Temat: W oczekiwaniu na MaLeŃsTwO ***

Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))

to chociaz tyle ze u was placa w miare normalnie.

A synek pewnie bedzie pelen wrazen po pierwszym dniu w przedszkolu :)))

 

Ja na obiad robie zupke pomidorowa

a mi sie akurat zachcialo spac,a nie mam czasu by sie przespac...bo o 15 wychodze,a musze sie wczesniej przebrac,umalowac....ehhh..potem sie przespie...
Mnie senność też dopadła straszna, 16 wybiła a ja nadal nie wiem kiedy wyjdę do domku - tyle się pracy nazbierało przez czas urlopu. Niestety zrobiłam coś głupiego - bo z racji walki z pokusami zabrałam dziś bardzo mało jedzenia i już jestem głodna. Wyjście do sklepu odpada - bo pracy dużo. Ciekawe jak Syn zareaguje na małe przegłodzenie:|?

A poza tym to dziś u mnie 100-dniówka. Pozostało mi 100 DNI DO TERMINU WG USG!! (Czyli jakby nie patrzeć 87 do terminu wg OM)
Cześć Kobitki
Ja już po pracy upał dzisiaj straszny w Warszawce, miałam iść z Młodą na spacer, na lody, ale chyba jednak nigdzie się nie ruszymy jest tak gorąco... jutro Młodą wywozimy na 3 dni do rodzinki, więc po pracy pójdę z kumpelą pobuszować w lumpeksach - może wyrwę coś ciążowego żeby tylko chłodniej było...
skafanderka muszę Ci się pochwalić, że od 2 tygodni jeżdżę metrem i tramwajami i póki co nie miałam żadnych przygód
Pasek wagi
ja stwierdzam ze nie nadaje sie na wyjscia z domu...zaraz zlana potem jestem,duszno mi strasznie....wrocilam i mam skurcze i klucia na dole ;((  
jak ja juz bym chciala zeby  ten porod wreszcie nadszedl!!!!
mialam odkurzac ale zostawilam salon i kuchnie,bo musze umyc kuchenke jeszcze...ale nie mam sil jak narazie..musze polezec i odpoczac!!!!

cream widze ze dopadlo cie to co i mnie. Jakos wytrzymamy - juz niedlugo. Ja jak pojde do sklepu albo pochodze troszke to zaraz ma taki twardy brzuch ze masakra. Tez mnie boli jak na okres ale chyab bym wolala zeby sie juz niedlugo zaczelo bo to czekanie w tych meczarnich najgorsze.

 

skafanderka - u mnei juz 5 dni po terminie z OM i 10 przed terminem z usg...

stanelam przed chwila z ciekawosci na wage a tam dokladnie 20 kg na plusie tylko sie zalamac!!!! bedzie co zrzucac po porodzie...

cream ale tobie wszystko poszlo w brzuszek wiec sie nie martw az tak. Wiem ze latwo sie mowi i pociesza innych. Ja tak mam niestety innym doradze a sobie nie potrafie....

 

My jednak zdecydowalismy sie na szybko zrobic dzisiaj zakupy. Musze jeszcze miesko podzielic, kupilam lody - pewnie je zaraz pochlone ale tak mi sie chcialo i jeszcez dzis kolezanka mi smaka narobila bo pisala jakie sa dobre (w koncu sie skusilam na cheescake z cart dore), no i na polskim dziale wzielam 2 opkowania wafelkow familijnych (bo jak nie wziasc 2 opakowan jak jedno kosztuje 89 pensow a dwa funta!!!).

Na jutro zostawilismy sprzatanie, moj bedzie robil lazienke (chcialm zrobic dzisiaj ale on bedzie robil odrazu sciany i nie ma sensu na dwa razy), takze mnie zostanie kuchnia i salon (bez odkurzania bo to tez dzialka mojego).

Ja sie juz nie nadaje na wyjscia do sklepu, myslalam ze umre tak mnie biodro bolalo, a teraz powinnam chodzic duzo - tak mi kolezanki siostra, ktora jest polozna powiedziala. No i dodatkowo myslalam ze ducha wyzione w tym sklepie, az cala mokra bylam. Dobrze ze to jzu koncowka....

bylam dzis u ginki... waga 84kg... masakra...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.