- Dołączył: 2012-05-31
- Miasto: Bourne
- Liczba postów: 172
24 lipca 2012, 13:07
Pytanie do mam które już rodziły i do przyszłych mam :) czy stosując masaż krocza faktycznie jest się w stanie uniknąć pęknięcia krocza przy porodzie??pęknięcie i nacięcie to mój największy porodowy strach :( co robić żeby tego uniknąć??
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 741
24 lipca 2012, 13:27
marta.g napisał(a):
Nacięcie krocza może (ale nie musi) skutkować wieloma przykrymi dolegliwościami, aczkolwiek podobno w dwojga złego pęknięcie/nacięcie, lepiej wybrać nacięcie. Podobno w każdym szpitalu zapewnia się ochronę krocza, w rzeczywistości mija się to z prawdą, a prawda jest taka, że nawet drobna kobieta może urodzić 4,5 kg dziecko bez nacięcia i pęknięci. Jest coś takiego jak balonik epino, dodatkowo stosuje się olejek do masażu. Poza tym warto wybrać szpital gdzie rodzące traktuje się po ludzku, a nacinanie nie jest rutyną. Można też mieć prywatną położną, która o nas zadba :) Jeśli chcesz bardziej szczegółowych informacji, zapraszam na priv :)
Ja miałam prywatną położną i zaleciła cięcie. Taka rana goi się szybciutko. Sama w sobie nie boli. Położna coś mówiła o luzach później, ale nie wiem czy to prawda czy poprostu tak było jej wygodniej. Wiesz cos na ten temat?
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3344
24 lipca 2012, 13:33
Nacinanie krocza to przede wszystkim wygoda dla odbierającego poród (nie mówię tu o sytuacjach, gdzie nacięcie jest koniecznością) i dlatego w Polsce coraz częściej mówi się o wprost rutynowym nacięciu krocza. Druga sprawa jest taka, że aby urodzić bez nacięcia czy pęknięcia trzeba ćwiczyć, nie wystarczą masaże. Wspominałam już o baloniku epino, dzięki niemu ćwiczymy rozwarcie 10 cm, czyli maks. Po tych ćwiczeniach pęknięcie podczas porodu jest wręcz niemożliwe :)
Edytowany przez marta.g 24 lipca 2012, 13:34
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 741
24 lipca 2012, 13:37
Ja zrozumiałam o co z tym balonikiem chodzi:) ale czy takie naturalne "rozciąganie" w tych okolicach nie powoduje luzów o których mówiła mi położna. Mam na myśli zbyt luźną pochwę. A jeśli chodzi o ćwiczenia masz na myśli mięśnie Kegla?
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3344
24 lipca 2012, 13:37
Balonikiem ćwiczy się w ostatnich tygodniach, od 36-37 tygodnia ciąży. Wcześniej można stosować masaże aby uelastycznić pochwę i przygotować do balonika :)
ToAcceptMyself właśnie dzięki epino wzmacniasz mięśnie kegla bo stawiają one opór balonikowi, po porodzie szybciej robisz się ciasna :)
Edytowany przez marta.g 24 lipca 2012, 13:39
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 741
24 lipca 2012, 13:41
Tak czułam, ze ta położna robi mnie w balonik ;)
- Dołączył: 2012-06-30
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 628
24 lipca 2012, 13:43
Ja wykonywałam masaże olejkiem z kiełków pszenicy i ćwiczyłam mięśnie kegla. Udało się bez nacięcia, z czego jestem bardzo zadowolona.
24 lipca 2012, 14:52
A zagrożona ciąża nie jest przeciwwskazaniem dla tego balonika?
Z ciekawości pytam...
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 1655
24 lipca 2012, 15:56
gdyby pozwolono kobietom rodzic w naturalny sposób w pozycji pionowej np kucznej to nacinanie krocza nie bylo by potrzebna, bo siła grawitacji pomagałaby urodzic, a ze kobiety rodza leżaC CO JEST TOTALNIE NONSENSOWNE ale ułatwia prace lekazowi i połoznej to wymyslono nacinanie krocza...
- Dołączył: 2012-05-31
- Miasto: Bourne
- Liczba postów: 172
24 lipca 2012, 16:53
Ja chcę rodzić w wodzie jak się uda.Ale jestem dopiero w 33 tygodniu więc jeszcze troche mi zostało....dzięki za odpowiedzi już się tak bardzo nie boje ;)
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2129
24 lipca 2012, 17:03
dlatego miałam cesarkę i bardzo się z tego cieszę :)