- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 października 2009, 00:11
1 lipca 2010, 09:48
> Czesc dziewczyny, szalejecie z tymi wpisami, 1
> dzien tu nie bylam a juz kilka stron nowych.
> Słuchajcie dziewcyzny ja tez mam dylemat... dzis
> mialam USG, KTG i badanie wew. Jestem w 36 tyg i
> moja niunia juz waży ok 3300 +/- 230 gram.. czyli
> jest duża. Planową cesarkę mam na 15 lipca więc
> pewnie jeszcze z 400 gram podrośnie. KTG w
> szpitalu wyszło super, niunia w dobrej formie,
> badanie wew. - szyjka 2 cm, miękka rozwarcie
> "ciasno" na 2 palce, 1 palec luźno - jak mówi
> położna ok 2 tygodni powinnam ponosić jeszcze
> ciąze, tzn szyjka powinna na tyle utrzymać. No i
> własnie tu jest kwestia jedna do decyzji - moja
> kolezanka połozna namawia mnie na poród naturalny
> a nie na cesarkę, ze 3 dziecko pojdzie dobrze,
> szybko, ze to nic ze 2 porody mega cięzkie były i
> z problemami, ze teraz wszystko pieknie wyglada i
> ze nawet jak dziecko dorosnie do tych 3700 to
> nadal bedize to 1kg mniej niz 2 synek, wiec
> powinnam lekko urodzić... Sama juz nie wiem.
> Powiem Wam, ze mam juz chyba jakąś fobię
> szpitalną. Jak weszłam do szpitala przezylam
> horror, dostałam łomotu serca, oblały mnie poty i
> wszystko z powrotem stanęło mi przed oczami,
> poszłam do kibelka sie poryczeć z żalu ze sie nie
> mogę juz tego wszystkiego wycofać, ze urodzić
> muszę jakoś - innego wyjścia juz nie ma. Tak
> naprawdę boje się i naturalnego porodu i cesarki.
> Po cesrace masakra z dochodzeniem do formy.
> Naturalny u mnie tez moze sie finalnie cesarką
> skonczyć, choć moze faktycznie 3 poród pojdzie jak
> z płatka? Ale niby dlaczgeo mialby isc skoro 2
> poprzednie były straszne? No i tak własnie od
> kilku godzin gdybam i sama nie wiem. I co ja mam
> zrobić? Jutro mam z lekarką pogadać i jesli chce
> rodzic nauralnie powinnam jej o tym powiedzieć juz
> teraz.
Wiesz co trudno radzić w takiej sprawie,ale ja uwazam, że jezli dziecko bedzie duże to mysle, że cc było by najlepszym rozwiązaniem, niż poród naturalny. Tak jak i ciąża tak i poród każdy inny. Ja jestem po dwóch cesarkach i musze powiedziec że za każdym razem po cc było inaczej - inaczej mnie macica bolała. Ale i tak bo po 4 dniach byłam już na chodzie i wszystko było oki. A zresztą to tez chyba zalezy od szpitala od lekarza jakiporód będzie - u mnie w szitalu wszystkie mają cc których dzieci mają 4kg i więcej.
1 lipca 2010, 09:49
1 lipca 2010, 10:02
Witam,
obserwuję wątek od dłuższego czasu
bfemme - ja rodziłam dwa razy, córki miały równo po 3700 i pierwszy poród był mniej bolesny niż drugi
może warto spróbować naturalnie? cesarka to jednak już operacja
nie wiem nie umiem doradzić ...
a mi już 3-ci dzień spóźnia się okres...
popołudniu jadę na zakupy i zaopatrzę się w test ciążowy - chyba, że do tego czasu dostanę okres ...
1 lipca 2010, 10:25
Cześć Dwupaki, przyszłe mamuśki i obecne mamuski :-)
Dziekuję Wam bardzo za porady. Dostałam tez duzo wpisów w pamiętniku i maile. Sama główkowałam całą noc. Ok 3 nad ranem doszlam do wniosku, ze chyba jednak pozostanę przy cesarce. Będę rozmawiac jescze z moja lekarką, ale dama nastawiam się psychicnzie jednak na cięcie.
Tak jak kiedyś Wam pisalam - mialam 2 koszmarne porody, za kazdym razem bylam mega pozytywnie nastawiona, za drugim wręcz byłam 100% pewna, ze pojdzie jak po maśle, tym czasem 22 godziny na sali porodowej...na finale synek 4700 skatowany i połamany. Poród u mnie to byl tak naprawde poczatek problemów, bo potem sie dopiero zaczęło, problemy z miednicą, uszkodzony pęcherz, kilkumiesieczne leczenie moje i ból przy siadaniu w niektórych pozycjach. Koszmarnie to wspominam...Teraz znow pozytywnie podchodzę, no bo przeciez nie można miec 3 z rzędu trudnych porodów? No i będzie dziewcyznka, któa ma byc mniejsza niz moi 2 chłopcy... Dlatego tak bardzo wczoraj zaczelam rozważac, ze moze jednak naturlanie...ze przeciez się uda i będize dobrze! Wezmę znieczulenie...a potem znów mi stanelo przed oczami, ze akcja porodowa sie nie posuwa, ze jest cięzko i na koniec i tak sie skonczy cesarką... stwierdziłam, ze nie ma co ryzykować, że a nuz za 3 razme będzie cud miód. Po drugim porodzie tez długo do siebie dochodziłam, dojde i do siebie po cesarce.
1 lipca 2010, 10:31
Mam jeszcze pytanie do mam, które przeszły cesarki.
Jak jest z opieką nad dzieckiem po cesrace, czy dawałyście radę?
W moim szpitalu kobieta musi wstac po 6 godzinach po operacji - przez cały czas ma dziecko przy sobie i tlko w okresie tych 6 godzin po operacji polozne przystawia dziecko do piersi czy przewiną. Po tych 6 godzinch kobieta zostaje sama z dzieckiem, sama sie musi nim zająć i nikt jej nie pomaga. Trochę mnie to przeraża bo słyszałam, ze nie ma szansy normalnie funkcjonowac w 1 dobie po cesarce. Moja polozna mowi, ze powinnam wykupic opiekę połoznej po cesrace bo sama nie dam rady - to jednak dodatkowy koszt aż 400zł za 12 godzin czyli 1 doba 800 zł..oczywiście mąż moze byc w ciągu dnia ale na noc zostac nie moze. Tu tez mam cykora czy dam radę pierwsza noc po cesarce wstawac do dziecka, nosić go przewijać... Jakie macie z tym doświadczenia?
1 lipca 2010, 10:34
1 lipca 2010, 10:35
1 lipca 2010, 10:36