ostatnio nawet ostro sprzątałam w domu i raczej niewiele się ruszyło. Ale to dobrze - jutro przylatuje mąż więc wówczas na spokojnie mogę chodzić i cały dzień hehehe. Czasem kłuje mnie podbrzusze, ale nie wiem co takie kłucie oznacza. Jutro mam wizytę u gina więc się dowiem czy coś ruszyło :)
24 kwietnia 2013, 09:59
Joujou - czekamy na wieści po wizycie :)
Ostatnio mam dziwne problemy ze snem i nie chodzi o skurcze, zwyczajnie nie mogę zasnąć. Dzisiaj zasnęłam dopiero o 4... buuu. Zamiast korzystać i się wysypiać zanim Maluch się urodzi, ehhh. No i jak nie założę na noc wkładek laktacyjnych, to piżama do prania już.
A tak poza tym nic w kierunku porodu się nie dzieje, Dominik rusza się normalnie, w nocy więcej, w dzień mniej, skurczy brak. Oczywiście w domu wszystko gotowe, mleko produkcja pełną parą, a nie ma komu z tego korzystać ;) Zobaczymy kiedy to się zmieni.
- Dołączył: 2010-05-14
- Miasto: Targowska Wólka
- Liczba postów: 472
24 kwietnia 2013, 11:18
U mnie też cisza :(( Tylko bóle jak na @ i to wszystko.. Dzisiaj zimno to pewnie się dzieciaczkom nie chce wychodzić.. Ja spać we wkładkach nie muszę ale w dzień to obowiązkowo bo wszystko przesiąknięte..
24 kwietnia 2013, 11:29
Mi w dzień waciki bambusowe do przemywania twarzy wystarczają, potem przepłukuję i dalej ;)
Podobno pełnia dobrze działa na ciężarne - w sensie zaczynają rodzić - a to chyba jakoś jutro jest ;)
Zaraz ponownie dłuuuugi spacer, potem herbata u znajomej i kolejny dzień zleci - tym sposobem do maja pewnie dotrwam...
- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 3983
24 kwietnia 2013, 11:55
a mi leci tylko siara, ale jest jej bardzooo mało...także nic mi nie przesiąka, mam nadzieję że to nie świadczy o tym że nie będę miała pokarmu, w sumie zaczynam 37 tc dzisiaj więc chyba już czas na to żeby zbliżały się powoli jakieś oznaki porodu
- Dołączył: 2011-11-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1133
24 kwietnia 2013, 14:10
Troszkę nam zeszło u lekarza, a właściwie potem, bo wróciliśmy spacerkiem... Doktorek mnie załamał
![]()
Szyjka jeszcze się nie skróciła (coś tam niby zaczęła, ale jeszcze
sporo zostało), rozwarcia dalej brak, skurcze tylko przepowiadające...
Zrobił te wszystkie dopplery - wyniki książkowe, więc Malutka może jeszcze spokojnie sobie siedzieć i siedzieć
![]()
Wypisał
mi skierowanie do szpitala - jak uznam, że dla świętego spokoju chcę
już trafić na oddział, to mam pojechać do szpitala...
Jutro miałam
zgłosić się do szpitala, bo ordynator mówił o 2-3dniach po terminie, ale
chyba poczekam do piątku. Będzie akurat 3 dni po terminie.
Już wiem, co Julka odziedziczy po swoim Tacie
![]()
Brak punktualności! On ten nigdy nie może się wyrobić na czas i zawsze przez Niego się spóźniamy