Temat: Co powinna dać na chrzest matka chrzestna?Jak cywilizowanie odmówić?

Mam taki problem.Otóż ktoś z rodziny chce bym została matką chrzestną jego dziecka.Uwielbiam małego i chciałabym, ale niestety chyba mnie nie stać.Ile powinna dać matka chrzestna pieniędzy?Czy oprócz tego jakiś prezent dla dziecka?
A czy trzeba jakieś papierki czy zaświadczenia z kościoła do tego przynosić?
I jeszcze jedno.Jeśli zostanie matką chrzestną jednak nie będzie leżało w granicach moich możliwości to jak cywilizowanie odmówić?Tak żeby się nikt nie obraził?
Nie chce wyjść na jakaś skąpą materialistkę, ale ostatnio naprawdę cienką przędę z kasą.

maharet1092 napisał(a):

studentka1986 napisał(a):

Jeśli żyjesz na ślubie cywilnym, a ksiądz będzie uparty może się nie zgodzić żebyś była chrzestną. Ja miałam podobną sytuację gdyż zostałam chrzestną dwa tygodnie po swoim ślubie, dowód miałam jeszcze "panieński, .
A nie mogłaś powiedzieć,że jesteś panną?Jeśli ja powiem, że jestem panną (nazwiska nie zmieniałam) to ksiadz będzie dzwonił do USC czy przypadkiem nie brałam cywilnego?Nie kumam..

Nie będzie dzwonił do USC. To już kwestia Twojego sumienia. Z punktu widzenia Kościoła właściwie jesteś panną. Aczkolwiek jako kobiecie w ciąży (o ile jest widoczna), może zarzucić Ci uporczywe życie w grzechu. Chyba że wyrzekniesz się również męża, a księdzu wmówisz, że była to jednorazowa przygoda. Ale czy warto? Nie wiem. Pytałaś jak kulturalnie odmówić - masz jak na dłoni.

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

maharet1092 napisał(a):

studentka1986 napisał(a):

Jeśli żyjesz na ślubie cywilnym, a ksiądz będzie uparty może się nie zgodzić żebyś była chrzestną. Ja miałam podobną sytuację gdyż zostałam chrzestną dwa tygodnie po swoim ślubie, dowód miałam jeszcze "panieński, .
A nie mogłaś powiedzieć,że jesteś panną?Jeśli ja powiem, że jestem panną (nazwiska nie zmieniałam) to ksiadz będzie dzwonił do USC czy przypadkiem nie brałam cywilnego?Nie kumam..
Nie będzie dzwonił do USC. To już kwestia Twojego sumienia. Z punktu widzenia Kościoła właściwie jesteś panną. Aczkolwiek jako kobiecie w ciąży (o ile jest widoczna), może zarzucić Ci uporczywe życie w grzechu. Chyba że wyrzekniesz się również męża, a księdzu wmówisz, że była to jednorazowa przygoda. Ale czy warto? Nie wiem. Pytałaś jak kulturalnie odmówić - masz jak na dłoni.

No tak mogę powiedzieć,że to jednorazowa przygoda.A poza tym nie muszę przyznawać się do ciąży, trochę widać, ale przy odpowiednim ubraniu nie bardzo i można to zwalić na sadło.Tak to przemyślałam i chyba jednak nie odmówię.
Mogłam powiedzieć, że jestem panną, mogłam posłużyć się starym nazwiskiem, mogłam ściągnąć obrączkę z palca, ale.. to byłoby kłamstwo, a ja kłamczuchą nie jestem . Co do adnotacji to w księgach nie będzie informacji o ślubie cywilnym, ale nie będzie też o ślubie kościelnym co księdza będzie interesowało. Jeśli Twoja ciąża jest już widoczna to zacznie się dopytywanie o ślub, związek, partnera itp. Oczywiście możesz skłamać, ukryć prawdę czy jakby to inaczej nazwać, ale po co? Z resztą to kwestia sumienia i etyki osobistej - mnie by nie dało .

studentka1986 napisał(a):

ale po co?

No po to by dostać ten papierek.
Mam jeszcze jedno pytanie może głupie.Jakbym powiedziała, że wzięłam kościelny za granicą, bo tam sie niedługo przeprowadzam(to akurat prawda), to też by sprawdzał?

maharet1092 napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

maharet1092 napisał(a):

studentka1986 napisał(a):

Jeśli żyjesz na ślubie cywilnym, a ksiądz będzie uparty może się nie zgodzić żebyś była chrzestną. Ja miałam podobną sytuację gdyż zostałam chrzestną dwa tygodnie po swoim ślubie, dowód miałam jeszcze "panieński, .
A nie mogłaś powiedzieć,że jesteś panną?Jeśli ja powiem, że jestem panną (nazwiska nie zmieniałam) to ksiadz będzie dzwonił do USC czy przypadkiem nie brałam cywilnego?Nie kumam..
Nie będzie dzwonił do USC. To już kwestia Twojego sumienia. Z punktu widzenia Kościoła właściwie jesteś panną. Aczkolwiek jako kobiecie w ciąży (o ile jest widoczna), może zarzucić Ci uporczywe życie w grzechu. Chyba że wyrzekniesz się również męża, a księdzu wmówisz, że była to jednorazowa przygoda. Ale czy warto? Nie wiem. Pytałaś jak kulturalnie odmówić - masz jak na dłoni.
No tak mogę powiedzieć,że to jednorazowa przygoda.A poza tym nie muszę przyznawać się do ciąży, trochę widać, ale przy odpowiednim ubraniu nie bardzo i można to zwalić na sadło.Tak to przemyślałam i chyba jednak nie odmówię.

Oczywiście wiesz, że musi iść do spowiedzi i przyjąć Komunię, a więc dodatkowo popełniasz świętokradztwo. Tak jak piszę, to sprawa Twojego sumienia.

maharet1092 napisał(a):

studentka1986 napisał(a):

ale po co?
No po to by dostać ten papierek.Mam jeszcze jedno pytanie może głupie.Jakbym powiedziała, że wzięłam kościelny za granicą, bo tam sie niedługo przeprowadzam(to akurat prawda), to też by sprawdzał?

W obrządku katolickim nie dostałabyś ślubu bez zaświadczenia o bierzmowaniu, więc i tak musiałabyś poinformować swoją parafię.
Ślub za granicą nie jest problemem, bo kośćiół katolicki to świetnie działająca "instytucja" można powiedzieć. Wszystko sobie sprawdzą. Jeśli nie jesteś wierzącą nie jest dla Ciebie problemem nagięcie prawdy czy kwestia sumienia. Zrobisz jak uważasz... Osobiście wolałabym jednak odmówić niż tak kombinować tylko dla "papierka". Nawet jeśli ja byłabym niewierząca zdecydowałabym się uszanować religię i sakrament dla innych święty. Tak czy siak, życzę powodzenia i podjęcia słusznej decyzji . Pozdrawiam.
żeby być matką chrzestną musisz sama być ochrzczona,miec komunie i bierzmowanie....jeśli masz ślub kościelny, a brałaś go w innej parafii ksiądz może Cie poprosić o przedstawienie aktu ślubu...natomiast ślub cywilny jest przeciwskazaniem do bycia chrzestną....a niektóre parafie nie chcą nawet dziecka ochrzcic jesli jego rodzice mają tylko cywilny (i to akurat mówie na własnym przykładzie....musielismy dziecko ochrzcic w innym województwie heh, a ksiądz przed ślubem koscielnym nie chciał mi dac rozgrzeszenia, bo miałam cywilny)... dla koscioła cywilny to samo zło...juz lepiej byc panną i mieszkac z facetem bez jakiegokolwiek ślubu...chociaz i to jest potępiane....
idź do swojej parafii, powiedz,ze potrzebujesz zaświadczenia,ze mozesz byc matką chrzestną...ksiądz zapewne sprawdzi czy masz potrzebne sakramenty i ewentualnie moze sprawdzic kiedy przyjmowaliscie kolędę (mojemu mężowi ksiądz nie chciał dac zaswiadczenia, bo kolędę przyjmowali kilka lat temu)....no i nie przyznawaj sie ani do ciąży ani do ślubu cywilnego. do USC nie zadzwoni. ja wiem,ze niektorzy mogą sie oburzyc na to co napisałam...ale cóż...kazdy postępuje wedle własnego sumienia i innym nic do tego. skoro chcesz byc matką chrzestną, to tak zrób i juz. i nie kombinuj ze slubem zagranicą, bo przeciez z kazdego slubu dostaje sie papierek, wiec ksiadz mógłby powiedziec,zebys mu to przyniosła i pokazała.
poza tym będziesz musiała isc do spowiedzi i ksiądz Ci musi podpisac,ze u niej byłaś i jeszcze pójsć na spotkanie dla rodziców i chrzestnych, które odbywa sie przed chrztem(dzien lub dwa) i na którym ksiądz mówi co i jak....
nie wiem jak jest w innych parafiach, ale tak jest w opolskiej....rodzice chrzestni muszą miec zaswiadczenie ze swojej parafii plus spowiedź plus to spotkanie....natomiast rodzice dziecka dostają karteczki do spowiedzi no i muszą przyjsc na spotkanie. jesli mają ślub cywilny, to nie moga sie wyspowiadac i nie przyjmują komunii podczas mszy. ale date slubu cywilnego sie podaje. tak samo podaje sie date slubu koscielnego (w niektorych parafiach trzeba okazac akt slubu).
mam nadzieje,ze nie zagmatwałam zbytnio.
jestem akurat na czasie, bo syna chrzcimy w te niedziele ;)
jeśli cię znają wiedzą jaka masz sytuację 
i po prostu możesz kupić jakiś niedrogi medalik i wsio 
a to ze dziecku się nie odmawia uważam za głupotę  -bo odmawiasz rodzica a nie dziecku a ona nawet nie wie  i kogo mu wybiorą tego będzie miał .
mam siostrę cioteczna za która nie przepadam - jest mi obojętna  ale jej faceta - nie znoszę jest chamski i na każda kobietę patrzy jak na obiekt seksualny  , obawiałam się czy nie poproszą mnie na chrzestną -jak by poprosili to bym odmówiła wymyśliła coś że już u koleżanki obiecałam być chrzestna bo znamy się hooo a ona nie ma rodzeństwa  

to.nie.dieta.to.styl.zycia - ma fajne pomysły podoba mi się ten  z kocykiem 

Pasek wagi
Wypatrzyłam coś takiego, parę zł więcej ale myślę, że będzie lepsze.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.