Temat: W oczekiwaniu na MaLeŃsTwO ***

Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))
taksara ja to w 8 miesiacu mialam chyba juz 90% rzeczy kupione hehehe.

naiwna85 u mnie sprawa wygląda inaczej, w zeszłym roku zaczęłam zakupy dla dzidziusia dość szybko ok 15 tc, a później ze łzami musiałam je pakować, oddać bo dzidziusia nie było (w 24tc), niestety strach pozostał. A z drugiej strony mam świadomość że wózek, łóżeczko z wyposażeniem, fotelik, wanienkę i ciuszki (wyprane i wyprasowane przez mamę, dostarczone prosto do szafy) dostanę od siostry po siostrzeńcach, nie wiele zostanie mi do kupienia, kosmetyki, akcesoria, kilka nowych ciuszków, zmiana pościeli to i dla tego nie myszkuję w sklepach ani necie. Zresztą zamierzam wszytko zamówić w necie i jak się zaprę to wszystko zamówię jednego dni, w ciągu tygodnia powinno dojść.

no to jak mialas taka sytuacje to ci sie nie dziwie, tym razem napewno skonczy sie wszystko pozytywnie. Swoja droga to nie wiem co bym zrobila jakbym stracila dzidzie w 24 tygodniu, ja wozek kupilam w 20 bo akurat w PL bylam... A na usg to juz byl naprawde maly czlowiek a nie plod z niewyksztalconymi raczkami i nozkiami. Trzymam kciuki za pomyslna koncowke :*

naiwna85 ja tez mam nadzieję że wszystko skończy się dobrze, tamte wady zostały wykluczone ale niestety strach pozostaje, bo już wiem że nie wszystkie ciąże kończą się happy endem. Chodząc do synka na cmentarz poznałam już tak różne historie, a leża tam praktycznie same noworodki, że niektóre nawet niewyobrażalne. Jedna kobieta jeszcze w szpitalu po porodzie, dzidziuś zdrowy - usnęła przy karmieniu, a karmiła na leżąco, jak się obudziła dzidziuś już nie żył, zadusiła go piersią. To tak dla przestrogi.

ja to chyba bym sie bala karmic na lezaco, postawilam fotel obok lozeczka z mysla o nocnym karmieniu. U mnie w rodzinie tez byl przypadek smierci noworodka, moja babcia urodzila i tez bylo ok a pozniej zmarl, nigdy jednak nie dopytywalam jak to dokladnie bylo. Ale to prawda ze mase dzieciaczkow pochowanych i az sie serce kraja jak na Wszystkich Swietych u niektorych tak pusto...

Najgorzej to chyba nie dopuszczac do siebie mysli ze co smoze byc nie tak, chociaz wiadomo kazdy wierzy ze bedzie dobrze...

Taksara- 8 miesiąc ciążowy(+/- 2 tygodnie), kalendarzowy wychodzi że mniej więcej środek 7 miesiąca :) Ja mam 30 tydzień. Zostało mi 75 dni do porodu :)

 

Ale się dzisiaj obkupiłam! Dziękuje lasencje za podpowiedzi dokupiłam sporo ciuszków :) i kupiłam kombinezon na 68 cm... taki jesienno zimowy. Mam nadzieje że gigancik z niej nie będzie ;)

 

Ja chce sobie sprawić te fasolkę do karmienia piersią ale po klasycznemu będę karmić na leżąco ponoć trzeba się nauczyć :) tak czytałam-niby trudniej :)

sasanka77 mi zostało 61 dni do tp, a nie dawno była studniówka, zleci ten czas nawet się nie obejrzymy.

Zaliczyłam małe zakupy, ogarnęłam kuchnie i zaraz idę piec ciacho, w końcu dobrze się czuję.

.
.
a ja padam na pyszczek po podrozy z Warszawy.W pamiętniku moje zdjęcia obecne

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.