23 sierpnia 2012, 21:03
Mam taki problem.Otóż ktoś z rodziny chce bym została matką chrzestną jego dziecka.Uwielbiam małego i chciałabym, ale niestety chyba mnie nie stać.Ile powinna dać matka chrzestna pieniędzy?Czy oprócz tego jakiś prezent dla dziecka?
A czy trzeba jakieś papierki czy zaświadczenia z kościoła do tego przynosić?
I jeszcze jedno.Jeśli zostanie matką chrzestną jednak nie będzie leżało w granicach moich możliwości to jak cywilizowanie odmówić?Tak żeby się nikt nie obraził?
Nie chce wyjść na jakaś skąpą materialistkę, ale ostatnio naprawdę cienką przędę z kasą.
- Dołączył: 2007-01-27
- Miasto:
- Liczba postów: 3977
23 sierpnia 2012, 21:51
ayinde napisał(a):
passoasecret napisał(a):
ayinde to uwierz chyba, bo widać przytłacza cię zdanie innych jesteś mało asertywna.
???
haha ja tez nie rozumiem :P
to.nie.dieta.to.styl.zycia
23 sierpnia 2012, 21:54
Oczywiście, każdy mierzy swoją miarą
Najlepiej róbmy dzieci a ich utrzymanie zostawiajmy na barkach chrzestnych, bo do tego to wszystko dąży. Wiecie co ja pamiętam z dzieciństwa? Moja chrzestna przyjeżdżała do mnie raz w tygodniu i przywoziła mi jajko-niespodziankę! Razem się bawiłyśmy, jeździłam z nią na wakacje, wycieczki, spałam u niej wielokrotnie, uczyła mnie piosenek, wierszyków, zabaw. O to chodzi w byciu chrzestnym. Dorośli ludzie decydując się na dziecko powinni być w stanie je utrzymać. Chrzestni w kwestii materialnej powinni być tylko dodatkiem- i to dodatkiem dla dziecka (zabawka, książeczka), a nie dla portfela rodziców!
- Dołączył: 2011-10-13
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 4505
23 sierpnia 2012, 21:54
Nie odmawia sie...(tak poinformowala mnie moja siostra gdy mi to zaproponowala) ale bycie matka chrzestna to nie bycie sponsorem!
Ja jestem studentka, kasy nie mam i nie daje drogich prezentow, liczy sie troska i milosc do dziecka. A na chrzest nie uznaje dawania koperty, ode mnie mala H. dostala lancuszek zeby mogla go nosic jak dorosnie (ja tez teraz nosze to co dostalam na chrzest)
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
23 sierpnia 2012, 21:54
Sylw00ha napisał(a):
całą wyprawkę czyli co wózek, łóżeczko ???
nie, wózek sami sobie kupili ;) ja kupiłam kołyskę, pampersy, chusteczki, pieluchy z tetry jako takie ręczniczki do wycierania, śliniaczki, dużo ciuszków różnych, śpioszki, olejki, wanienkę, kurteczkę bo to zima była. Tylko ja sobie to kupowałam przez 10 miesięcy bo mi powiedziano wcześniej a nie na ostatnią chwilę.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
23 sierpnia 2012, 21:55
Na twoim miejscu nie zastanawiałabym się po co rodzice chrzczą dziecko, i nie dopasowywała prezentu do ich poglądów. Jest chrzest, poprosili cię, nie jesteś tu jakimś niższym bytem który musi się dopasować. Mam wrażenie, że te pieniądze przesłoniły ci wszytsko i pozbawiły poczucia własnej wartości.
Ja chrzciłam dwoje dzieci, pierwsze od chrzestych dostało np małą drewnianą ikonkę (nie wiem ile warta, ale gdzies ze 100zł), drugie np srebrny medalik plus mała czerwona Biblia w obrazkach dla dzieci z dedykacją (razem może 60zł). Jeśli ktoś mi dawał pieniądze to czułam się zażenowana i dodatkowo myślałam sobie, ze ktoś się nie wysilił. Ja uznaję, ze prezent wyraża to, że ktoś myślał o kimś i starał się mu sprawić przyjemność, obdarować czymś szczególnym przeznaczonym tylko dla obdarowanego. A pieniądze są bezosobowe i na odwal się, ew. ktoś chce się pokazać że ma gest...
Kup np. mały medalik srebrny i napisz coś pięknego i osobistego na kartce - ja wszystkie kartki przechowuję i moje dziecko lubi jak mu je czytam. Ew. jakaś książka z dedykacją. I naprawdę nie musisz się zamartwiać wszystkimi wkoło - poprosili cię to chyba wiedzieli co robią :)) Kto wie, może za 5 lat będziesz obrzydliwie bogata
.
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: -
- Liczba postów: 3619
23 sierpnia 2012, 21:55
Wg mnie nadaje się idealnie
.
- Dołączył: 2007-01-27
- Miasto:
- Liczba postów: 3977
23 sierpnia 2012, 21:55
Maharet fajne :) Grawer do tego i bedzie ok :)