- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 sierpnia 2012, 21:03
23 sierpnia 2012, 21:56
http://allegro.pl/bransoletka-dla-dziecka-z-blaszka-grawer-gratis-i2582244126.htmlZnalazłam coś takiego myślicie, że to dobry prezent.
23 sierpnia 2012, 21:56
nie, wózek sami sobie kupili ;) ja kupiłam kołyskę, pampersy, chusteczki, pieluchy z tetry jako takie ręczniczki do wycierania, śliniaczki, dużo ciuszków różnych, śpioszki, olejki, wanienkę, kurteczkę bo to zima była. Tylko ja sobie to kupowałam przez 10 miesięcy bo mi powiedziano wcześniej a nie na ostatnią chwilę.całą wyprawkę czyli co wózek, łóżeczko ???
23 sierpnia 2012, 21:58
Oczywiście, każdy mierzy swoją miarą Najlepiej róbmy dzieci a ich utrzymanie zostawiajmy na barkach chrzestnych, bo do tego to wszystko dąży. Wiecie co ja pamiętam z dzieciństwa? Moja chrzestna przyjeżdżała do mnie raz w tygodniu i przywoziła mi jajko-niespodziankę! Razem się bawiłyśmy, jeździłam z nią na wakacje, wycieczki, spałam u niej wielokrotnie, uczyła mnie piosenek, wierszyków, zabaw.
23 sierpnia 2012, 21:58
nie, wózek sami sobie kupili ;) ja kupiłam kołyskę, pampersy, chusteczki, pieluchy z tetry jako takie ręczniczki do wycierania, śliniaczki, dużo ciuszków różnych, śpioszki, olejki, wanienkę, kurteczkę bo to zima była. Tylko ja sobie to kupowałam przez 10 miesięcy bo mi powiedziano wcześniej a nie na ostatnią chwilę.całą wyprawkę czyli co wózek, łóżeczko ???
23 sierpnia 2012, 21:59
tez nie chcialam.. mam 19 lat, studia przede mna a tu kurna rodzinka z ktora niewiele mam wspolnego wyskoczyla z czyms takim.
ale oczywiscie moja matka ''dziecku sie nie odmawia''... tylko ze dziecko nie wie o co chodzi przeciez -.-
i tak 200-300 zl poszlo, nawet nie pamietam, bo przeciez nie pracuje i mama mi dala.
23 sierpnia 2012, 21:59
Moja chrzestna też tak robiła, a jak byłam starsza to przyjeżdżała po mnie i zabierała mnie co tydzień na zakupy i kupowała ciuchy :)Oczywiście, każdy mierzy swoją miarą Najlepiej róbmy dzieci a ich utrzymanie zostawiajmy na barkach chrzestnych, bo do tego to wszystko dąży. Wiecie co ja pamiętam z dzieciństwa? Moja chrzestna przyjeżdżała do mnie raz w tygodniu i przywoziła mi jajko-niespodziankę! Razem się bawiłyśmy, jeździłam z nią na wakacje, wycieczki, spałam u niej wielokrotnie, uczyła mnie piosenek, wierszyków, zabaw.
23 sierpnia 2012, 21:59
Moja chrzestna też tak robiła, a jak byłam starsza to przyjeżdżała po mnie i zabierała mnie co tydzień na zakupy i kupowała ciuchy :)Oczywiście, każdy mierzy swoją miarą Najlepiej róbmy dzieci a ich utrzymanie zostawiajmy na barkach chrzestnych, bo do tego to wszystko dąży. Wiecie co ja pamiętam z dzieciństwa? Moja chrzestna przyjeżdżała do mnie raz w tygodniu i przywoziła mi jajko-niespodziankę! Razem się bawiłyśmy, jeździłam z nią na wakacje, wycieczki, spałam u niej wielokrotnie, uczyła mnie piosenek, wierszyków, zabaw.
23 sierpnia 2012, 22:03
23 sierpnia 2012, 22:04
23 sierpnia 2012, 22:06
Nie mam dzieci więc tym małym w rodzinie lubię robić prezenty poza tym lubię kupować w dużych ilościach ;)