Temat: praca czy dziecko?

Czy ktoras z was zaszla w ciaze nie majac pracy? Jak sobie poradzilyscie finansowo? Znalazlyscie pozniej prace?
Na maciezynskim dostaje sie jakies pieniazki wiec teoretycznie warto jest poczekac z decyzja o dziecku. Poza tym kobiet z dzieckiem tez raczej chetnie nikt nie zatrudnia wiec warto zdobyc jakies doswiadczenie zawodowe zanim wyleci sie na pare lat z rynku pracy. Myle sie? Jak to bylo z wami?
Ja mam 29 lat i wlasnie koncze pisac doktorat i szukam pracy. Nie licze ze znajde ja od razu i pewnei zabeirze mi to kika miesiecy. Chce pracowac i zarabic na siebie ale z drugiej strony chialabym tez kiedys miec dziecko a boje sie ze bedzie za pozno...

*Proponuje nie odpowiadac na post KarwazTwarz. Nie karmcie trola.
Pasek wagi
Ja mam 35 lat i jestem w swojej pierwszej ciąży. 
Pierwszą pracę rozpoczęłam gdy miałam 29 lat (wcześniej studiowałam dziennie na 2 kierunkach, jedne studia potem drugie, a jak je skończyłam - 28 lat- to przez rok szukałam pracy w zawodzie.).. Udało się i przepracowałam prawie 5 lat.. Teraz mam przerwę w zawodzie (trawa to już 1,5 roku i powiem, że czuję się bardzo źle z tego powodu).. Przeprowadziłam się za granicę  mieszkam tu już prawie rok czasu i chciałabym pracować w zawodzie tym bardziej, że mam dobry zawód i moje studia akurat są w pełni uznawane w kraju w którym mieszkam.. Problemem-nie problemem okazało się dziecko.. Bo chciałam od tego lata (wcześniej chodziłam za granicą do szkoły) zacząć pracę, której mi bardzo brakuje.. A tu okazało się, że jest dzidziuś w drodze.. Ale w moim wieku nie mogę pozwolić sobie na odraczanie takiej decyzji i Tobie również też radzę... Jeszcze się napracujesz w życiu, a dziecko to dziecko..W kraju w którym mieszkam akurat jest inna polityka prorodzinna, to znaczy ona istnieje naprawdę.. Tutaj pracodawcy chętnie przyjmuję kobietę w ciąży, bo wtedy pracodawca jest zwolniony z podatku. Poza tym w trudnej sytuacji finansowej państwo dopłaca do opiekunki i nie są to jakieś groszowe sprawy, bo mój kolega ma dopłatę od państwa w wysokości 95% wydatku na opiekunkę. Polska to jest chory kraj, gdzie kobiety kalkulują z zajściem w ciążę (rozumiem to, nie potępiam). Człowiek płaci wysokie podatki, ale napełnia koryto tylko tym na górze, a nie ma żadnej realnej pomocy ze strony państwa.. 
Co do pracy, to pewnie niektórzy Ci podpowiedzą, żebyś pracowała ze 2-3 lata, a potem postarała się o dziecko.. Wiesz, każdemu życie inaczej się układa..Jedni mają mega szczęście co do pracy (a niskie kwalifikacje), a inni odwrotnie. Ja kiedyś stawiałam na pracę, udało mi się pracować z ludźmi i w miejscach o których nawet nie marzyłam.. Ale oprócz wielkiej satysfakcji odczuwałam jeszcze większy stres i frustrację. Dlatego wiem, że praca (owszem musi być, żeby człowiek normalnie się rozwijał), ale nie będzie już w moim życiu priorytetem jaki była przez te kilka lat... 
Ja bym postawiła na dziecko. Dziecko to cud.
J na Twoim miejscu szukalabym pracy...zalozmy, ze znajdziesz ja w kilka miesiecy i popracowala tak z roki sie zaczela starac o dziecko po okolo pol roku tej roboty..tez nie wiesz ile zajmie Ci zajscie w ciaze itd. Praca jest wazna..ale natura tez ma swoje prawa..Nigdy nie ma idealnego momentu na dziecko bo to albo nauka, albo praca..kalkulowanie umow, wyjazdy..itd itp.
Pasek wagi

za granica doktorat jest traktowany jak praca, wiec chyba nie masz sie czym martwic. a co do planowania to troche mnie smiesza takie kalkulacje. tez czekalam na odpowiedni moment z ciaza i kiedy sie pojawil to... nie moglam zajsc w ciaze przez ponad poltora roku. dopiero jak machnelam reka to nagle niespodzianka:) takze badz swiadoma, ze czesto jest tak ze wtedy kiedy najbardziej chcemy ciazy to akurat sie nie udaje.

sama koncze wlasnie doktorat za granica i jestem w ciazy. mam 28 lat i dla mnie to najwyzszy czas na dizecko. jasne ze mozna pozniej, ale ryzyko chorob wzrasta, kobiety maja problemy z donoszeniem itp. ale z drugiej storny widze po woich wpisach ze nie jeszcze do tego nie dojrzalas...

Na maciezynskim dostaje sie jakies pieniazki => nie jakieś, tylko pensję.

Ciężko mi się wypowiadać o Twojej sytuacji (bo doktorat, 29lat etc), ale moja osobista opinia jest taka, że przed zajściem w ciążę  trzeba sobie wypracować jakąś pozycję zawodową - a to jest wg mnie co najmniej 2-3 lata pracy. Oczywiście w Twoim wypadku to mogą być też publikacje i dokonania naukowe - nie wiem jak doktorat wyglądał.
Nie uważam też, że kobiecie z dzieckiem ciężej jest znaleźć pracę (choć to oczywiście zależy od pracodawcy). Jeśli natomiast teraz zajdziesz w ciążę, urodzisz, powychowujesz do czasu pójścia do przedszkola - to w wieku 33lat bez doświadczenia musiałabyś mieć naprawdę wyjątkowe cechy/umiejętności, żeby znaleźć pracę.
Rozważałaś zostanie na uczelni?

RybkaArchitektka napisał(a):

Ja mam 35 lat i jestem w swojej pierwszej ciąży. Pierwszą pracę rozpoczęłam gdy miałam 29 lat (wcześniej studiowałam dziennie na 2 kierunkach, jedne studia potem drugie, a jak je skończyłam - 28 lat- to przez rok szukałam pracy w zawodzie.).. Udało się i przepracowałam prawie 5 lat.. Teraz mam przerwę w zawodzie (trawa to już 1,5 roku i powiem, że czuję się bardzo źle z tego powodu).. Przeprowadziłam się za granicę  mieszkam tu już prawie rok czasu i chciałabym pracować w zawodzie tym bardziej, że mam dobry zawód i moje studia akurat są w pełni uznawane w kraju w którym mieszkam.. Problemem-nie problemem okazało się dziecko.. Bo chciałam od tego lata (wcześniej chodziłam za granicą do szkoły) zacząć pracę, której mi bardzo brakuje.. A tu okazało się, że jest dzidziuś w drodze.. Ale w moim wieku nie mogę pozwolić sobie na odraczanie takiej decyzji i Tobie również też radzę... Jeszcze się napracujesz w życiu, a dziecko to dziecko..W kraju w którym mieszkam akurat jest inna polityka prorodzinna, to znaczy ona istnieje naprawdę.. Tutaj pracodawcy chętnie przyjmuję kobietę w ciąży, bo wtedy pracodawca jest zwolniony z podatku. Poza tym w trudnej sytuacji finansowej państwo dopłaca do opiekunki i nie są to jakieś groszowe sprawy, bo mój kolega ma dopłatę od państwa w wysokości 95% wydatku na opiekunkę.

Możesz zdradzić w jakim kraju mieszkasz?Może i ja tam pojade do pracy.

ConejoBlanco napisał(a):

Na maciezynskim dostaje sie jakies pieniazki => nie jakieś, tylko pensję.Ciężko mi się wypowiadać o Twojej sytuacji (bo doktorat, 29lat etc), ale moja osobista opinia jest taka, że przed zajściem w ciążę  trzeba sobie wypracować jakąś pozycję zawodową - a to jest wg mnie co najmniej 2-3 lata pracy. Oczywiście w Twoim wypadku to mogą być też publikacje i dokonania naukowe - nie wiem jak doktorat wyglądał. Nie uważam też, że kobiecie z dzieckiem ciężej jest znaleźć pracę (choć to oczywiście zależy od pracodawcy). Jeśli natomiast teraz zajdziesz w ciążę, urodzisz, powychowujesz do czasu pójścia do przedszkola - to w wieku 33lat bez doświadczenia musiałabyś mieć naprawdę wyjątkowe cechy/umiejętności, żeby znaleźć pracę.Rozważałaś zostanie na uczelni?

Rozwazalam, jesli nie znajde nic w innej dziedzinie to poszukam jakiejs pozycji na instytucie naukowaym ktorych tutaj nei brakuje.
Pasek wagi
wiem ze to chore ale prawda jest taka ze najlepiej sie zalapac na umowe o prace i od razu ciąża. niestety do takich rozwiazan zmusza system socjalny PL

kraaa napisał(a):

wiem ze to chore ale prawda jest taka ze najlepiej sie zalapac na umowe o prace i od razu ciąża. niestety do takich rozwiazan zmusza system socjalny PL

to nie jest chore, to jest zdrowy egoizm. Dziewczyny pisza ze to nie jest odbrze widziane, ale...takie zycie i pracodawca napewno tez sobei z tego zdaje sprawe. niestety kobiety tak maja-zachodza czasem w ciaze.
Pasek wagi

kraaa napisał(a):

wiem ze to chore ale prawda jest taka ze najlepiej sie zalapac na umowe o prace i od razu ciąża. niestety do takich rozwiazan zmusza system socjalny PL


Absolutnie się z tym nie zgadzam - a potem się dziwić, że podejście do zatrudniania kobiet jest takie, jakie jest.
Dokładnie, dostajesz etat i buch ciąża. Przecież to nie wina pracodawcy że system jest pojebany. On też musi zarobić a nie dokładać, dla mnie to zwykle wyłudzenie. Rozumiem popracować rok dwa, albo jak się faktycznie zdarzy, ale z premedytacją to już chamstwo 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.