25 października 2009, 00:11
Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))
16 sierpnia 2010, 19:57
jest mi strasznie smutno...niby się nie przejmuje ale siedzi to we mnie... już od 2-ch tygodni sie ograniczam czasami mam napad jedzenia ale robie tak by jak najmniejszym kosztem...a tu prosze...moja pani doktor powiedziała ze musze sie bardziej ograniczyc i zaczas lekkie cwiczenia nie obarczające brzusia.... a na domiar złego mam anemie....i bede musiala jesc podwojny żelazo a mnie juz po jednej tabletce bardzo boli brzuch....
Edytowany przez sasanka77 16 sierpnia 2010, 20:21
16 sierpnia 2010, 20:15
na anemie to zelazo sie podaje a nie magnez..
16 sierpnia 2010, 20:17
nie wiem co coś tam jem... napewno żelazo... czeski błąd...
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1714
16 sierpnia 2010, 21:13
a ja chyba zaraz upieke ciasto na w-z, kremu raczej nie zrobie bo maselko musi byc miekkie a dopiero wyciagnelam z lodowki
- Dołączył: 2009-02-23
- Miasto: Zielona Laka
- Liczba postów: 3013
16 sierpnia 2010, 21:46
Witam wieczornie...i zaraz uciekam spac. Coreczka dzisiaj byla strasznie niespokojna, sadze ze kolki i wzdecia jej dokuczaly...oj, biedna ona-plakac mi sie chcialo razem z nia....Pozdrawiam Was brzuchatki!
16 sierpnia 2010, 22:17
Naiwna ja w tym tyg zrobie sernik bez sera,bo mam straszna ochote...a co do moich kg,to wcale nie poszlo tylko w brzuch...poszerzyly mi sie plecy,urosly mi ramiona,bioderka,uda...wszystko:((
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1714
16 sierpnia 2010, 22:44
ciasto upieczone, chyba wyszlo mimo rzadszej konsystencji. jutro zrobiek krem i przeloze a teraz uciekam spac . Milej nocy mamuski
- Dołączył: 2008-02-18
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 1251
16 sierpnia 2010, 23:27
hej dziewczynki. a ja niestety w czwartek ide do szpitala, na ponowne szycie;/ popekałam w srodku, przyszła dzisiaj polozna i miala mi sciagnac szwy zewnetrzne patrzy i mowi, ze w srodku mam jedna wielka dziure, a ni wsobote pare szwow ze srodka wypadlo. od razu do szpitala, i przepisali mi antybiotyki i musze je brac przez 7 dni, w czwartek rano mam sie zglosic. bedzie w znieczuleniu ogolnym... zaczelam sciagac mleczko dla malutkiej i je mrozic. zeby miala co jesc... po poludniu w czwartek maja mnie wypuscic...
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1714
17 sierpnia 2010, 06:15
Izula kurcze to nie fajnie ze sie tak stalo.... Ja to az boje sie pomyslec jakby to wygladalo w UK, ja nawet nie wiem czy polozna cokolwiek sprawdzi po porodzie, ale co mam myslec jak mi nawet przez 38,5 tygodnia tam nie zajrzeli... Ciekawe czy mnie zbadaja 26 jak bede miec wizyte z lekarka????
Godzina zero zbliza sie milowymi krokami... zostalo 9 dni do terminu, dzis mnei w nocy chyba brzuch bolal, tak jakos niespokojnie spalam. Ale w sumie nei wiem bo niby sie budzilam ale czy to mi sie snilo czy jak to bylo to wam nie powiem bo nei mam pojecia. Dziwny ten stan ostatnich dni wyczekiwania - chyab popadam w jakas paranoje powoli..
Wyprawilam mojego do pracy i wracam spac, jak wstane to zrobie krem do W-Z'ki, prysznic i do poloznej. Moj dzis pierwszy raz uslysz bicie serduszka - wczesnie nie??? Ale jak chodzilismy na usg to nie pokazywali, a do poloznej nei bylo sensu zeby bral wolne bo bliziutku mialam. Teraz juz musial bo mi ciezko i sie zaczynam bac takich wycieczek. W sumei jakby sie cos dzialo to w polowie drogi mam szpital i czy chce czy nie to musze obok niego przejsc. A piechota to do poloznej mialam zawsze 15 min, ale teraz to bym chyba szla 3 razy tyle. A tak to albo autobusem podjedziemy albo autkiem, znajac mojego to autobusem jak sie tyle najezdzi to wybierze autko...
- Dołączył: 2009-05-17
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 2469
17 sierpnia 2010, 11:12
NAIWNA MNIE W SZPITALU NIE SPRAWDZILI POŁOZNA W DOMU TEZ NIE DOPIERO PO TYGODNIU W GP.I ZAPISAŁA ANYTBIOTYK ALE PO NIM TEZ NIKT NIE ZAJRZAŁ A TAK OGÓLNIE TO NICI MOŻE I SIE ROZPUŚCIŁY W ŚRODKU BO KOŃCÓWKI DALEJ WISZĄ
