Temat: Szczepionka 5w1, 6w1 czy te na NFZ?

Kochane, z racji tego, że niedługo zostanę mamą, czytałam ostatnio artykuł o szczepieniach i powiem Wam, że zwątpiłam, które są najlepsze dla naszych dzieci. Czy polecacie płatne 5w1 i 6w1 czy te refundowane na NFZ? większość moich znajomych preferuje te płatne i są zadowoleni a Wy?
starsze córki  szczepiłam tymi na NFZ z racji tego,że wtedy nie było tych płatnych szczepionek.Synka urodzonego w maju 2011 już szczepiliśmy tymi 6 w 1 
Ja szczepilam osobno (bo tez uważam, ze 5w1 i 6w1 to jednak większe obciązenie dla małego organizmu) i rozwlekalam wszystkie szczepienia w czasie (czyli na jednej wizycie jedna szczepionka). Nie liczac szczepien tuz po urodzeniu zdecydowalam sie na: 3x Infanrix DTPa (czyli blonica-tezec-krztusiec; platna; z krztuścem niepełnokomórkowym), 2x Engerix B (czyli WZW B; platna), 2x Imovax Polio (refundowana przez NFZ, niepełnokomórkowa). Po roku dziecko dostanie jedną dawkę Hiberixu (czyli Haemophilus influenzae typu b).

Podejmowanie decyzji jedynie w oparciu o ilość wkłuć jest imo dziwne. Dobrze jest najpierw poczytać dokładnie o różnych aspektach szczepionek i dopiero potem wybrać to co wydaje nam się najkorzystniejsze.
Ja szczepiłam refundowanymi, jedynie DTP zamieniłam na DTPa (ale nie 5 w 1, tylko oddzialną). Żadnych dodatkowych szczepionek nie podawałam i nie zamierzam. Moje zdanie niezmiennie jest takie, że im mniej ingerencji w organizm, tym lepiej sobie radzi. Przechorowałam wszystkie dziecięce choroby (większość jako nastolatka, więc dość ciężko) i o zgrozo (według pań z punktu szczepień) żyję do dziś. 

JaneMargolis napisał(a):

Podejmowanie decyzji jedynie w oparciu o ilość wkłuć jest imo dziwne. Dobrze jest najpierw poczytać dokładnie o różnych aspektach szczepionek i dopiero potem wybrać to co wydaje nam się najkorzystniejsze.

racja, szkoda tylko, że kiedyś nie miałam takiej wiedzy jak teraz

Ja nie dokupowałam żadnych płatnych szczepionek i nie żałuję. Dzieci bardzo dobrze znosiły szczepienia i tylko 3 razy w ciągu tej serii szczepień były szczepienia z trzema wkłuciami (a ogólna liczba wkłuć była mniejsza niż przy 5 w 1, nie wiem jak oni to liczą?). Ja sugerowałam się tym, że na rotawirusy itp powinny być szczepione dzieci z mniejszą odpornością, wcześniaki, często chorujące i słabsze oraz ogólnie nie jestem zwolnenniczką zbyt dużej ingerencji...
tylko na rota szczepisz do pół roku (to jest do picia nie kłute) i trochę ciężko wtedy już stwierdzić, czy dziecko będzie często łapać żołądkowe wirusy
Pasek wagi
Płatne.

Pasek wagi
Szkoda tylko że ceny tych szczepień są tak kosmiczne. Np. Rota 300 zł za jedna dawkę to jakiś szok i do tego pneumo i meni daje jakieś chore pieniądze. No cóż my nie Norwegia. Ja osobiście szczepię  5w1 bo różni się od 6w1 tylko WZW B. A cenowo są tańsze. do tego pediatra zaleciła u małej rota ze względu na kolki z którymi borykaliśmy się 4 miesiące. W pierwszej wersji miałam na Rota nie szczepić.
u mnie właśnie miasto płaci za pneumo i meningo dlatego na rota zaszczepiłam sama, bo tamte koszta odeszły
Pasek wagi
Super. Szkoda że Kraków tak nie robi. Wiadomo że na dziecku się nie oszczędza ale te koszta są jednak ogromne.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.