25 października 2009, 00:11
Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1714
15 września 2010, 12:51
ja tez ciaze przeszlam bez wymiotow - wogole byla bezobjawowa no chyba z edo objawow mozna zaliczac rwe kulszowa i wielgachny brzuch :))) znajomi dowiedzilie sie dopiero po usg bo moj sie smial ze moze mam ciaze urojona bo tak bez objawow to chyba niemozliwe hehe.
Picaporte gratuluje szybkiego porodu i wyczekiwanego dzidziusia :)))
U mnie tez pogoda kijowa - cale szczescie ze do pielegniarki zdazylam sama isc znaim moj do pracy poszedl. Po drodze spotkalam znajoma z ktora kiedys mieszkalismy - smiejemy sie, ze ona z mezem to przyszywani dziadkowie dla naszego synka (oni mowia za sa angielskimi dziadkami dla naszego synka hehe) no i zaprosila nas dzis na 15 ale jak bedzie taka pogoda to chyba zmineimy plany i zadzwonimy zeby to ona do nas przyszla...
15 września 2010, 13:06
uff przeszło... położyłam się i powoli przeszło... teraz już nic mi nie dolega, no może ten ból kregosłupa...
Zadzwonie jak już będę się słaniać z bólu, bo moja gin ma urlop i nie chce jej go psuć. najwyżej zamowie wizyte domową ze zwykłym lekarzem..
penelopa- witaj w klubie :) ja wymiotowałam non stop... byłam tak słaba że nie mogłam się ruszać bo od razy chciało mi się zemdleć... mdliło mnie na samą myśl o cebuli, czosnku, mięsie nie mogłam znieść zapachu gotujących się potraw. jedyne co umiałam zjeść to suchy makaron albo makaron z odrobiną masła... cokolwiek innego bym zjadła... biegałam do ubikacji... a jak się wody napiłam to mogłam i cały dzień wymiotować...jedyne co przechodziło mi przez gardło to herbata z liptona earl gray (której nigdy nie lubiłam- wolałam wode)
jak sobie to wszystko przypomne....bleee ciesze się ze mam już to za sobą...
15 września 2010, 13:09
najdziwniejsze jest to że w pierwszym trymestrze do prania używałam żółtego lenora... potem na sam zapach biegalam do ubikacji- do dzisiaj tak mam! :) mam jeszcze pare bluz wypranych w tym lenorze i jak je tylko założe- dzieją się cuda!
- Dołączył: 2010-01-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2784
15 września 2010, 13:16
picaporte gratulacje
![]()
ach te wymioty, dobrze że mam to już za sobą...też rzygałam jak kot, po wodzie, po paście do zębów i jak poczułam zapach proszku lub płynu do płukania, o jedzeniu już nie wspomnę...a teraz zdarza mi się, ale rzadko, po niektórych potrawach - po kapuście, po burakach...wiem czego mam nie jeść
- Dołączył: 2010-01-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2784
15 września 2010, 14:47
Tak, ja zawsze miałam przy sobie 2 woreczki
![]()
ale udało mi się ich nie użyć, choć kilka razy niewiele brakowało...
- Dołączył: 2008-08-04
- Miasto: N
- Liczba postów: 3122
15 września 2010, 15:31
Piraniaaa dziekuje za informacje odnośnie adaptera do pasów:)) Ja wole ochronić mojego mauluszka i zapinać je...Musze sie wam czymś pochwalić:))Bylam wczoraj na USG i będziemy mieli chłopczyka:))Malutki tak ślicznie sie ustawił że nie ma żadnych wątpliowści....Także ja już moge zacząć kupowac wyprawke, hehe:))ale mimo to jeszcze zaczekam, bo ostatnio mam dużo roboty i wezme sie za to koło 6-7 miesiąca. Duzo rzeczy mam po siostrze 6-letniej wiec poprzebieram te w neutralnych kolorach, a reszte to chyba na necie pozamawiam..
- Dołączył: 2008-08-04
- Miasto: N
- Liczba postów: 3122
15 września 2010, 15:34
Zytong dziekuje za pomoc, zaraz popartrze na allegro i coś zamówie...cream27 współczuje przeżyć....Dobrze że mąż ci pomaga...
penelopaa eh...jednak cie dopadły uroki ciąży, współczuje....Ja sie ciesze że mnie to ominęło...
Edytowany przez loveforever 15 września 2010, 15:38