- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
13 sierpnia 2012, 09:35
Czy ktoras z was zaszla w ciaze nie majac pracy? Jak sobie poradzilyscie finansowo? Znalazlyscie pozniej prace?
Na maciezynskim dostaje sie jakies pieniazki wiec teoretycznie warto jest poczekac z decyzja o dziecku. Poza tym kobiet z dzieckiem tez raczej chetnie nikt nie zatrudnia wiec warto zdobyc jakies doswiadczenie zawodowe zanim wyleci sie na pare lat z rynku pracy. Myle sie? Jak to bylo z wami?
Ja mam 29 lat i wlasnie koncze pisac doktorat i szukam pracy. Nie licze ze znajde ja od razu i pewnei zabeirze mi to kika miesiecy. Chce pracowac i zarabic na siebie ale z drugiej strony chialabym tez kiedys miec dziecko a boje sie ze bedzie za pozno...
*Proponuje nie odpowiadac na post KarwazTwarz. Nie karmcie trola.
Edytowany przez KotkaPsotka 13 sierpnia 2012, 09:39
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
13 sierpnia 2012, 11:36
Ja mam 35 lat i jestem w swojej pierwszej ciąży.
Pierwszą pracę rozpoczęłam gdy miałam 29 lat (wcześniej studiowałam dziennie na 2 kierunkach, jedne studia potem drugie, a jak je skończyłam - 28 lat- to przez rok szukałam pracy w zawodzie.).. Udało się i przepracowałam prawie 5 lat.. Teraz mam przerwę w zawodzie (trawa to już 1,5 roku i powiem, że czuję się bardzo źle z tego powodu).. Przeprowadziłam się za granicę mieszkam tu już prawie rok czasu i chciałabym pracować w zawodzie tym bardziej, że mam dobry zawód i moje studia akurat są w pełni uznawane w kraju w którym mieszkam.. Problemem-nie problemem okazało się dziecko.. Bo chciałam od tego lata (wcześniej chodziłam za granicą do szkoły) zacząć pracę, której mi bardzo brakuje.. A tu okazało się, że jest dzidziuś w drodze.. Ale w moim wieku nie mogę pozwolić sobie na odraczanie takiej decyzji i Tobie również też radzę... Jeszcze się napracujesz w życiu, a dziecko to dziecko..W kraju w którym mieszkam akurat jest inna polityka prorodzinna, to znaczy ona istnieje naprawdę.. Tutaj pracodawcy chętnie przyjmuję kobietę w ciąży, bo wtedy pracodawca jest zwolniony z podatku. Poza tym w trudnej sytuacji finansowej państwo dopłaca do opiekunki i nie są to jakieś groszowe sprawy, bo mój kolega ma dopłatę od państwa w wysokości 95% wydatku na opiekunkę. Polska to jest chory kraj, gdzie kobiety kalkulują z zajściem w ciążę (rozumiem to, nie potępiam). Człowiek płaci wysokie podatki, ale napełnia koryto tylko tym na górze, a nie ma żadnej realnej pomocy ze strony państwa..
Co do pracy, to pewnie niektórzy Ci podpowiedzą, żebyś pracowała ze 2-3 lata, a potem postarała się o dziecko.. Wiesz, każdemu życie inaczej się układa..Jedni mają mega szczęście co do pracy (a niskie kwalifikacje), a inni odwrotnie. Ja kiedyś stawiałam na pracę, udało mi się pracować z ludźmi i w miejscach o których nawet nie marzyłam.. Ale oprócz wielkiej satysfakcji odczuwałam jeszcze większy stres i frustrację. Dlatego wiem, że praca (owszem musi być, żeby człowiek normalnie się rozwijał), ale nie będzie już w moim życiu priorytetem jaki była przez te kilka lat...
Ja bym postawiła na dziecko. Dziecko to cud.
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
13 sierpnia 2012, 12:20
J na Twoim miejscu szukalabym pracy...zalozmy, ze znajdziesz ja w kilka miesiecy i popracowala tak z roki sie zaczela starac o dziecko po okolo pol roku tej roboty..tez nie wiesz ile zajmie Ci zajscie w ciaze itd. Praca jest wazna..ale natura tez ma swoje prawa..Nigdy nie ma idealnego momentu na dziecko bo to albo nauka, albo praca..kalkulowanie umow, wyjazdy..itd itp.
13 sierpnia 2012, 12:28
za granica doktorat jest traktowany jak praca, wiec chyba nie masz sie czym martwic. a co do planowania to troche mnie smiesza takie kalkulacje. tez czekalam na odpowiedni moment z ciaza i kiedy sie pojawil to... nie moglam zajsc w ciaze przez ponad poltora roku. dopiero jak machnelam reka to nagle niespodzianka:) takze badz swiadoma, ze czesto jest tak ze wtedy kiedy najbardziej chcemy ciazy to akurat sie nie udaje.
sama koncze wlasnie doktorat za granica i jestem w ciazy. mam 28 lat i dla mnie to najwyzszy czas na dizecko. jasne ze mozna pozniej, ale ryzyko chorob wzrasta, kobiety maja problemy z donoszeniem itp. ale z drugiej storny widze po woich wpisach ze nie jeszcze do tego nie dojrzalas...
- Dołączył: 2010-03-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 19490
13 sierpnia 2012, 12:47
Na maciezynskim dostaje sie jakies pieniazki => nie jakieś, tylko pensję.
Ciężko mi się wypowiadać o Twojej sytuacji (bo doktorat, 29lat etc), ale moja osobista opinia jest taka, że przed zajściem w ciążę trzeba sobie wypracować jakąś pozycję zawodową - a to jest wg mnie co najmniej 2-3 lata pracy. Oczywiście w Twoim wypadku to mogą być też publikacje i dokonania naukowe - nie wiem jak doktorat wyglądał.
Nie uważam też, że kobiecie z dzieckiem ciężej jest znaleźć pracę (choć to oczywiście zależy od pracodawcy). Jeśli natomiast teraz zajdziesz w ciążę, urodzisz, powychowujesz do czasu pójścia do przedszkola - to w wieku 33lat bez doświadczenia musiałabyś mieć naprawdę wyjątkowe cechy/umiejętności, żeby znaleźć pracę.
Rozważałaś zostanie na uczelni?
13 sierpnia 2012, 12:53
RybkaArchitektka napisał(a):
Ja mam 35 lat i jestem w swojej pierwszej ciąży. Pierwszą pracę rozpoczęłam gdy miałam 29 lat (wcześniej studiowałam dziennie na 2 kierunkach, jedne studia potem drugie, a jak je skończyłam - 28 lat- to przez rok szukałam pracy w zawodzie.).. Udało się i przepracowałam prawie 5 lat.. Teraz mam przerwę w zawodzie (trawa to już 1,5 roku i powiem, że czuję się bardzo źle z tego powodu).. Przeprowadziłam się za granicę mieszkam tu już prawie rok czasu i chciałabym pracować w zawodzie tym bardziej, że mam dobry zawód i moje studia akurat są w pełni uznawane w kraju w którym mieszkam.. Problemem-nie problemem okazało się dziecko.. Bo chciałam od tego lata (wcześniej chodziłam za granicą do szkoły) zacząć pracę, której mi bardzo brakuje.. A tu okazało się, że jest dzidziuś w drodze.. Ale w moim wieku nie mogę pozwolić sobie na odraczanie takiej decyzji i Tobie również też radzę... Jeszcze się napracujesz w życiu, a dziecko to dziecko..W kraju w którym mieszkam akurat jest inna polityka prorodzinna, to znaczy ona istnieje naprawdę.. Tutaj pracodawcy chętnie przyjmuję kobietę w ciąży, bo wtedy pracodawca jest zwolniony z podatku. Poza tym w trudnej sytuacji finansowej państwo dopłaca do opiekunki i nie są to jakieś groszowe sprawy, bo mój kolega ma dopłatę od państwa w wysokości 95% wydatku na opiekunkę.
Możesz zdradzić w jakim kraju mieszkasz?Może i ja tam pojade do pracy.
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
13 sierpnia 2012, 13:12
ConejoBlanco napisał(a):
Na maciezynskim dostaje sie jakies pieniazki => nie jakieś, tylko pensję.Ciężko mi się wypowiadać o Twojej sytuacji (bo doktorat, 29lat etc), ale moja osobista opinia jest taka, że przed zajściem w ciążę trzeba sobie wypracować jakąś pozycję zawodową - a to jest wg mnie co najmniej 2-3 lata pracy. Oczywiście w Twoim wypadku to mogą być też publikacje i dokonania naukowe - nie wiem jak doktorat wyglądał. Nie uważam też, że kobiecie z dzieckiem ciężej jest znaleźć pracę (choć to oczywiście zależy od pracodawcy). Jeśli natomiast teraz zajdziesz w ciążę, urodzisz, powychowujesz do czasu pójścia do przedszkola - to w wieku 33lat bez doświadczenia musiałabyś mieć naprawdę wyjątkowe cechy/umiejętności, żeby znaleźć pracę.Rozważałaś zostanie na uczelni?
Rozwazalam, jesli nie znajde nic w innej dziedzinie to poszukam jakiejs pozycji na instytucie naukowaym ktorych tutaj nei brakuje.
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 4437
13 sierpnia 2012, 13:42
wiem ze to chore ale prawda jest taka ze najlepiej sie zalapac na umowe o prace i od razu ciąża. niestety do takich rozwiazan zmusza system socjalny PL
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
13 sierpnia 2012, 13:52
kraaa napisał(a):
wiem ze to chore ale prawda jest taka ze najlepiej sie zalapac na umowe o prace i od razu ciąża. niestety do takich rozwiazan zmusza system socjalny PL
to nie jest chore, to jest zdrowy egoizm. Dziewczyny pisza ze to nie jest odbrze widziane, ale...takie zycie i pracodawca napewno tez sobei z tego zdaje sprawe. niestety kobiety tak maja-zachodza czasem w ciaze.
- Dołączył: 2010-03-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 19490
13 sierpnia 2012, 13:55
kraaa napisał(a):
wiem ze to chore ale prawda jest taka ze najlepiej sie zalapac na umowe o prace i od razu ciąża. niestety do takich rozwiazan zmusza system socjalny PL
Absolutnie się z tym nie zgadzam - a potem się dziwić, że podejście do zatrudniania kobiet jest takie, jakie jest.
13 sierpnia 2012, 13:58
Dokładnie, dostajesz etat i buch ciąża. Przecież to nie wina pracodawcy że system jest pojebany. On też musi zarobić a nie dokładać, dla mnie to zwykle wyłudzenie. Rozumiem popracować rok dwa, albo jak się faktycznie zdarzy, ale z premedytacją to już chamstwo